Pracował dla NASA, teraz rozwija latające samochody dla Ubera

| Technologia
marcus_jb1973, CC

Mark Moore, przez 30 lat pracował w NASA nad koncepcyjnymi zaawansowanymi pojazdami powietrznymi, został zatrudniony przez Ubera. Został dyrektorem ds. inżynieryjnych w wydziale Elevation, który pracuje nad... latającymi autonomicznymi taksówkami.

W październiku ubiegłego roku Uber opublikował dokument, w którym poinformował o rozpoczęciu prowadzenia badań nad pasażerskimi dronami zdolnymi do pionowego startu i lądowania, które w ciągu minut mogłyby dostarczyć pasażera do wybranego punktu w mieście. Wyobraźmy sobie podróż z dzielnicy Marina w San Francisco do pracy w San Jose. Podróż, która obecnie zajmuje około 2 godzin mogłaby trwać 15 minut. A gdybyś mógł zaoszczędzić niemal cztery godziny na podróży w tę i z powrotem pomiędzy centrum São Paulo a przedmieściami Campinas? - kusił Uber.

Autorzy wspomnianego dokumentu wymieniali w nim Moore'a jako jedną z osób, z których publikacji korzystali. Nic więc dziwnego, że Uber zaproponował mu pracę. Tak doświadczony inżynier pracujący od lat w NASA nad podobnymi projektami wniesie do firmy olbrzymią wiedze i doświadczenie.

Moore powiedział, że głównym problemem związanym z latającymi samochodami jest technologia przechowywania energii. Współczesne akumulatory nie zapewnią jej na tyle dużo, by samochód mógł przez dłuższy czas pozostawać w powietrzu.

Na razie nie wiadomo, czy Uber będzie szukał u innych firm pomocy w pracach nad latającymi taksówkami. Przedsiębiorstwo współpracuje z Volvo i Daimlerem nad samochodami autonomicznymi.

Mark Moore NASA Uber