Staruszek na Księżycu
Widniejący na Księżycu zarys twarzy od dawna fascynował ludzi. Teraz wiadomo, kiedy się tam pojawił. Powstał ponad 4 mld lat temu w wyniku erupcji wulkanicznej. Wyjaśnienie spadło, i to dosłownie, prosto z nieba...
W naszego satelitę uderzyła asteroida, która odłupała kawałek srebrzysto-szarej skały. Została ona ściągnięta przez siłę ciążenia i spadła w 1999 roku na obszarze Botswany, a konkretnie kotliny Kalahari. Znaleźli ją mieszkańcy wioski Kuke. Kamień ważył 13,5 kg. Sprzedano go łowcom meteorytów.
Naukowcy potwierdzili, że Kalahari 009 pochodzi z Księżyca. Świadczy o tym zawartość izotopów tlenu i stosunek żelaza do manganu w dwóch minerałach: oliwinie i (orto)piroksenie. Wszystko to spowodowało, że kamień zaliczono do grupy bazaltów morskich.
Morza księżycowe są zbudowane z zastygłego bazaltu. Bazalt morski przypomina odmianę wyżynną, ale zawiera o wiele więcej żelaza oraz tytanu i prawie żadnych związków wodoru.
Dlaczego nazwano je morzem, skoro nie mają nic wspólnego z wodą? Lawa wypłynęła z krateru i zastygła w ciemne plamy, które w przeszłości wzięto błędnie właśnie za morza. Wcześni astronomowie nazwali je maria (łac. morze). Są ciemniejsze, gdyż odbijają mniej światła niż pokryte regolitem lub glebą góry.
Ponieważ skała liczy sobie 4,35 mld lat (plus minus 150 mln lat), zjawiska wulkaniczne typu morskiego pojawiły się już na początkowych etapach tworzenia się skorupy Księżyca.
Zespołowi naukowców szefowali dr Kentaro Terada z Uniwersytetu w Hiroszimie i dr Mahesh Anand z Open University w Wielkiej Brytanii.
Przypomnijmy, co składa się na księżycową twarz. Idąc od góry, oczy tworzą Morze Deszczu (Mare Ibrium) i Morze Jasności (Mare Serenitatis), nos – zatoka Sinus Aestuum, a usta – Morze Chmur (Mare Nubium) oraz Morze Poznane (Mare Cognitum).
Komentarze (80)
dirtymesucker, 7 grudnia 2007, 12:42
ogólnie jeżeli przyjmujemy że na księżycu były wulkany (są?) to średniej mocy erupcje powinny więc spowodować wyrzut gazów i materiałów piroklastycznych na orbitę wokółksiężycową, co spowodowałoby powstanie pierścienia podobnego do saturnowego . . . :
mikroos, 7 grudnia 2007, 18:35
Z tym się w dużym stopniu zgadzam, ale...
...o ile tylko grawitacja księżyca byłaby w stanie te obiekty utrzymać na orbicie. Nie znam danych ani konkretnych liczb, ale to mogłoby wyjaśniać, dlaczego Księżyc takiego pierścienia nie posiada.
dirtymesucker, 8 grudnia 2007, 03:44
no tak ale formujący sie księżyc zapadał sie pod wpływem grawitacji więc skoro mniej więcej w tym samym czasie na jego powierzchni wybuchały wulkany znaczna część wyrzucanego materiału po prostu powinna zostać "zatrzymana". inaczej (=obecnie) wynikałoby z tego że odłamki skały musiałby być albo calkiem male albo całkiem spore co wydaje sie po prostu nienaturalne. albo po prostu coś gdzies umknęło naszym szanownym naukowcom którzy rozpędzili sie w jakże ich ulubionym szufladkowaniu fałszywych oczywistości.
waldi888231200, 8 grudnia 2007, 07:35
Jest pusty w środku, aluminiowo tytanowy - prawdopodobnie zamieszkały 8)
dirtymesucker, 14 grudnia 2007, 11:52
a to juz inna sprawa. dowodem na to że starożytni bogowie byli także na księżycu jest stojąca na przedmieściach Delhi, wśród ruin budowli Kutub Minar żelazna kolumna ośmiometrowej wysokości. Stoi tak sobie prawie od tysiąca sześciuset lat i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pewien zaskakujący i trudny do wytłumaczenia fakt: ten żelazny słup jest w ogóle nie podatny na korozję. taka odmiana żelaza występuje w naszym układzie słonecznym jedynie na księżycu. Gdyby kolumna została odlana, byłoby to tym bardziej zdumiewające, gdyż trudno uwierzyć, by metalurdzy sprzed półtora tysiąca lat byli w stanie odlać dziesięciotonowy walec z nierdzewnego żelaza. Żeby zamienić żelazo w płyn, potrzebna jest temperatura 1530 celsj.
