Błędy w śledztwie przeciwko Intelowi?
Nikiforos Diamandouros, europejski ombudsman, oskarża Komisję Europejską o to, że w procesie antymonopolowym przeciwko Intelowi pominęła zeznanie, które mogło oczyścić Intela z zarzutów.
Dziennikarze The World Street Journal dotarli do nieopublikowanego jeszcze raportu, w którym Diamandouros zauważa, że Komisja Europejska nie zaprotokołowała przebiegu spotkania z sierpnia 2006 roku, podczas którego rozmawiano ze świadkiem w procesie przeciwko Intelowi. Świadkiem tym był niewymieniony z nazwiska wysoki rangą przedstawiciel firmy Dell. Miał on stwierdzić, że wydajność procesorów AMD była bardzo słaba w porównaniu z układami Intela. Niestety, nie wiadomo, jakich dokładnie słów i argumentów użył przedstawiciel Della. Takie stwierdzenie ze strony czołowego światowego producenta komputerów świadczyłoby o tym, że wybrał on produkty Intela z przyczyn technicznych. Tymczasem Komisja Europejska, nakładając na Intela grzywnę w wysokości miliarda euro, stwierdziła, że niektórzy producenci zaopatrywali się przede wszystkim u Intela, gdyż obawiali się utraty atrakcyjnych rabatów.
Nie wiadomo, czy słowa przedstawiciela Della mogłyby wpłynąć na wyrok, nie wiadomo też, jakiego okresu dotyczyła jego opinia. Należy bowiem przypomnieć, że w roku składania zeznań Dell zaczął rozprowadzać serwery z układami AMD. Trudno więc jednoznacznie stwierdzić, na ile poważne było uchybienie ze strony KE, tym bardziej, że cały 524-stronicowy raport uzasadniający nałożenie na Intela grzywny jest tajny.
Wiadomo jedynie, że w sierpniu 2006 roku KE przesłuchiwała tego samego przedstawiciela Della, który w 2003 zeznawał w sprawie Intela przed amerykańską Federalną Komisją Handlu. Gdy Intel zwrócił się do KE z prośbą o udostępnienie stenogramu z przesłuchania, KE odpowiedziała, że nie było to przesłuchanie i w związku z tym nie prowadzono protokołu. Komisja dodała, że kilka dni po spotkaniu jeden z jej członków wykonał notatki z pamięci, w których zawarł swoje wrażenia ze spotkania, ale odmówiła udostępnienia tych notatek Intelowi.
Komentarze (1)
czesiu, 10 sierpnia 2009, 13:24
Prowokacja: tak z czystej ciekawości co się stanie, jeżeli Intel powie: NIE ZAPŁACIMY, cmoknijcie nas, od jutra koniec dostaw czegokolwiek do Europy, aż komisja europejska zmądrzeje. To samo Microsoft.
Oczywiście w pewnym sensie koncern ponosi straszne straty w związku z zamknięciem rynku (dopóki nie zmniejszy produkcji/sprzeda zapasów), ale tak naprawdę najbardziej ucierpieli by konsumenci.
Akurat w przypadku Microsoftu jest jeszcze zabawniej, gdyby na przykład zablokował oficjalną sprzedaż W7.. (pomijając koszt lokalizacji straty są marginalne, o ile płyty jeszcze nie zostały wytłoczone).