CIA ujawnia dokumenty na temat Area 51
CIA ujawniła 355-stronicowy raport z tajnymi dokumentami dotyczącymi Area 51. Miłośnicy UFO będą zawiedzeni - nad pustynią w Nevadzie nie latali obcy. Latały za to samoloty szpiegowskie U-2, które tam rozwijano i testowano. Gdy w 1955 roku nad Area 51 zaczęły latać U-2, wzbijały się one w powietrze na większą wysokość niż jakikolwiek inny samolot szpiegowski. Osiągały pułap ponad 18 000 metrów. Ludzie, którzy widzieli wysoko nad sobą błyszczące w słońcu samoloty, nie wiedzieli, z czym mają do czynienia. Niektórzy z nich uznali, że widzą UFO.
Z opublikowanego właśnie raportu pt. The Central Intelligence Agency and Overhead Reconnaissance: The U-2 and OXCART Programs, 1954-1974 dowiadujemy się, że w ciągu 20 lat nad Nevadą testowano wiele samolotów szpiegowskich, a najbardziej znany z nich to właśnie U-2.
Obszar znany jako Area 51 był nazywany w żargonie CIA "The Ranch", "Paradise Ranch" i "Watertown Strip". Specjaliści pracujący nad samolotami szpiegowskimi wiedzieli, że muszą one być lekkie, by osiągnąć pułap chroniący je przed przechwyceniem oraz zabierać dużo paliwa, by móc latać pomiędzy kontynentami. Aby osiągnąć oba założone cele należało całkowicie zmienić wygląd skrzydeł, ogona i podwozia samolotu. Przez to U-2 nie przypominał on żadnego innego statku powierznego. Jeśli U-2 znajdował się w pobliżu samolotu pasażerskiego, to jego srebrne skrzydła tak mocno odbijały światło słoneczne, że pilot znajdującego się 12 kilometrów niżej samolotu rejsowego, widział ognisty obiekt - czytamy w raporcie.
Jak dowiadujemy się z odtajnionych dokumentów U-2 i późniejsze loty w ramach projektu OXCART odpowiadają za ponad połowę raportów o UFO z późnych lat 50. i większości lat 60.
Komentarze (17)
radar, 16 sierpnia 2013, 14:57
Ciekawe jak to się ma o doniesieniach o "łamiących prawa fizyki" manewrach czy prędkości?
No i co odpowiada za druga połowę?
Arlic, 16 sierpnia 2013, 16:36
Znaczy?
kejm, 16 sierpnia 2013, 21:26
Swiry teorii spiskowych zawsze znajdą cos dla siebie. Osobiscie jestem zwolennikiem zycia pozaziemskiego, jednak wątpię w fakt, iż obca cywilizacja odwiedzila kiedykolwiek Ziemie.
AiDec, 17 sierpnia 2013, 02:26
Kejm, ty tu nie swiruj.
Jak kilka lat temu pisalem o masowym zbieraniu danych internetowych i GSM przez US, to mnie nazywano swirem od teorii spiskowych. Po ostatnich rewelacjach nt PRISM i Echelon, ludzie jakos zmieniaja zdanie.
Ty teraz pierd***sz o swirach, a za kolejnych kilka lat okaze sie ze to wlasnie te `swiry` ostrzegaly o niebezpiecznych faktach, ale takie bardzo madre polaczki jak ty nie mialy ochoty sluchac. Woleli wysmiewac.
Zal mi ludzi takich jak ty. Wiekszosc az do smierci nie zrozumie jak naiwni byli.
Mongoon, 17 sierpnia 2013, 11:43
Jezusie co za ostre słowa... Jeśli chodzi o "życie pozaziemskie" to polecam lektury Ericha von Danikena. Może i bajkopisarz ale wszystko wydaje się w jego myśleniu całkiem logiczne. Podejrzewam jednak że są już tu znane.
tommy2804, 17 sierpnia 2013, 16:40
Panowie, spokojnie. Z artykułu wynika, że testami supertajnych samolotów można wytłumaczyć ponad połowę obserwacji dziwnych obiektów. Ogółem w bardziej lub mniej przekonujący sposób (nietypowe zjawiska pogodowe/atmosferyczne itp.) da się wytłumaczyć ponad 90% przypadków. Mądry będzie ten kto wyjaśni pozostałe kilka procent, w tym obserwacje zbiorowe, tj. np. poczynione przez wojskowe radary i pilotów myśliwców. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale być może jesteśmy obserwowani przez jakąś zaawansowaną cywilizację wyprzedzającą nas technologicznie o tysiące, setki tysięcy, bądź miliony lat. Przyglądają się nam z zaciekawieniem jak ludzie np. mrówkom tudzież laboratoryjnym szczurom
Maciej Ka, 17 sierpnia 2013, 17:33
Wojna informacyjna. Podsumowując, można stwierdzić, że ostatnio wszystkich informacji przybywa. Z jednej strony jest to proces naturalny z drugiej kontrolowany. Ja osobiście myślę, że bardzo dużo dzieje się za kulisami.. a nas zajmują pierdołami..
