Jedz kimchi, będziesz szczuplejszy! Byle z umiarem
Koreańscy naukowcy znaleźli związek pomiędzy otyłością a spożyciem kimchi. Spożywanie 1–3 porcji kiszonki dziennie zmniejsza ryzyko rozwoju otyłości u mężczyzn, a kimchi z rzodkwi powiązane jest z mniejszym ryzykiem wystąpienia otyłości brzusznej u kobiet i mężczyzn. Głównymi składnikami kimchi są zwykle kapusta i rzodkiew. Warzywa są solone, doprawiane cebulą, czosnkiem, sosem rybnym i fermentowane. Danie zawiera dużo błonnika, bakterie sprzyjające zdrowiu mikrobiomu, witaminy i liczne polifenole.
Już wcześniejsze badania wykazywały, że obecne w kimchi bakterie Lactobacillus brevis oraz L. plantarum chronią przed otyłością. Autorzy najnowszych badań chcieli sprawdzić, czy regularne spożywanie kimchi można połączyć ze zmniejszeniem ryzyka otyłości lub otyłości brzusznej.
Naukowcy przeanalizowali dane dotyczące 36 756 mężczyzn i 78 970 kobiet. Średni wiek badanych wyniósł 51 lat. Osoby te brały udział w prowadzonych przez rząd Korei długoterminowych badaniach Health Examinees (HEXA), których calem jest sprawdzenie genetycznych i środowiskowych czynników ryzyka chorób u osób w wieku powyżej 40. roku życia. Uczestnicy tych badań wypełniali kwestionariusze, w których pytano między innymi o spożycie 106 produktów. Było wśród nich kilka rodzajów kimchi, a za pojedynczą porcję uznano – w zależności od jej rodzaju – od 50 do 95 gramów kiszonki.
Badacze zauważyli, że w grupie osób spożywających do 3 porcji kimchi dziennie odsetek osób otyłych był o 11% niższy, niż w grupie, która jadła mniej niż 1 porcję dziennie. Jeśli chodzi o mężczyzn spożycie 3 lub więcej porcji dziennie baechu kimchi (z kapusty pekińskiej) było powiązane z 10% mniejszym ryzykiem otyłości i otyłości brzusznej. U kobiet zaś spożycie 2-3 porcji baechu dziennie wiązało się z 8% niższym ryzykiem otyłości, a 1-2 porcji była powiązana z o 6% niższym ryzykiem otyłości brzusznej.
Panowie, którzy jedli 25 gramów kkakdugi kimchi (z rzodkwi koreańskiej) dziennie mieli o 8% niższe ryzyko otyłości brzusznej. U kobiet wystarczyło 11 gramów tego kimch dziennie, by ryzyko otyłości spadało o 11%.
Autorzy analizy podkreślają, że prowadzili jedynie badania obserwacyjne, nie dały one więc odpowiedzi na pytanie, dlaczego spożywanie niewielkich ilości kimchi jest powiązane z mniejszym ryzykiem otyłości. Niewielkich, gdyż – jak zauważyli naukowcy – duże spożycie kimchi może być powiązane z rosnącym ryzykiem otyłości. Ponadto, podkreślają uczeni, kimchi zawiera dużo soli, zatem powinno być spożywane w umiarkowanych ilościach. Być może jednak potas, który obecny jest w fermentowanych warzywach, pomaga w pewnym przynajmniej stopniu zapobiegać negatywnemu wpływowi soli.
Komentarze (4)
Krzychoo, 7 lutego 2024, 13:24
Czyli kapusta i ogórki kiszone tez są ok
Astro, 7 lutego 2024, 17:49
Co prawda kapusta kiszona to nie cytryna (w socjalizmie polecano ten "zamiennik" ), to myślę, że absolutnie masz rację - o ten kierunek chodzi. Niejednokrotnie podkreślano prozdrowotny wpływ kiszonek. Dorzuciłbym na dzień dobry barszczyk (taki na kiszonych buraczkach).
P.S. Dla "wzmocnienia prawej strony": nie będzie Niemiec pluł nam w twarz: ogórek kiszony wcale nie jest zepsuty. I niech Niemiec nie kojarzy nas tylko z fermentacją alkoholową; mlekowa jest nam bliższa!
nantaniel, 8 lutego 2024, 23:42
W przegotowanym barszczyku prozdrowotnych bakterii raczej się już nie uświadczy
Astro, 9 lutego 2024, 04:52
Owszem, ale jaki jest pyszny. Poza tym z pewnością ma wiele innych walorów, a zakwasu się nie gotuje (nie doprowadza do wrzenia).