Teraz Francja
Dziennik Le Monde twierdzi, ze francuski wywiad DGSE (Direction Générale de la Sécurité Extérieure - Generalna Dyrekcja Bezpieczeństwa Zewnętrznego), przechwytuje całą komunikację elektroniczną odbywającą się na terenie Francji oraz komunikację kraju z zagranicą. Zbierane są metadane [dane dotyczące daty połączenia, długości trwania, łączących się urządzeń, numerów identyfikacyjnych itp. itd. - red.] na temat wszystkich SMS-ów, e-maili, rozmów telefonicznych czy postów umieszczanych na Facebooku czy Twitterze. Dane trafiają do komputerów w podziemnym trzypiętrowym bunkrze znajdującym się pod kwaterą główną DGSE w Paryżu.
Zgromadzone przez DGSE archiwum liczy ponoć dziesiątki terabajtów i jest dostepne dla innych służ francuskich - od wywiadu wojskowego, poprzez policję po służby skarbowe. Zdaniem Le Monde, podczas zbierania informacji wywiad korzysta z sieci satelitów szpiegowskich, stacji nasłuchowych w swoich terytoriach zamorskich oraz byłych koloniach, a także z informacji pochodzących z podsłuchu podmorskich kabli telekomunikacyjnych.
Komentarze (1)
wilk, 6 lipca 2013, 17:27
Ależ nowina. :> Zdziwiłbym się jakby Polska nie zbierała też takich danych.