Jeśli miałbym strzelać, to prawda w tej bajce polega na tym, że ten samolot zbudowany jest w technologii obcych.
Zaczynają motać na przemian, przeciwnicy, zwolennicy.. a wersji jest tyle ilu zainteresowanych
Nie ma takiej możliwości przy obecnie rozważanej teorii o istnieniu wszechświatów, przy obecnej znajomości wszechświata postrzeganego przez teleskop Hubble'a - nie ma takiej możliwości, żebyśmy byli sami i tylko w jednym wymiarze, częstotliwości, gęstości .. to wiecznie zmieniająca się struktura energetyczna..
Grey55, 18 sierpnia 2013, 15:41
Pamiętajcie że jest to proces KONTROLOWANY. Dostaliśmy "tajne" informacje od supermocarstwa, sprzed 50-60 lat, które nie ujawnią prawdziwie tajnych rzeczy. To jak wierzyć Chińczykom albo Rosjanom. Propaganda, nadzór informacyjny, oraz przemielone sprawozdanie które mielono 50 lat tak aby w 2013roku wypuścić je jako dobicie teorii spiskowych. Zobaczcie na czas - nie jest przypadkowy. Pomyślcie nad celem wypuszczenia tej informacji teraz. Nic nie dzieje sie przez przypadek w administracji supermocarstwa. Zapewne najprostszym półcelem jaki chcą osiągnąć jest stracenie zainteresowania tym miejscem bo już tyle lat musieli się użerać z turystami:) opublikowana informacja wygląda na spójną, prostą, nic w niej ekscytującego - dokładnie coś takiego wydaje się żeby przegonić gapiów. Pamiętajcie też jednak że opublikowali dane sprzed półwiecza. Jeśli drogi czytelniku nie cierpisz na brak wyobraźni to zastanów się, przy przyspieszającym rozwoju technologicznym, co może tam być dzisiaj....
Co do ufo nie będę się wypowiadał, jedno jest niekwestionowane: wszechświat jest tak olbrzymi że nie możemy pojąć tego naszym rozumem. Co za tym idzie niesamowicie niskie prawdopodobieństwo na powstanie życia pomnożone przez niewyobrażalny bezkres daje wynik 100% sprzyjający powstaniu rozwiniętych form inteligencji, na co jesteśmy najlepszym przykładem:) pzdr
WormFrizzer, 18 sierpnia 2013, 18:15
Phoenix Lights
Nuff' said.
Grzegorz Kraszewski, 18 sierpnia 2013, 22:10
Samolot U-2 nie zawierał obcych technologii...
madan, 18 sierpnia 2013, 22:31
Może opublikowali celowo, by coś zasłonić? A może mają coś nowego? Może wreszcie prawdziwi kosmici? Spisek do kwadratu?
thikim, 19 sierpnia 2013, 08:37
To jakiś dowcip? Myślisz że przez tyle lat znosili tak wielkie zainterosowanie, żeby dopiero po pół wieczu zaregować?
Wniosek z pierwszego Twojego zdania jest taki że administracja to jacyś nadludzie i geniusze i nic się nie dzieje przez przypadek.
z drugiego wynika że są deb... bo przez 50 lat robią tajne eksperymenty w miejscu na które wszyscy zwolenniy SPD wskazują palcem.
Polemizujesz sam ze sobą celowo czy bezcelowo?
pogo, 19 sierpnia 2013, 08:51
Zwyczajnie dali raporty o tym co robili 50 lat temu, żeby pokazać opinii publicznej dlaczego potrzebowali wtedy kasy, że się ona nie marnowała. I jednocześnie pokazują, że teraz jak dostana kasę to też się nie zmarnuje, więc nie wypada obcinać im państwowych grantów.
A to, że nie podadzą jak konkretnie to robili, że robili też inne rzeczy, jak łamali prawo i takie tam... to zupełnie inna bajka.
