Intel 1000-krotnie wydłużył zasięg Wi-Fi
Inżynierowie Intela przygotowali system, który jest w stanie przesłać sygnał Wi-Fi na odległość 100 kilometrów. Obecnie zasięg sygnału, z którego korzystamy w naszych komputerach wynosi około 100 metrów.
Co ciekawe, system używa standardowego sprzętu. Zmodyfikowane zostało tylko oprogramowanie. Podczas pokazu dla dziennikarzy sygnał został przesłany z laptopa w biurach firmy do Laboratorium Badań Kosmicznych Uniwersytetu w Berkeley. Nadajnik i odbiornik w linii prostej dzieliło około 2,5 kilometra.
System Intela nie jest przeznaczony dla krajów rozwiniętych. Ma on znaleźć zastosowanie w krajach rozwijających się, w których dostęp do Internetu mają mieszkańcy miast, a wsie są tej możliwości pozbawione. W takich krajach sygnał przesyłany byłby pomiędzy rozsianymi antenami Wi-Fi, aż docierałby do miejsca, w którym trafi do Sieci.
Projekt podobny jest zatem do technologii WiMax, istnieje jednak zasadnicza różnica. Pojedyncza stacja przekaźnikowa WiMax kosztuje 15-20 tysięcy dolarów. Stacja przekaźnikowa Wi-Fi mogłaby kosztować 700-800 USD. Wi-Fi ma też i tę przewagę, że korzysta ze spektrum fali, których państwa nie regulują. Na budowę i rozbudowę tego typu sieci nie byłoby więc potrzebne uzyskiwanie zezwoleń. Zainteresowane wsie mogłyby więc podłączać się do Sieci na własną rękę.
Nie wszystko jednak wygląda tak różowo. Podstawową różnicą, oprócz zasięgu sygnału, pomiędzy tradycyjnym Wi-Fi, a nową technologią Intela, jest fakt, że długodystansowe Wi-Fi działają kierunkowo (standardowy sygnał Wi-Fi wysyłany jest w promieniu 360 stopni). Nadajnik wysyła więc sygnał w kierunku odbiornika i tylko do niego. Anteny muszą być więc precyzyjnie ustawione tak, by mogły odbierać sygnały, a to rodzi poważne trudności.. Należy też brać pod uwagę fakt, że pozycja raz ustawionych anten może zostać zmieniona chociażby przez silne wiatry czy dzieci bawiące się na wieży. Dlatego też inżynierowie Intela opracowali sposób na sterowanie trasą samego sygnału. Dzięki temu jeśli nawet antena stacji przekaźnikowej zostanie strącona na ziemię, system powinien ponoć działać.
Pierwsze testy intelowskiego systemu mają rozpocząć się jeszcze w bieżącym roku w Ugandzie.
Komentarze (14)
Gość LOL, 29 marca 2007, 09:47
Kto napisał tak bzdurny artykuł?
Dzieci na wieży i anteny które spadają a całość dalej działa może te anteny potem dostają skrzydeł i lecą sie zamontować od nowa?
Barakuda
Gość anthaeus, 29 marca 2007, 11:27
art jest ok, porusza podstawowe aspekty i przedstawia przeszkody ktore moglyby spowodowac nieuzywalnosc technologii, ty natomiast dales popis inteligencji pokazujac jak mozna wypowiedziec sie nie czytajac do konca tekstu, chec krytycyzmu przewazajaca nad rozumieniem slowa pisanego, pod spodem wyjasnienie:
"Dlatego też inżynierowie Intela opracowali sposób na sterowanie trasą samego sygnału. Dzięki temu jeśli nawet antena stacji przekaźnikowej zostanie strącona na ziemię, system powinien działać."
Gość Barakuda, 29 marca 2007, 14:14
śmieszy mnie tylko to że ktoś wymyślił takie głupoty o antenie i dzieciach
Dobry inżynier montuje tak anteny, że nie mają prawa na wietrze zmienić swojej pozycji (a jak bedzie churagan to może nawet maszt urwać więc niech inżynierowie z Intela może wymyślą sposób na utrzymanie działającego linku jk maszt pofrunie kilka km dalej a dzieci bawiące się na wieży to już kompletna paranoja chyba nie musze tłumaczyć dlaczego
pozdrawiam "inrzynierufffff"
PS
i to nie tylko moje zdanie, znajomi inżynierowie z dziedziny instalacji sieci też z tego się śmieją
Gość Wojtas, 29 marca 2007, 15:07
Z tego co przeczytałem , to inżynierowie z Intela potrafią sterować wiązką fal radiowych tak zeby precyzyjnie trafiała do odbiorcy , nawet gdy antena spadnie. Brawo panowie inżynierowie i oby tak dalej to moze w następnym artykule przeczytamy o sterowaniu wiązki świetlnej w taki sposób zeby z podziemi trafiała tam gdzie sobie posterują. Sąd oni biorą takie bzdety !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gość Ja, 29 marca 2007, 15:43
Ktoś musiał nieźle przyjarać przed napisaniem tego artukułu!