Kuks, 14 grudnia 2007, 15:11
Czyli że co starożytny bóg poszedł na Księżyc wziął żelazo odlał i dał kolumienkę w nagrodę dla swoich czcicieli ? :]
mikroos, 14 grudnia 2007, 18:01
ROTFL, dowód jak się patrzy a trawa na moim ogrodzie jest dowodem, że książe Albert ma lewą nogę krótszą od prawej ;D ;D ;D
dirtymesucker, 14 grudnia 2007, 20:02
są na naszej planecie budowle lub ich pozostałości które krzyczą do nas "my tu byliśmy i zostawiliśmy nasz ślad dla potomnych" ale nie każdy umie to dostrzec. http://costa.fasthost.pl/meg2.htm w jaki sposób te megalityczne bloki zostały obrobione przez ludzi nie znających pisma ani matematyki, zwłaszcza fota nr 7 - niczym wrota ogromnej kasy pancernej.
to tak samo jak ze starozytnym miastem Mohendżo Daro. szanujący się naukowiec potwierdzi fakt że zostało ono zniszczone przez wybuch bomby atomowej bo takie są dowody naukowe bez względu na fakt iz miało to miejsce 1500 p.n.e. ale w takich ewidentnych przypadkach nauka chowa głowe w piasek a tacy jak ty umieją jedynie napisac ROTFL
mikroos, 14 grudnia 2007, 20:16
Przeczytaj może kiedyś definicję słowa "dowód".
Nauka charakteryzuje się tym, że ma odwagę rozłożyć ręce i powiedzieć "nie wiemy". Lepsze to, niż twierdzenie, że metalowy słup jest DOWODEM na obecność kosmitów na Ziemi.
dirtymesucker, 14 grudnia 2007, 20:55
nie powinno sie brac autorytetu za prawdę tylko na odwrót. ty tylko dowód i dowód. to są właśnie te wszystkie dowody którymi zajmuje sie paleoastronautyka. natomiast jezeli chcesz poczytać o atomowych wojnach bogów polecam tę książke http://www.sm.fki.pl/SMN.php?nr=n24_1 ale tylko i wyłącznie w całości mimo iz istnieje wiele starozytnych tekstów których autor nie wziął pod uwage a które wyjaśnieją wiele kwestii bardziej szczegółowo
mikroos, 14 grudnia 2007, 21:06
Ależ ja nie biorę autorytetu za prawdę. Proszę tylko o to, żebyś mi wskazał prawdziwy dowód, prawdziwe dane, które wyjaśniają jednoznacznie, że słup z metalu został wykonany przez kosmitów. Dobry dowód to taki, który wykazuje jednoznacznie, że dane zjawisko mogło zajść wtedy i tylko wtedy, gdy zadziałał dany czynnik. Tutaj absolutnie nie wykazujesz faktów w ten sposób - brak jednoznacznego wyjaśnienia wykorzystujesz jako okazję do przedstawienia swojej opinii, która wcale nie jest solidnie oparta na faktach, a jedynie na przypuszczeniach. Zgadzam się, że fenomen metalowego słupa brzmi bardzo ciekawie (i zapewne nauka nie potrafi go wyjaśnić), niemniej stwierdzenie, że jest to dowód, to kompletna bzdura i nieporozumienie.
Uwielbiasz burzyć się na ten argument. Tymczasem odpowiedz mi choć raz konkretnie: co jest nienaukowego w tym, że oczekuję od Ciebie wykazania precyzyjnie i jednoznacznie jakiegoś faktu, czego konsekwentnie nigdy nie robisz?
dirtymesucker, 14 grudnia 2007, 22:05
wiadomo jedynie że iron pillar kojarzony jest z bogiem wisznu i żadna współczesna huta nie potrafiłaby wykonać jego repliki. jak dla mnie obecność starożytnych bogów na ziemii jest faktem, słowo "dowód" na pewno nie jest za mocne ponieważ jest to namacalny przedmiot potwierdzający istanienia wysoko rozwiniętej cywilizacji starożytnego świata o której jak czytamy z wielorakich zapisków przybyła z nieba i czy to naprawde jest takie trudne do sklejenia w całość i zaakceptowania?
mikroos, 14 grudnia 2007, 23:47
Tak, trudne do sklejenia, bo złożona cywilizacja mogła się tego nauczyć równie dobrze sama. Nie potrafisz wykazać, że to bóg przekazał im tę wiedzę. Z nieba mogli przylecieć równie dobrze kosmici albo po prostu sąsiednia cywilizacja, która opanowała sekrety lotnictwa. Proste? Proste.