Obcych bym w to nie mieszał...
Mongoon, 20 sierpnia 2013, 13:20
To że wszyscy wskazują palcem i wszyscy myślą że COŚ tam jest nic nie znaczy. Bo równie dobrze to COŚ to może być technologia obcych lub fabryka odkurzaczy. Wydaje mi się że jedną z metod dezinformacji albo co najmniej kontroli zainteresowania opinii publicznej jest informacja. (Podobnie jak w opowiadaniach, informacja może nas intrygować i zachęcać do dalszego poznania albo może zakończyć wątek i odwrócić naszą myśl od danego tematu) Rząd ujawnia raport o S51... czy ten raport jest prawdziwy, czy on ujawnia wszystko, czy on w ogóle zmienia nasze pojmowanie strefy 51... Tak naprawdę dalej nie wiemy nic, a w Strefie 51 może hodują dinozaury, może paprykę. Nikt tego nie zaprzeczy ani nikt nie potwierdzi. Każda informacja podawana przez media (lub rządy) jest tak wiarygodna na ile my w nią uwierzymy () i na ile my ją rzetelnie sprawdzimy.
Tolo, 20 sierpnia 2013, 16:14
U2 w pierwszych wersjach jest bardzo podobny do f104 tylko skrzydła wymienili. Dopiero potem U2 ewoluowało, nosy ma różne bo tam są różne rzeczy montowane.
Radar no nijak się ma, bo jak samolocik do opryskiwania pól latał jak latał to dla jakiegoś pilotującego go emerytowanego pilota z II wojny światowej samolot na takim pułapie łamał WSZYSTKIE "prawa fizyki" jakie ten pilot z doświadczenia znał.
Tam nie tylko testowano U2 tak poza tym.
Mongon von Daniken tworzy tylko teorie wewnętrznie niesprzeczne. One są prawdziwe w sensię logicznym. Ale w oparciu o te same aksjomaty można stworzyć zupełnie inny zestaw bajek równie niesprzeczny. Ale nie dowodzi to nijak ze któryś z tych zestawów bajek reprezentuje stan faktyczny.
A co do meritum to był wg mnie zwykły poligon a plotki o ufo paradoksalnie mu tylko służyły bo robiły dodatkową dezinformacje.
A i sami amerykanie celowo ruskich w błąd wprowadzali wystawiając z hangarów różne makiety tylko po to żeby Rosjanie na zdjęciach w podczerwieni obserwowali różne kształty spowodowane różnicą nagrzana terenu obrazującego kształt skrzydeł.
Jak ludzie wiedzą co widza problemu nie ma jak nie wiedza co widza to widzą to co chcą widzieć albo to co im najbardziej do ich aktualnego stanu wiedzy pasuje.
tommy2804, 19 marca 2014, 15:31
Myślę, że i tak wszystkiego do końca się nie dowiemy...
staimi, 8 lutego 2016, 14:42
Wszystko super, tylko miał to być nie widoczny samolot szpiegowski... Tymczasem bez używania radaru, gołym okiem można go było zobaczyć gołym okiem... Wątpię czy jakiś kraj nie zainteresował by się czymś latającym nad ich głowami;p
Można go było zobaczyć gołym okiem z odległości 12 kilometrów. Ciągle wciskają nam bzdury o testach szpiegowskich samolotów, które miały być przynajmniej w założeniu nie widoczne. Figa, to co miało być nie widoczne, widać z wielu kilometrów bez radaru i gołym okiem. Pojawiają się tysiące zgłoszeń na policji, bo ludzie widzieli nie "widoczny samolot". Co za bzdury... Po pierwsze, jeżeli mają być to samoloty szpiegowski, z reszta jak sam autor napisał, mają być energooszczędne (czt. zdolne do lotów między kontynentalnych i długiego przebywania w powietrzu) i latać na dużych wysokościach, nie widoczne. Tymczasem, energooszczędność kłoci się z lataniem z dużą szybkością na małych wysokościach i wykonywaniem gwałtownych manewrów. Z resztą jak samolot z dużą rozpiętością skrzydeł ma być zdolny do szybkich nawrotów i innych gwałtownych manewrów, nie po to są samoloty szpiegowskie. Prawdopodobnie nie da się stwierdzić faktów z tamtych lat, co miało być zniszczone, to już dawno spłonęło, a na dodatek powstało z 50 innych nie prawdziwych dokumentów na miejsce każdego zniszczonego.