Dużo miejsca w Internecie
Coraz częściej słyszymy, że w ciągu najbliższych lat pula wolnych adresów IP się wyczerpie.Grupa sześciu naukowców opublikuje raport, z którego wynika, że sytuacja nie jest tak tragiczna, jak się wydaje. Ich praca, uważana za pierwszy w historii powszechny spis internetowy, zostanie opublikowana podczas Internet Measurement Conference 2008, która odbędzie się w dniach 20-22 października w Grecji.
Ludzie martwią się tym, że pula adresów IPv4 jest bliska wyczerpaniu - mówi John Heidemann, profesor informatyki z Uniwersytetu Południowej Kalifornii (USC) i główny autor badań. Tymczasem, jak się okazuje, miliony adresów są nieużywane. Zostały one przyznane firmom i instytucjom, które korzystają z niewielkiej części udostępnionych im numerów IP. Dlatego też Heidemann twierdzi, że przede wszystkim należy zająć się lepszym zarządzaniem już istniejącą pulą adresów.
Uczeni z USC prowadzą swoje badania od 2003 roku. Na ich podstawie stworzyli pierwszą od 20 lat kompleksową mapę Internetu. Autorem rzeczywiście pierwszej takiej mapy jest bowiem David Smallberg, który w 1983 roku jako student na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles stworzył spis wszystkich (było ich ponad 300) serwerów tworzących ówczesną Sieć.
Obecnie do Sieci podłączone są miliony maszyn. Ich liczba błyskawicznie rośnie, stąd obawy, że licząca 4,3 miliarda numerów pula IPv4 szybko się wyczerpie.
IPv4 składa się z kilku klas adresów. Największa z nich, klasa A, zawiera 16,8 miliona IP. Aż 25% z nich zostało przed wieloma laty rozdzielonych pomiędzy kilka firm i organizacji, takich jak Apple, IBM czy Xerox.
Z badań uczonych z USC wynika, że intensywnie wykorzystywanych jest około 25% adresów protokołu IPv4. Około 50% numerów IP jest albo mało intensywnie wykorzystywanych, albo też są chronione firewallami, więc nie można zdobyć danych na ich temat. Natomiast do wykorzystania jest jeszcze aż 25% wszystkich adresów.
Naukowcy informują, że podczas swoich badań połączyli się ze 112 milionami unikatowych IP, z których 52-60 milionów przydzielono urządzeniom dostępnym przez 95% czasu. Oczywiście, część komputerów jest chronionych bądź nie odpowiadają na komendy PING, jednak, zdaniem specjalistów, istnieje jeszcze olbrzymia ilość niewykorzystanych adresów. Wystarczy wspomnieć, że takie firmy jak Xerox, GE, IBM, HP, Apple czy Ford mają do dyspozycji po ponad 16 milionów IP każda. Oczywiste jest, że z olbrzymiej większości tych numerów nie korzystają.
Komentarze (1)
Grzegorz@Janoszka.pl, 20 października 2008, 20:32
Tu nie chodzi o to, co się wydaje, a co nie. Polecam: http://www.potaroo.net/tools/ipv4/ - tu są fakty, a nie "raport grupy naukowców"
Cały clue jest w tym, żeby te firmy chciały oddać adresy, a nie będą chciały. Bo dobrze wiedzą, że po 2011 zacznie się handel adresami IPv4. Kto zechce teraz oddać coś, co za kilka lat będzie sporo warte?
AAAAAAAAAAAAA! Od lat NIE używa się klas adresowych. Nie i już. Teraz stosuje się CIDR - czyli classless interdomain routing - ruting bezklasowy. Klasy przestały być używane jakieś 10 lat - proszę tutaj nie wprowadzać archaizmów!
Polecam przeczytanie tego linka, co wkleiłem wyżej - wszystko będzie jasne.