Poza tym nauka nie akceptuje stwierdzenia "dla mnie jest faktem". Albo coś jest faktem i można to wykazać w sposób niepodważalny, albo nie można. Prawda jest rzeczą obiektywną i prawidłowo przeprowadzony eksperyment jest w stanie ją pokazać w sposób niepodważalny, właśnie dlatego prawdziwa nauka wymaga jednoznacznych dowodów.
dirtymesucker, 15 grudnia 2007, 16:59
jeżeli bóg nakazał noemu zbudować arkę, podał mu konkretne wymiary, plan podróży i co ma zabrać dlaczego mam wierzyć że tak nie było? nauka nieprzerwalnie omija fakt że wszystkie starożytne cywilizacje czerpały wiedzę od bogów którzy zstąpili z nieba, którzy pochodzili z planet oddalonych o konkretne odległości, odległości, które pokonywano konkretnymi pojazdami, o konkretnej budowie. żeby ułatwić dalszym pokoleniom zagadkę, bogowie pozostawili po sobie nawet wielkie budowle precyzyjnie zorientowane astronomicznie. ale to nie wystarczy. potrzeba więcej dowodów. święte księgi nie traktuje sie jak podręczniki do historii tylko próbuje wyciągać alegorie i przypowieści. ile mozna? kawa na ławe - ale potrzeba więcej dowodów. z podobnych powodów na księżycu powiewa flaga ameryki - "my tu byliśmy, zostawiliśmy po sobie ślad"
mikroos, 16 grudnia 2007, 16:10
No właśnie, JEŻELI. A na to dowodu nie masz. Masz tylko przekaz pisany, na dodatek w księdze, w której więcej jest alegorii, niż opisów dosłownych i doskonale o tym wiesz.
Bo nie wiesz, czy rzeczywiście tak było - i nawet rzekome odnalezienie szczątków arki (skoro ją odnaleziono i rzeczywiście to jest TO, to dlaczego jeszcze nie leży w żadnym muzeum? Znów tajemniczy UKŁAD działa?) tego nie zmienia, bo nie jest dowodem, że to dzieło Boga. Przyjąłeś taką fantastyczną taktykę, że jak się czegoś nie da udowodnić, to na pewno jest to dzieło Boga. Tylko przypominam, że 500 lat temu nie było możliwe udowodnienie, że człowiek składa się z atomów - czyli mam rozumieć, ze 500 lat temu byliśmy zbudowani z dzieła bożego, a dziś jesteśmy z atomów, bo potrafimy udowodnić, że jednak z atomów, tak? Dokładnie taką argumentację przyjmujesz.
Znów używasz nieuprawnionego w tym kontekście słowa "fakt". To nie jest fakt, to twoja opinia na podstawie pewnych przesłanek. Natomiast krytykować ten pogląd można tak długo, jak nie przedstawisz konkretnego dowodu, a będziesz tylko gadał i gadał i gadał, a żadnych poważnych źródeł poza stronami pisanymi przez fanatyków UFO nie przytoczysz. Poza tym to, o czym piszesz, nie jest faktem, bo nie udowodniono tego, a jedynie snuto hipotezy. Naprawdę nie rozumiesz słowa "dowód", to przykre. Ciągle masz tylko przesłanki na zasadzie "MOIM ZDANIEM to fakt, MOIM ZDANIEM nie mógł tego zrobić człowiek, więc MOIM ZDANIEM zrobił to bóg". To ciągle tylko domysły. A może ówcześni ludzie znali proces technologiczny i sami sobie takie statki budowali? A może sąsiednia cywilizacja opanowała technologię i urządzała sobie lotnicze wycieczki? A może to Pi i Sigma z Matplanety? To tak samo prawdpodobne jak to, że zrobił to ten czy inny bóg. Tak samo prawdopodobne, bo i na jedno, i na drugie nie ma dowodu, tylko domysły i spekulacje. A ja powtarzam po raz n-ty, że jesteś zieloną płastugą i "moim zdaniem jest to fakt". Więcej konkretów proszę.
dirtymesucker, 20 grudnia 2007, 21:48
o nie, cóż za ignorancja. poza tym nie chodzi o jedną księge tylko o setki ksiąg z całego świata - tu się mysli globalnie. tak samo moge powiedzieć że kroniki galla anonima to stek bzdur, dlaczego niby mam przypuszczać że to prawda? nie widze różnicy. kiedy sie przyjrzy wszystkim religiom świata bardzo wyraźnie widać jedno wspólne praźródło myślowe które jakże często podkreślane przyszło z nieba i nie z ziemii. religie strzegą klucza do zrozumienia historii ziemi. jednak przykładowo nie moge pojąć o czym kiedys juz pisałem dlaczego w naszym oświeconym stuleciu nadal nie można zbadać czarnego kamienia z mekki, świętego zwierciadła z ise czy pozostałości po arce przymierza (Aksum, Etiopia). wszystkie te przedmioty rzekomo mają a więc wg mnie muszą mieć jakieś zadziwiające pozaziemskie cechy, inaczej nie przyciągałyby ludzi od ponad 2500 lat (japonia). dowodów jest pełno ale dotykać ich nie wolno. ciekawe czemu i kto ustala reguły? czas sie obudzić, heloooł!
mikroos, 20 grudnia 2007, 22:01
Czas się obudzić, koniec świata jest bliski, czas rozliczenia nadchodzi... Sektą to śmierdzi.
