Moda na 3D wchodzi do astronomii

| Ciekawostki
NASA/CXC/MIT/UMass Amherst/M.D.Stage et al.

Człowiek od zawsze obserwował niebo. Od czasów Galileusza, twórcy pierwszego teleskopu, nasze obserwacje Kosmosu stają się coraz dokładniejsze i doskonalsze technicznie. Jednego jednak do tej pory nie można było zmienić: oglądaliśmy Wszechświat zawsze z tej samej perspektywy. Rozejrzenie się z innego punktu wszechświata jest - wydawałoby się - przecież niemożliwe. A jednak.

Astronomowie z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics (CfA) postanowili wypróbować nową technikę obserwacji. Wzięli na celownik słynną supernową Kasjopeja A, która pojawiła się na naszym niebie 330 lat temu (eksplodowała oczywiście znacznie wcześniej, bo około 11 tysięcy lat temu). Jej mające średnicę 20 lat świetlnych pozostałości trudno dostrzec okiem choć są najsilniejszym radioźródłem na niebie. To właśnie dzięki wyjątkowo silnemu promieniowaniu stała się doskonałym kandydatem do eksperymentu. Otóż zamiast obserwować jedynie jej bezpośrednie promieniowanie, jak to robiono od wieków, postanowiono rejestrować promieniowanie odbite od innych obiektów astronomicznych, jakie również do nas dociera.

Autorzy pomysłu porównują to do rejestracji dźwięku w jaskini. Kiedy ktoś krzyknie w niej „echo!", słyszymy nie tylko jego własny głos, ale po chwili docierają do nas kolejne odbicia od ścian, sufitu, podłogi. Podobny fenomen postanowili wykorzystać do obserwacji Kasjopei A. Z powodzeniem. Analiza odbitych fal pozwoliła nie tylko „zobaczyć" ją z innych kierunków - jak gdyby ze strony obiektów, które odbijają jej promieniowanie - ale także dowiedzieć się, jak wyglądała wiele lat temu. Dzięki temu można było dowiedzieć się, w jaki sposób się rozprzestrzeniała. Złożenie zaś jej widoku z wielu stron pozwoliło na zrekonstruowanie trójwymiarowego, wirtualnego modelu. Jego wizualizację można zobaczyć w internecie, naprawdę zapierający dech w piersiach widok. Wykorzystano przy tym dane z rentgenowskiego teleskopu Chandra, obserwacji w podczerwieni dostarczył Spitzer, wykorzystano też dane optyczne z teleskopu NOAO w Kitt Peak oraz teleskopu MIT w Michigan-Dartmouth.

I nie jest to tylko zabawa. Dzięki tym badaniom okazało się, że eksplozja supernowej wcale nie jest jednorodna. Nie jest to - według porównania samych autorów - fajerwerk wybuchający równo we wszystkich kierunkach. Supernowa - jak podejrzewano - może eksplodować znacznie silnej w jednym kierunku. Taki właśnie kierunkowy wybuch miał miejsce w przypadku Kasjopei A.

Zespół Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics (CfA), który ma siedzibę w amerykańskim Cambridge, jest wspólną inicjatywą Smithsonian Astrophysical Observatory oraz Harvard College Observatory. Sześć wydziałów CfA zajmuje się badaniem powstania, rozwoju i spodziewanego końca Wszechświata.

 

Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics CfA supernowa Kasjopeja A astronomia