Zbadają rekoneksję magnetyczną
Na orbicie Ziemi znalazły się cztery satelity Magnetospheric Multiscale (MMS). Przeprowadzą one najbardziej szczegółowe badania nad zjawiskiem rekoneksji magnetycznej. Specjaliści uważają, że zjawisko to jest odpowiedzialne za jedne z najpotężniejszych eksplozji w Układzie Slonecznym.
Satelity zostały wystrzelone za pomocą rakiety Atlas V 421, która wystartowała z Przylądka Canaveral. Były umieszczone jeden na drugim, a po osiągnięciu orbity oddzielały się od rakiety w pięciominutowych odstępach.
Przez kilka następnych tygodni pod nadzorem z Ziemi satelity będą rozkładały anteny i testowały swoje podzespoły. Następnie ustawią się w formacji przypominającej piramidę i na początku września rozpoczną badania naukowe.
Po dekadzie planowania i prac inżynieryjnych zespół naukowy jest gotowy do pracy. Nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji do badania tego ważnego zjawiska w tak szczegółowy sposób - mówi Jim Burch z Southwest Research Institute.
Misja pozwoli na stworzenie trójwymiarowego modelu zjawiska rekoneksji zachodzącego w pobliżu Ziemi. Dzięki niej uczeni lepiej zrozumieją potężne zjawisko, które może przyczynić się do zniszczenia systemu GPS, systemów przesyłu energii czy systemów telekomunikacyjnych.
Komentarze (11)
Astroboy, 13 marca 2015, 15:01
Śmiałbym wyrazić wątpliwości, ale marny ja żuczek przy specjalistach NASA. Jako tradycjonalista wolę przełączanie magnetyczne i sugerowałbym nieco jaśniejsze przedstawianie sprawy, bo po przeczytaniu artykułu (podobnie zresztą na stronie NASA ) czytelnik może poczuć się jednak nieco zagubiony. Może i w tym specjalny zabieg NASA? Misja oczywiście jest bardzo obiecująca naukowo, badane będzie przełączanie magnetyczne w naszym sąsiedztwie, gdzie akurat nie ma obawy o zjawiska uznawane
Czytelnik może spać spokojnie.
Jarek Duda, 13 marca 2015, 23:26
Rekoneksje magnetyczne to niezwykle ciekawa sprawa: http://en.wikipedia.org/wiki/Magnetic_reconnection
Na przykład prawdopodobnie stoją za tzw. coronal heating problem ( http://en.wikipedia.org/wiki/Corona#Coronal_heating_problem ) - że podczas gdy powierzchnia słońca ma tysiące stopni, to co trochę powyżej (korona) ma już miliony ... co wydaje się przeczyć termodynamice.
Obserwują dosłownie świecące linie pola magnetycznego z uwięzionymi w nich cząstkach - przy ich skracaniu uwalniana jest energia.
Bardzo ciekawe struktury związane z rekoneksajmi zaaobserwowano kilka lat temu na brzegu układu słonecznego: http://science.nasa.gov/science-news/science-at-nasa/2011/09jun_bigsurprise/
Astroboy, 14 marca 2015, 17:04
Podejrzewam, że przełączanie z duża dozą pewności odpowiada za grzanie korony – jakoś brak jakiegokolwiek racjonalnego konkurencyjnego modelu. Diabeł tkwi oczywiście w szczegółach, i te szczegóły jako żywo interesują heliofizyków (i nie tylko).
Znacznie niżej, w atmosferze, choć może w mniejszej skali, też wydawać by się mogło, że natura przeczy termodynamice. Stanowczo nie przeczy. Modele non LTE liczy się już od dziesiątków lat.
Przy takich energiach dosyć trudno chyba o cząsteczki (pozostałbym przy cząstkach ). Linie pola też jakoś nie świecą…
Jarek Duda, 14 marca 2015, 18:36
Przepraszam, odzwyczaiłem się naszej nomenklatury - pewnie dominują protony i elektrony. Bardzo ciekawe że utrzymują się na tych jednowymiarowych strukturach, przypominających kwanty pola magnetycznego w nadprzewodniku: fluxony/wiry Abrikosova.
Oczywiście są to układy daleko nierównowagowe (non-LTE) - konieczne są mechanizmy zaburzające tą równowagę - dostarczające energię koronie.
Wydaje się że ta energia bierze się bezpośrednio ze skracania tych jednowymiarowych struktur - jakby miały gęstość energii na długość.
Ale jak mówi Wikipedia: "This process is not well understood: once started, it proceeds many orders of magnitude faster than predicted by standard models."
