Chcą ograniczyć korzystanie z DPI
Przed miesiącem Tim Berners-Lee ostrzegał przed zagrożeniami dla prywatności, jakie niesie ze sobą technika głębokiej inspekcji pakietów (DPI - deep packet inspection). Amerykańscy prawodawcy poważnie podeszli do słów "ojca Internetu" i proponują nałożenie ograniczeń na tę technikę.
DPI może być wykorzystywana do zwalczania spamu i łapania cyberprzestępców, ale równie dobrze za jej pomocą można zebrać olbrzymią liczbę danych o przeciętnym użytkowniku Sieci.
Rick Boucher, przewodniczący Podkomitetu Komunikacji, Technologii i Internetu w amerykańskiej Izbie Reprezentantów zapowiedział poddanie pod głosowanie przepisów, które ograniczą stosowanie DPI. Najprawdopodobniej zakazane zostanie wykorzystywanie tej techniki do badania zachowań użytkowników w celach marketingowych oraz w każdych innych celach, które nie są związane z bezpieczeństwem lub zarządzaniem siecią.
Propozycja Bouchera spotkała się z przychylnym przyjęciem przez organizacje zajmujące się ochroną prywatności.
Obecnie najprawdopodobniej żadna amerykańska firma nie stosuje DPI, wiadomo jednak, że firmy Comcast i Cox Communications prowadziły testy przydatności tej technologii na rynku reklamy.
Kyle McSlarrow, prezes organizacji National Cable and Telecommunications Association zauważa jednak, że każda technologia może być wykorzystana w dobrych i złych celach. Dlatego też sądzi, że lepszym rozwiązaniem byłoby przyjęcie przez samych zainteresowanych własnych zasad. Argumentuje, że technologia zmienia się tak szybko, iż prawo państwowe za nią nie nadąża. Wewnętrzny kodeks postępowania przyjęty przez biznes byłoby znacznie łatwiej dostosowywać do zmieniającej się rzeczywistości.
Z kolei niektórzy republikańscy posłowie nie rozumieją, dlaczego Boucher chciałby ograniczyć swoje propozycje tylko do dostawców Internetu. Ich zdaniem restrykcje dotyczące stosowania DPI powinny dotyczyć też np. wyszukiwarek czy sieci reklamowych.
Komentarze (0)