HIV nie przestaje zaskakiwać
Odpowiedzialny za większość przypadków AIDS wirus HIV-1 zaczął atakować ludzi wcześniej, niż sądzono - donoszą naukowcy z University of Arizona. Ich zdaniem do pierwszych infekcji dochodziło już na początku XX wieku, czyli o około 20 lat wcześniej, niż dotychczas sądzono. Dokładnie odwrotne dane dostarczają najnowsze badania na temat bliźniaczego wirusa HIV-2 - zdaniem naukowców, nabrał on zdolności do zakażania ludzi kilkadziesiąt lat później, niż dotychczas uważano. Najnowsze informacje na temat ewolucji patogenu powodującego AIDS zaprezentowane zostały na konferencji Evolution 2008 w Minneapolis.
Ludzki wirus upośledzenia odporności (HIV), będący przyczyną jednej z tzw. chorób wyłaniających się (ang. emerging diseases), jest idealnym materiałem do badań z zakresu ewolucji czynników chorobotwórczych. Jednym z ważniejszych kierunków badań jest ustalenie, jak często dochodzi do "przejścia" wirusów z innych gospodarzy na ludzi. Właśnie tego typu proces stoi najprawdopodobniej za powstaniem obu typów HIV, który niemal na pewno wyewoluował ze swojego małpiego odpowiednika, SIV (ang. Simian Immunodeficiency Virus).
Pierwsze przypuszczenia o istnieniu błędów w dotychczasowych badaniach dotyczących powstania HIV-2 pojawiły się w zeszłym roku. Wcześniej uważano, że skoro SIV jest nieszkodliwy dla małp, najprawdopodobniej był przez nie przenoszony przez lata i ewoluował równolegle z nimi. Okazało się jednak, że testy wykonywane na niektórych gatunkach małpich nosicieli zaprzeczają prawdziwości tej hipotezy. Joel Wertheim, pracujący nad projektem student, tłumaczy, że analizy bioinformatyczne wykluczają, jakoby SIV istniał od milionów lat.
Aby dokładniej zrozumieć powstanie poszczególnych odmian małpiego wirusa, zespół z University of Arizona pobrał próbki od zakażonych małp z gatunku Cercocebus atys (polska nazwa tego gatunku to "mangaba szara") zamieszkujących Afrykę oraz przetrzymywanych w amerykańskich ośrodkach hodowli naczelnych. Kolejnym etapem eksperymentu było porównanie sekwencji RNA wirusa wyizolowanego z organizmów mangab szarych oraz dwóch innych gatunków: Chlorocebus sabaeus oraz makaków (Macaca spp.). Wykonana z pomocą komputera analiza wykazała, że mangaby szare zostały zaatakowane przez SIV po raz pierwszy znacznie później, niż sądzono - dopiero około roku 1808. "Przejście" tego wirusa na ludzi nastąpiło około 125 lat później.
Kolejne badania wykonane na tej samej uczelni także zostały wykonane przez studentkę - autorką analizy jest Marlea Gemmel. Obiektem jej zainteresowania był materiał tkankowy pobrany w 1960 roku od osoby zakażonej HIV-1. Młodej badaczce nie udało się wykonać pełnej analizy sekwencji próbki zawierającej ślady wirusa, lecz ilość uzyskanych informacji wystarczyła do ustalenia stopnia genetycznego pokrewieństwa szczepów wirusa znalezionych w analizowanej przez nią próbce oraz w materiale pobranym w innym miejscu Afryki w roku 1959. Niespodziewanie duże różnice w sekwencji informacji genetycznej wirusa odnalezionego w obu próbkach świadczą o tym, że musiał on zacząć atakować ludzi znacznie wcześniej, niż dotąd uważano (w przeciwnym wypadku "nie zdążyłby" wyewoluować w ludzkich organizmach). Komputerowe symulacje sugerują, iż do pierwszych infekcji mogło dojść już sto lat temu, a nie około roku 1931, jak powszechnie myśleli badacze. Dalsze analizy wykazały, że mniej więcej do połowy XX wieku zakażenia HIV-1 były prawdziwą rzadkością, a nagły skok liczby nosicieli pokrywał się w czasie z intensywną urbanizacją terenów, na których występował ten śmiercionośny patogen.
Słuchacze prezentacji młodych badaczy z Arizony nie ukrywali swojego podziwu. John Logsdon jr, biolog ewolocyjny z Uniwersytetu Iowa, ocenił wystąpienie krótko: Zastosowali absolutnie najlepsze narzędzia dla rozwiązania wielu ważnych problemów. Naukowcy są jednak zgodni, że dla pełnego zrozumienia przyczyn katastrofalnej pandemii AIDS konieczna będzie najprawdopodobniej zmiana sposobu myślenia o ewolucji wirusów oraz nabywaniu przez nie zdolności do skutecznego zakażania.
Komentarze (2)
Jarek Duda, 30 czerwca 2008, 09:29
Muszę przyznać że troszkę to podejrzane - zarówno czas, jak i metoda która tak dokładnie potrafiła go określić...
Czyli 200 lat temu pstryk i powstał sobie dziewięcio-białkowy wirus?
Wcześniej chyba musiał ewoluować, oddzielić się od jakiegoś innego...
Metoda - rozumiem - drzewo filogenetyczne... ale wirus w przeciwieństwie do wyższych organizmów, jest zmieniany przez pojedynczą mutację dość znacznie - założenie o stałej ich częstotliwości wydaje się nadużyciem. Z tego co widzę w oryginalnym artykule - jako referencji czasowej użyto tylko jednej(kilku?) próbki z 1960...
HIV dzięki niedokładnej odwrotnej transkryptazie jest bardzo zmiennym wirusem. Niby jest to jego 'zaleta', ale wymaga bardzo stabilnej struktury - dużo kopii do niczego się nie nadaje. Takie stabilizowanie - dochodzenie do populacji w których podobne genetycznie osobniki dalej działają, powinno wyglądać jak dochodzenie do plateau (statystycznego)...
mikroos, 30 czerwca 2008, 14:13
A kto powiedział, że wirus powstał 200 lat temu? Jedyne napisane zdanie informuje o pierwszej infekcji konkretnego gatunku. Na tym właśnie polega istota odkrycia: okazuje się, że wirus wcale nie ewoluował równolegle w różnych gatunkach, tylko w jednych dojrzewał, a potem przenosił się na inne.