Google ma tajny system operacyjny?
W raporcie firmy Net Applications, w którym poinformowano o tym, że udziały Windows spadły poniżej 90%, znaleziono jeszcze jedną niezwykle interesującą informację. Okazuje się, Net Applications nie nie jest w stanie sprawdzić, jakiego systemu operacyjnego używa część pracowników Google'a.
Używane przez firmę narzędzia potrafią rozpoznać większość dystrybucji Linuksa i Uniksa, różne odmiany systemów Apple'a i Microsoftu. Są nawet w stanie prawidłowo zidentyfikować system Windows 7, używany przez testerów w siedzibie Microsoftu.
Tymczasem aż 30% pracowników Google'a odwiedzających witryny nadzorowane przez Net Applications, używa OS-u, o którym niczego nie można się dowiedzieć. Co ciekawe, można uzyskać z tych komputerów informacje na temat używanej przeglądarki internetowej, a więc blokada nie obejmuje komputera jako takiego. Zablokowano tylko i wyłącznie możliwość sprawdzenia systemu operacyjnego.
Niektórzy specjaliści uważają to za dowód, iż Google ma własny system operacyjny, istnienie którego chce na razie utrzymać w tajemnicy.
Rob Enderle, główny analityk firmy The Enderle Group, uważa, że tajemniczy OS może być rozszerzoną wersją Androida, specyficznie przystosowaną do obsługi chmur obliczeniowych. Takie działanie byłoby w przypadku Google'a bardzo sensowne, gdyż od dawna rozwija on coraz więcej usług i programów udostępnianych w Sieci.
Analitycy zgadzają się, że Google nie chce konkurować z Microsoftem na rynku systemów operacyjnych. Celem koncernu Page'a i Brina jest zmiana sposobu używania komputerów i uczynienie tradycyjnych OS-ów niepotrzebnymi. Nie sądzę, by Google chciało wejść na rynek desktopowych systemów operacyjnych. To po prostu nie ma sensu. Ale sensowne jest [w przypadku Google'a - red.] posiadanie własnej infrastruktury dla aplikacji klienckich działających niezależnie od sprzętu - stwierdził Clay Ryder, prezes The Sageza Group.
Zdaniem Enderlego Google przygotowuje całościową ofertę, na którą składają się Google Apps, Toolbar, przeglądarka Chrome, a jej logicznym uzupełnieniem jest system operacyjny. Sądzę, że to interesująca strategia, która może wypalić, ale jest jeszcze za wcześnie, by zaprezentować ją rynkowi, gdyż Chrome nie jest jeszcze gotowa - dodaje Enderle.
Komentarze (44)
chlitto, 4 grudnia 2008, 14:22
no sorry ale OD LAT wiadomo ze google ma wlasna dystrybucje linuxa do uzytku WEWNETRZNEGO
nie wykluczone ze moze kiedys bedzie ja chcialo wydac ale CALY powyzszy artykul to sterta bzdet i domyslow jesli wezmie sie pod uwage info ktore wiadomo od lat;]
MrVocabulary (WhizzKid), 4 grudnia 2008, 18:02
Ja tego nie wiedziałem :-)
Tomek, 4 grudnia 2008, 20:56
Ja również o tym nie wiedziałem. Bardzo ciekawy artykuł
ciembor, 4 grudnia 2008, 21:15
Jakimi metodami ta firma sprawdza jaki system jest na serwerze? Google, owszem, ma swoją dystrybucję Linuksa, ale to nie uzasadnia tego, że nie można zidentyfikować systemu. Google musiałby to wcześniej zaimplementować. Pozostaje zadane na początku pytanie, które pozwoli stwierdzić (przypuścić) co Google w tym Linuksie (bądź innym systemie) ma. Kolejną kwestią jest to jakich przeglądarek używa się na tym niezidentyfikowanym systemie. Mogłoby to trochę naprowadzić "ciekawskich".
waldi888231200, 4 grudnia 2008, 21:32
M$ ??
wilk, 5 grudnia 2008, 00:00
Zapewne jedynie sprawdza UserAgent. Wątpie by korzystało to z pasywnych skanerów instalowanych na serwerze jak np. p0f.
w46, 5 grudnia 2008, 08:50
Może po prostu Google ma taką wewnętrzną politykę, że wyłącza przekazywanie informacji o systemie operacyjnym w przeglądarkach. Zresztą może też to robić poprzez np proxy.
Dla mnie to żaden dowód na posiadanie supetajnej "broni" którą Google zamierza zaatakować w przyszłości rynek systemów operacyjnych.
gravisrs, 5 grudnia 2008, 09:33
p0f dopiero w wersji drugiej jest w pełni pasywny. Poza tym do identyfikacji używają pewnie nmapa ze starymi fingerprintami, a jeśli są na takim samym poziomie jak podobne polskie firmy (gemius itp), to swoje dane kolekcjonują tylko przy pomocy UserAgent'a i js. Myślę, że mistrz Michał Lcamtuf Zalewski poradziłby sobie z palcem w nosie z identyfikacją tego OS.
