Microsoftowy kod dla... Linuksa

| Technologia
Microsoft

Walka o rynek skłania nawet największych do podejmowania zaskakujących decyzji. Microsoft opublikował właśnie linuksowe sterowniki dla Hyper-V na licencji GPL. Dzięki temu uruchamiane w windowsowym środowisku Hyper-V wirtualne maszyny z systemem Linux będą znacznie bardziej wydajne niż dotychczas.

W sumie Microsoft udostępnił 20 000 linii kodu, które być może wejdą w skład jądra Linuksa. Kod ten pozwoli maszynie wirtualnej na bezpośrednie porozumiewanie się z uruchamianymi aplikacjami.

Na ruch Microsoftu należy spojrzeć dwojako. Z jednej strony firma ma zapewne nadzieję, że dzięki zwiększeniu wydajności pracy wirtualnych środowisk opensource'owych umocni swoją pozycję na rynku wirtualizacji i będzie mogła skuteczniej konkurować z VMware. Z drugiej strony decyzja taka oznacza, że Microsoft uznał rosnące znaczenie Linuksa w centrach bazodanowych i w związku z tym chce, by Windows był atrakcyjną platformą dla tych, którzy chcą uruchamiać linuksowe maszyny w środowisku wirtualnym. Warto tutaj zwrócić uwagę na samą licencję. Microsoft już wcześniej udostępniał swój kod na zasadach opensource, ale korzystał przy tym z innych licencji. Teraz zdecydowano się na licencję GPL, co otwiera kodowi drogę do jądra Linuksa. To wyraźny sygnał, iż koncern z Redmond chce, by kod ten stał się częścią opensource'owego systemu. Prowadzona przez Ballmera firma coraz częściej szuka możliwości współpracy z Linuksem. Prawnicy koncernu starają się namawiać opensource'owe firmy do podpisywania umów chroniących je przed pozwami o naruszenie patentów, a pod koniec ubiegłego roku ogłoszono, że online'owa wersja MS Office 2010 będzie pracowała pod Firefoksem i Safari, co oznacza, iż po raz pierwszy z pakietu biurowego Microsoftu skorzystają użytkownicy Linuksa.

Z jednej więc strony koncern z Redmond konkuruje z systemem spod znaku pingwina, a z drugiej dostrzega, iż wiele przedsiębiorstw używa jednocześnie Windows oraz Linuksa i stara się to wykorzystać.

Microsoft Hyper-V Linux GPL