Nowe narzędzie zaawansowało badania nad chorobą Leśniowskiego-Crohna
CPAG, nowe narzędzie do fenotypowej analizy badań asocjacyjnych całego genomu (GWAS), pomogło wykazać, jaką rolę w przebiegu choroby Leśniowskiego-Crohna odgrywają kwasy omega-6 i omega-7.
U podstaw naszego podejścia leży pytanie: czy genetyczne nakładanie się cech/chorób to coś więcej niż zwykły przypadek? - wyjaśnia prof. Dennis Ko z Duke University.
CPAG pozwoliło naukowcom porównać wyniki ponad 1400 GWAS. Ponieważ metoda nie wskazuje na kierunek zależności, by stwierdzić, czy poziom kwasu tłuszczowego we krwi to przyczyna, czy skutek choroby, Amerykanie przeprowadzili badania na danio pręgowanych. Warto odnotować, że wcześniejsze badania wykazały, że u pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna częściej występują pewne warianty genetyczne, niejednokrotnie dotyczące pojedynczych zasad. Z drugiej zaś strony konkretne warianty powiązano z wyższymi poziomami kwasów tłuszczowych we krwi.
Ku zaskoczeniu badaczy, to nie kwas oleopalmitynowy (kwas omega-7) znacząco pogarszał stan zapalny, tylko nasycony kwas palmitynowy, który występuje w oliwie, maśle, serach, mleku i mięsie. Stwierdzono też, że kwas linolowy (kwas omega-6) z olejów roślinnych łagodził u rybek stan zapalny. Wcześniejsze studia zademonstrowały, że poziom kwasów omega-6 we krwi pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna plasuje się poniżej normy.
Ko podkreśla, by przed dokładniejszymi analizami genetycznymi i badaniami modeli zwierzęcych nie zmieniać radykalnie diety.
John Rawls już bada mechanizmy leżące u podłoża wchłaniania lipidów w przewodzie pokarmowym danio pręgowanych. Gdybyśmy pogłębili wiedzę nt. nierównowagi kwasów tłuszczowych w chorobie Leśniowskiego-Crohna i skutków nadmiaru i niedoboru konkretnych lipidów, moglibyśmy ostatecznie opracować nowe strategie radzenia sobie z tą i innymi chorobami zapalnymi.
Komentarze (0)