Intel pracuje nad bezpołączeniowym tranzystorem
Intel podpisał opiewającą na 1,5 miliona dolarów umowę o współpracy badawczej z Tyndall National Institute znajdującym się na irlandzkim University of Cork. Umowa przewiduje wspólne prace nad stworzonym przez Irlandczyków pierwszym tranzystorem bezpołączeniowym. W zamian za wkład finansowy i naukowy Intel zyska licencję na komercyjne wykorzystanie technologii, które powstaną w ramach współpracy z Tyndall.
Tranzystor bezpołączeniowy może zrewolucjonizować elektronikę. Zakłada on budowę tranzystora z bramką o szerokości kilkudziesięciu atomów. Bramka spowoduje ściśnięcie kanału elektronów, znacząco zmniejsza wyciek energii, działa przy niższym napięciu i temperaturze niż klasyczne tranzystory. Bezpołączeniowy tranzystor umożliwia tańsze i prostsze tworzenie układów scalonych. Profesor Jean-Pierre Colinge, który kierował pracami twórców nowego tranzystora stwierdził, że może on trafić na rynek wraz z układami wykonanymi w 20-nanometrowym procesie produkcyjnym. Jeśli uczony się nie myli, to układy z nową bramką powinny pojawić się już w latach 2012-2014.
Umowa Intela z Tyndall przewiduje wspólne prace nad materiałami, urządzeniami i technologiami fotonicznymi. To z kolei wskazuje, że już w niedalekiej przyszłości Intel będzie chciał zastąpić miedź połączeniami optycznymi wewnątrz układów scalonych.
Intel i Tyndall już od pewnego czasu ściśle współpracują nad różnymi technologiami. Ta nowa umowa tworzy bezpośrednie relacje pomiędzy Tyndall a intelowską grupą badawczą w Portland - powiedział Mike Mayberry z Intela.
Komentarze (1)
Alek, 22 września 2010, 19:12
Półtora miliona $ na badania nad czymś, co może zrewolucjonizować elektronikę?
To chyba mniej niż 1 pensja prezesa.