Mariusz Błoński, 29 marca 2007, 15:57
Mi samemu wydaje się to dziwne. Ale:
1. źródło jest wiarygodne (CNET),
2. inne źródła piszą to samo,
3. antena jest dość spora i nieco przypomina kratownicę, więc może i możliwe jest trafienie w nią, gdy jest na ziemi? może warunkiem jest by była ustawiona pionowo?
4. nie mam pojęcia, jak można sterować samym sygnałem, ale nie jestem inżynierem. Intel wykorzystał jakąś technologię opracowaną przez profesora Aleksieja Umnowa z NIżnego Nowogrodu. Może coś ostatnio ciekawego wynaleziono w "tym temacie"?
Gość Jez Maruda, 29 marca 2007, 16:02
Taaa, bardzo mi się podobają te dzieci bawiące się na wieży...
A świstak siedzi i zawija....
Mariusz Błoński, 29 marca 2007, 17:31
Się przyczepiliście tych dzieci Bo macie przed oczyma nasze wieże telefonii komórkowej. Tych w Afryce nikt nie będzie pilnował, będą sobie stały w ogólnodostępnych miejscach i nie będą zbyt wysokie, bo mają być tanie i z drewna. Co więc powstrzyma dzieci przed wchodzenia na nie?
Gość anthaeus, 30 marca 2007, 18:27
byc moze jednak intel opracowal sposob otoczenia calego kraju siatka anten kierunkowych
Gość Szczur[R], 30 marca 2007, 21:48
no ale panowie: takie rzeczy to tylko w Ugandzie <rotfl>
waldi888231200, 5 września 2007, 02:45
Do takiego numeru jest potrzebna wielosegmentowa antena najlepiej kulista ;D aby po upadku oprogramowanie wybrało inny segment anteny który jest skierowany na nadajnik i z niego korzystało ewentualnie mamy tu już transmisję wg. Szypowa ale wtedy ten zasięg jest jakiś lichy.
A co do Afryki to tam między kompami jest więcej niż 10km ;D
elslawek83, 6 września 2007, 21:22
Myślę że Waldi[numerki] ma rację. Antena jest zapewne kulista i operuje na segmentach, do których dociera najsilniejszy sygnał.
Tomu, 26 marca 2008, 23:23
Z technicznego punktu widzenia elektroniczne sterowanie sygnalem to nic dziwnego - przyklad, popatrzcie na dachy z antenami gsm czasem sa ustawione pod katem w dol to tzw. Tilt mechaniczny fala elektromagnetyczna jest jak swiatlo gdzie ustawisz tam zaswieci, no ale co z antenami, ktore sa ustawione idealnie pionowo - to wlasnie nasz przykalad antena sterowana elektronicznie wiazka jest tak odksztalcana aby padala pod katem kilku stopni max 7 (dyfuzyjne ant kathrein ) ciezko mi sobie jednak wyobrazic czestotliwosc 2,4 GHz i antene na ziemi potrzebny jest LOS czyli bezposrednia widzialnosc - napewno nie da rady moze na zupelnej pustyni ale wtedy wieza z drugiej strony musiala by miec na odleglosc 10km ok 80 - 100 m wysokosci i naprawde zero przeszkod a tu wystarczy ze na pierwszych kilkunastu metrach ktos przejdzie i sygnal znikl.
warto sie tym zainteresowac bo temat ciekawy do zglebienia ale troche chyba z pogranicza fantasy no bo mali ludzie sa wszyscy ich spotykamy ale nie maja szpiczastych uszu i duzych stop, wiec sygnal poslac pewnie mozna ale teorie anteny po upadku bym negowal, sadze ze mozna korygowac koncowe wizowanie czyli anteny wystawione na azymut np 0 stopni z jednej i 180 z drugiej strony na kompas po czym korekta odksztalcaniem sygnalu w plaszczyznach pion i poziom az do dostrojenia jak to sie robi z linkami na 23 GHZ np (nadal mechanicznie )
waldi888231200, 27 marca 2008, 16:08
Nie jest jak , tylko jest światłem tyle że poza zakresem widzialnym. 8)