EgoisticBoY, 20 grudnia 2007, 23:03
hm ... niby głupie ale ... trzymam w ręku książkę pt "kto zbudował księżyc" i jest o tym mowa w tej książce
autorzy książki dowodzą że księżyc jest tworem sztucznym hehe
więc kto wie kto wie .. B)
mikroos, 20 grudnia 2007, 23:05
Tylko dlaczego w przypadku większości teorii spiskowych tego typu jedynym argumentem "za" jest fakt, że żadna inna teoria nie jest do końca prawdziwa?
dirtymesucker, 21 grudnia 2007, 12:52
a dlaczego niby inna teoria ma być prawdziwa? mam żyć i czekać w zaciemnieniu umysłowym bo ktoś inny nie podał żadenej sensownej odpowiedzi? co do dowodów to jest to tak samo jak z teorią ewolucji. można snuć tysiąc dowodów na tak ale wystarcza kilka na nie żeby ją wyrzucić do kosza. podaj mi jeden dowód na to że w dawnych czasach zimii nie odwiedziły istoty z innej planety zwani dzisiaj bogami to zrobie ci loda.
mikroos, 21 grudnia 2007, 23:08
Czyli przyznajesz mi rację, że najsilniejszym z twoich argumentów jest fakt, że inne argumenty nie są zupełnie wystarczające i dlatego wierzysz w sekciarską wersję zdarzeń?
dirtymesucker, 22 grudnia 2007, 13:49
"prawda nigdy nie triumfuje, wymierają tylko jej przeciwnicy" max planck
a "najniebezpieczniejszy światopogląd mają ludzie, którzy nigdy nie przyglądali się światu" alexander von humboldt
mikroos, 22 grudnia 2007, 16:24
To nie jest odpowiedź. Proste "tak" lub "nie" byłoby bardzo mile widziane, jeśli mogę o nie prosić. Zresztą ja w tej sytuacji jestem o wiele bardziej dociekliwy od ciebie, bo w przeciwieństwie do ciebie potrafię powiedzieć: "nie znam odpowiedzi, ale chcę ją poznać" zamiast opierać się na kijowej hipotezie o atomowej wojnie bogów (sic!), której nie potrafię poprzeć żadnym innym argumentem poza niepełną słusznością innych wersji zdarzeń. No, ale co kto woli. Tylko jeśli mogę mieć prośbę: nie nazywaj swojego podejścia naukowym.
Znów to samo żałosne podejście: jak ktoś inny nie ma racji, to ty ze 100% przekonaniem stwierdzasz, że ty ją masz, nawet jeśli sam dowodu nie masz. Dziecko, zrozum wreszcie kiedyś, że w nauce udowadnia się fakty, a stwierdzenie, że alternatywa jest fałszywa nie jest ŻADNYM dowodem, że twoja wersja jest prawdziwa. Tak długo, jak nie udowodnisz słuszności swojej tezy, nie masz prawa nazywać jej faktem.
Nie mam nic do twoich preferencji seksualnych, ale bądź uprzejmy zachować je dla siebie i swoich kolegów, którzy lubią się z tobą w ten sposób bawić. Albo poszukaj w gejowskim serwisie randkowym, na pewno znajdziesz chętnych.
dirtymesucker, 23 grudnia 2007, 11:40
mam racje ale tylko i wyłącznie dlatego że jest to najsensowniejsza, najbardziej logiczna, opisana ze szczegółami we wszystkich najstarszych księgach świata historia naszej planety i rodzaju ludzkiego. czemu nie odniesiesz sie do tego że mohendżo daro zostało zniszczone przez bombe atomową? to jest potwierdzone NAUKOWO. to jest jedynie dowód na istnienie w przeszłości wysoko rozwiniętej cywilizacji na naszej planecie. wszystkie inne dowody można sprowadzić do takiego stwierdzenia. ale po co mam sie zastanawiać kto,co, po co i dlaczego skoro wszystko można jasno wyczytać. zostaliśmy stworzeni przez bogów a najlepszym dowodem jesteśmy my sami. nigdy nie odnajdziemy brakującego ogniwa ewolucji bo takiego nie ma. rozwiązanie genetycznej łamigłówki od dawna leży w starożytnych tekstach. w skrócie przeczytaj to: http://bogowie.org.pl/baza.php3?ido=5&poz=23 i napisz co cie boli