Pętla czasu nie pomoże komputerom?
Od pewnego czasu fizycy spekulują, że koncepcja zamkniętej pętli czasu (CTC - closed timeline curve) mogłaby przyczynić się do stworzenia komputerów wykorzystujących idealne stany kwantowe, a nawet spowodować powstanie standardowych maszyn, które, po wyposażeniu ich w CTC, byłyby tak samo wydajne, jak komputery kwantowe.
Mowa tutaj o koncepcji, która zakłada, że komputer z dostępem do zamkniętej pętli czasu (a więc takiej, która wraca do swojego początku) mógłby wysłać rezultaty obliczeń do swojej przeszłości. Tym samym bardzo szybko po wprowadzeniu danych otrzymalibyśmy wynik.
Najnowsze badania, przeprowadzone przez naukowców z IBM-a i University of Waterloo wskazują jednak, że jeśli nawet CTC istnieją, to nie przyczynią się do tak znacznego wzrostu mocy obliczeniowej jak sądzono.
Uczeni wyjaśniają, że specjaliści rozważający przydatność zamkniętych pętli czasu wpadli w "pułapkę linearności". Koncepcja CTC zakłada bowiem, że zmiany kwantowe są nielinearne, podczas gdy kwantowe systemy mechaniczne ewoluują w sposób linearny. Zdaniem Charlesa Bennetta, Graeme Smitha, Johna Smolina i Debbie Leung korzyści, które miały przynieść CTC, wynikały z tego, że analizowano ewolucję poszczególnych czystych stanów kwantowych i linearnie rozciągano wnioski tak, by określić ewolucję stanów mieszanych. To właśnie nazywa się "pułapką linearności", gdy teorie nielinearne rozważa się w sposób linearny. Zdaniem wymienionych naukowców, zastosowanie CTC w obliczeniach spowoduje, że dane wyjściowe nie będą skorelowane z danymi wejściowymi, przez co nie będą zbyt użyteczne przy obliczeniach.
Problem z wcześniejszymi teoriami polega na tym, że nie brały one pod uwagę fizycznych procesów wyboru danych wejściowych na potrzeby obliczeń. W teorii nielinearnej dane na wyjściu nie zależą tylko od danych wejściowych ale również od sposobu ich wyboru - mówi Smith.
Scott Aaronson z MIT-u, który też zajmował się możliwymi zaletami wykorzystania CTC w obliczeniach, nie zgadza się z takim postawieniem sprawy. Mówi, że brał pod uwagę problemy nieliniowością systemu, ale nie uważa, by odgrywały aż tak dużą rolę, jak chcą tego Bennett i jego koledzy. Prawdziwy powód niezgody jest następujący: w znanym nam wszechświecie CTC niemal na pewno nie istnieją. A więc zadając pytanie o prawidłowy model komputerowy je wykorzystujący, tak naprawdę zadajemy dziwaczne i źle zdefiniowane pytanie - stwierdza Aaronson.
Komentarze (3)
Jurgi, 23 października 2009, 17:50
Pierwszy raz słyszę o CTC i źle mi się czyta tekst, który odnosi się do jakichś wcześniejszych doniesień, kiedy nie bardzo wiem, o co chodzi (a nie jest wyjaśnione nawet krótko).
Na KW chyba o tym nie było? Pobieżne guglanie w ogóle nie pokazało mi nic na ten temat po polsku.
Mariusz Błoński, 23 października 2009, 18:03
Słuszna uwaga Już dopisuję.
Jarek Duda, 26 października 2009, 09:39
Szczerze to dla kwantowych komputerów zwykła pętla przestrzenna powinna wystarczyć żeby mogły błyskawicznie rozwiązywać problemy NP-zupełne.
Jeśli natomiast mamy do dyspozycji pętle czasowe, to klasyczny komputer już na to pozwoli:
1) wylosuj wybór używając 'idealnego generatora liczb losowych' - np. mierząc polaryzację światła 45deg od oczekiwanej
2) jeśli dostaniesz z przyszłości wiadomość że to był zły wybór, weź inny (np. następny)
3) dokonaj wyboru i poczekaj na rezultat
4) jeśli rezultat cię nie satysfakcjonuje, do 2) prześlij informację żeby go zmienić.
Gdzie wyborem może być klucz kryptograficzny, dane do problemu NP czy np. sekwencja nukleotydów...
Fizyka powinna ustabilizować tą pętlę czasową, powodując że wylosowaliśmy wybór który nas usatysfakcjonuje, ewentualnie skłamie podczas przesyłania informacji wstecz w czasie.
Takie kanały informacyjne nie mogą być całkiem stabilne - pozwoliłoby to na paradoksy - umożliwianie ich w OTW jest dla mnie jednym z argumentów przeciwko tej teorii.
http://groups.google.com/group/sci.philosophy.tech/browse_thread/thread/56a0e13619778c45
Pytanie czy takie przesyłanie informacji wstecz w czasie jest fizycznie możliwe. Jest to bliskie pytaniu o determinizm - czyli coś bez czego aż trudno sobie fizykę wyobrazić. Sporo jest argumentów za, jak np. niezmienniczość CPT, eksperyment Wheelera, to że w OTW czas jest wybierany lokalnie... Jednak tzw. nierówności Bella w mechanice kwantowej spowodowały że determinizm jest dziś dość niepopularnym poglądem.
Napisałem ostatnio pracę w której przekonuję że jak zrozumiemy co to znaczy żyć w czterech wymiarach - że czas nie jest tylko parametrem ewolucji, ale np. cząstki powinny być wyobrażane jako ich trajektorie w czasoprzestrzeni - mechanika kwantowa powstaje naturalnie. Już najprostszy model - rozkład Bolzmana wśród ich trajektorii daje podobną statystykę.
http://arxiv.org/abs/0910.2724