Niemniej jednak artykuł nie ma - przynajmniej dla mnie - absolutnie żadnej wartości naukowej, jest to bezpodstawny domysł ludzi z mało znanej Net Applications, których wiedza o fingerprintingu opiera się prawdopodobnie o prasę branży menadżerskiej. Gratuluje bujnej wyobraźni...
Jurgi, 5 grudnia 2008, 11:02
wilk, 5 grudnia 2008, 18:27
Ale przecież nmap jest aktywny. Szczerze wątpię, by serwer tej firmy (a tym bardziej serwery portali) siał po sieci tony pakietów w odpowiedzi na wejścia ludzi na jakąś tam stronkę z programu statystyk. Nonsens.
thibris, 6 grudnia 2008, 00:04
Ja też nie wiedziałem o tajnej dystrybucji linucha do użytku wewnętrznego. Jeśli tak jest, i jeśli takie "mastahy" i wyjadacze wszystko o nich wiedzą, to po co mieliby się z tym ukrywać ? Dlaczego ukrywać tylko 30% komputerów, a nie 100% (proxy odpada) ?
Tomek, 6 grudnia 2008, 00:52
Bo łatwiej ukryć 30% niźli 100%. Gdyby najważniejsze sprawy działały na tym systemie + co ważniejsi ludzie, to tajemnica może się utrzymać. Wycieku z wewnątrz nie ma. Nie sądzisz że to naprawdę ciekawe? Ukrywać to mogą z wielu powodów. Może niedługo wyjdzie dlaczego.
wilk, 6 grudnia 2008, 09:09
Jaki by mieli cel ukrywać system, który używają od lat i do którego używania się przyznali? Bo przecież te 30% pracowników nie zaczęło od wczoraj go używać. Po prostu mają własną platformę, skonfigurowaną pod firmę (pewnie z tapetką G* ). A to, że nie mówią o tym wszyscy... cóż, widać taka polityka prywatności. Jakkolwiek to nie wykluczone, że pracują nad czymś związanym z Cloud Computing, bo to idzie zgodnie z ich kierunkiem rozwoju.
Poza tym wspomniany przez Ciebie, gravisrs, Lcamtuf - pracuje w Google i nie musi sobie z tym radzić, bo pewnie sam używa takowego systemu, jako spec od zabezpieczeń. ;]
gravisrs, 6 grudnia 2008, 11:48
Naturalnie że jest, nigdzie nie wspomniałem, że jest pasywny.
Wracając, masz rację, że skanowanie aktywne nie miałoby większego sensu. Podejrzewam, że w grę jednak wchodzi UserAgent. Pewnie te 30% wejść z googla przedstawia się jako googlebot ;D
ozeo, 7 grudnia 2008, 15:28
To ciekawe ,że google które wciska swój wśpiski nosek wszędzie gdzie się da i chce wiedzieć(wie) niemal wszystko o swoich urzytkownikach jest tak restrykcyjne w stosunku gdy chodzi o ich pracowników ,że nawet takiej drobnostki jak system operacyjny nie chcą zdradzić innym.
waldi888231200, 7 grudnia 2008, 15:31
każda większa firma używa własnego oprogramowania ( tym się nie chwaląc) więc co w tym dziwnego ( Android - jest do pobrania z ich witryny).
thibris, 7 grudnia 2008, 16:00
Każda większa firma używa oprogramowania firm innych - bo tak jest taniej, niż tworzyć własne oprogramowanie. Chyba, że sprecyzujemy stwierdzenie "większa firma" i "własne oprogramowanie". Bo własnego OS`a nie ma na świecie każda firma powyżej statystycznej średniej zatrudnienia.
ozeo: przydałby się chyba słownik ortograficzny. Takiego byka jak "urzytkownikach" dawno już nie widziałem.
waldi888231200, 7 grudnia 2008, 16:31
Ze względu na stabilność, wiele programów pracuje pod dos-em .
thibris, 7 grudnia 2008, 21:48
Wiele to znaczy ile ? Trzy, cztery, milion ? Jak to się ma do reszty rynku oprogramowania ? Masz jakieś konkrety, czy znów piszesz bzdury dla sportu ?
wilk, 8 grudnia 2008, 01:01
Pewnie ZUS. :>
Jurgi, 8 grudnia 2008, 13:10
ZUS, tak, ale raczej nie ze względu na stabilność. };>
Tomek, 8 grudnia 2008, 15:13
Źle im się nie powodzi...
thibris, 8 grudnia 2008, 15:18
Na pewno nie z powodu oszczędności... na oprogramowaniu chociażby.
Tomek, 9 grudnia 2008, 00:59
warto to przeczytać:
http://www.eioba.pl/a89817/na_co_zus_wydaje_nasze_pieniadze
Faktycznie nie oszczędzają...