Astroboy, 14 marca 2015, 19:05
Niekoniecznie dominują. Faktem jest, że ciocia wiki i wujek google niekoniecznie pomagają (choć nie jest tak fatalnie; nie zapomnę "odzwyczajonego", który mówił o tubkach pola magnetycznego ). Protony i elektrony niekoniecznie dominują – Polska niekoniecznie jest taką wsią, jak widzą to ludzie z juesej.
Nawet pryszcz na moje d*pie nie jest jednowymiarowy. "Skracanie" to efekt, nie przyczyna…
Problem jest oczywisty. Nikt nie powiedział, że modele "standardowe" mówią cokolwiek o RZECZYWISTOŚCI.
Jarek Duda, 14 marca 2015, 19:20
Rozumiem że nie rozumiesz, ale jakoś rzadko mam okazję czytać o fizyce po naszemu.
Poza protonami i elektronami może być jeszcze trochę alf, cięższe raczej tylko przypadkiem. Dokładnie jak w wietrze słonecznym.
Co do jednowymiarowości to oczywiście przybliżenie które często się stosuje, dlatego też porównałem do fluxonów które wydają się być dobrą analogią.
Np. mówimy że elektron jest punktowy - zerowymiarowy ... jednak całkując po gęstości pola elektrycznego oznaczałowby to że ma nieskończoną energię, co jest bzdurą - parę elektron+pozytron można dostać z 1022keV bezmasowej energii pola elektromagnetycznego (dwóch fotonów).
Astroboy, 14 marca 2015, 19:29
Pewnie dlatego nie rozumiesz, że rozumiem.
Po polsku niezmiennie mówimy o cząstkach alfa, czyli jadrach helu.
"Alfy" w tym wietrze "by you" normalnie wbijają mnie w ziemię. Co Wy tam bierzecie?
Stosowanie do opisu rzeczywistości, a rzeczywistość (nie wiem, czy w usej się to rozumie), to dwie różne rzeczy.
Możesz mówić. Wyrażasz jedynie swoją NIEWIEDZĘ, nie FAKT.
O renormalizacji uczyli w juesej?
Normalnie się posikałem.
Jarek Duda, 14 marca 2015, 19:35
Owszem zdecydownie dominują elektrony i protony. Na dalszą "rozmowę" jakoś nie mam ochoty. Pozdrawiam
ps. program szukający też alf w wietrze słonecznym: https://www.cfa.harvard.edu/sweap/
Astroboy, 14 marca 2015, 19:46
Kindest regards, too.
Why you think, you have mission from God of physics?
Edit:
Piękny program, ale chciałbym zauważyć, że "program" to nie twierdzenie. Chętnie przekonam się co do swoich przypuszczeń.
P.S. Jarek, jakoś odbieram (nie wiem, czy rozumiemy tak samo te same słowa), że nazbyt się napinasz. Cieszę się, że ktoś taki ja Ty pisze na tym forum. To bardzo budujące i bardzo OBIECUJĄCE – potencjalni adepci fizyki powinni poczuć nie tylko piękno przedsmaku rzeczywistości, ale i rzeczywistą bolesność zderzenia ze ścianą rzeczywistości.
Jarek Duda, 15 marca 2015, 02:57
Ścianą rzeczywistości która się posika słysząc o kreacji par? Może zastosuj http://www.citylab.com/design/2015/03/a-novel-solution-to-public-urination-walls-that-splash-pee-right-back-at-you/386791/
Przepraszam ale to nie walory merytoryczne zniechęcają mnie i pewenie wielu innych do dyskusji - z kimś kto tylko chce poniżyć rozmówcę niemerytorycznymi komentarzami, czepiając się słówek, zasłaniając własną anonimowością ... czyli tzw. trola.
Co do alf, hel stanowi spory procent tego co wypełnia kosmiczną próżnię ( http://en.wikipedia.org/wiki/Outer_space ), więc nie rozumiem co dziwnego miałoby być w tym że jego jądra są przy powierzchni słońca, czy wyrzucane przez tamtejsze wysokoenergetyczne zjawiska. Wpisz sobie "alpha solar wind" to znajdziesz więcej materiałów.
Pozdrawiam
Astroboy, 15 marca 2015, 07:06
Bardzo fajny pomysł. Niektórzy zapewne sobie na to zasłużyli, ale czym zawiniły biedne pieski?
Przyjmuję Twoją krytykę (nawet ją rozumiem), chociaż całkowicie nie zgadzam się z tezą. Jarku, próbowałem jednak inaczej, ale mam jakąś alergię na "argumenty" typu:
Jeśli rzeczywiście Twój umysł tryska takim rozumieniem, to oczywiście tylko cieszyć się i zachwycać Twoim pochylaniem się nad nami (braćmi Twoimi mniejszymi). Mam tylko drobną prośbę. Zapewne wiesz jaką.
Naprawdę serdecznie pozdrawiam.