Microsoft chce zwrotu pieniędzy
Microsoft poprosił swoich byłych pracowników o zwrot niesłusznie wypłaconych im pieniędzy. Koncern wysłał przynajmniej do części z 1400 niedawno zwolnionych informację, że wskutek pomyłki księgowej otrzymali zbyt duże odprawy. W liście poproszono o zwrot nadpłaty i przeproszono za kłopot.
Jeden z takich listów został przesłany do serwisu TechCrunch. Rzecznik prasowy firmy potwierdził jego autentyczność, jednak odmówił komentarza, twierdząc, że jest to "prywatna sprawa pomiędzy przedsiębiorstwem, a osobami, których dotyczy". Nie wiadomo, ile osób otrzymało zbyt duże odprawy, jakie kwoty wchodzą w grę, ani czy w związku z tym jacyś pracownicy otrzymali zbyt mało pieniędzy.
Komentarze (15)
azzzzz, 23 lutego 2009, 15:40
czy sa jakies podstawy prawne do "zadania" zwrotu omylkowo przelanych komus pieniedzy? czy mozna tylko ladnie prosic i liczyc na uczciwosc?
Gość macintosh, 23 lutego 2009, 15:57
Zgaduje sobie: kierując zwyczajami przyjętymi w sklepach - powinni zwrócić resztę.
A jeśli było to na przeróżnych dokumentach i jasno świeciła kwota odprawy - MS może liczyć tylko na uczciwość... ale czy oddałbyś babci z Ameryki 5$ , która ma trzy kopalnie złota w Afryce?
//plotka: nie wiem gdzie czytałem, usłyszałem czy dostałem przekaz PM : jeśli pomylisz się przelewając z rachunku na rachunek - to jest to oczywiste, że sie pomyliłeś, gdy będzie jasno zaznaczony tytuł wpłaty, np za przedmiot z Allegro o wartości 0,50gr napiszesz:
"breloczek z xmenem, aukcja nr####### , user:$$$$$$$$" a trafi na konto Kulczyka to będzie oczywiste, że coś Ci się rypło - możesz się sądzić!!
Mariusz Błoński, 23 lutego 2009, 17:30
Jakieś podstawy istnieją. W innym wypadku nie czytalibyśmy od czasu do czasu o wyrokach dla ludzi, którym np. bank omyłkowo przelał na konto pieniądze, a oni je wydali.
mikroos, 23 lutego 2009, 17:36
A czy rzeczywiście słyszymy o WYROKACH? Szczerze mówiąc nie przypominam sobie, żeby rzeczywiście zdarzały się wyroki, w pamięci mam co najwyżej małe wojenki i zadymę w mediach o to, że ktoś komuś groził sądem. Szkoda, że media rzadko śledzą takie sprawy do końca, bo mielibyśmy bardziej wiarygodny materiał do analizy.
Mariusz Błoński, 23 lutego 2009, 18:55
Zobacz tutaj:
http://tinyurl.com/c2rzna
i tutaj:
http://tinyurl.com/d84bea
Ciekawe, że i w Polsce i w USA masz obowiązek poinformować bank o niejasnościach na swoim koncie. To muszą być jakieś standardy międzynarodowe.
mikroos, 23 lutego 2009, 19:00
No proszę, dobrze wiedzieć Dzięki za informacje! Chociaż w tej sytuacji trzeba by było sparwdzić, czy wysokość odprawy była jakoś wcześniej ustalona, bo jeśli nie, to MS może mieć problem z odzyskaniem tej kasy - nie będzie podstaw twierdzić, że wzbogacenie się było bezpodstawne
Mariusz Błoński, 23 lutego 2009, 19:26
To jeszcze jest ciekawe:
http://tinyurl.com/cdnp9a
mikroos, 23 lutego 2009, 19:38
Wniosek jest prosty: trzeba stwierdzić bez wahania, że wydało sie na dziką orgię ;D Jeśli ktos będzie się chciał przyssać do tych pieniędzy, będzie podwójnie ugotowany, bo dojdzie kwestia czerpania korzyści z nierządu przez osoby trzecie ;D W tej sytuacji nawet państwo nie może zażądać zapłacenia podatku, bo popeniałoby sutenerstwo
thibris, 23 lutego 2009, 19:43
Podejrzewać jedynie mogę, że chodzi tutaj o jakąś formę prawa bankowego.
Mikroos - tylko jak udowodnisz wydanie kasy na orgię? Chcesz udowodnić, że zapłaciłeś komuś za seks ? W tym momencie "wsypujesz" daną osobę i to ją podciągną pod paragraf czerpania korzyści z nierządu.
Czy może tylko "alfonsować" nie można ?
mikroos, 23 lutego 2009, 19:45
Nie wolno tylko alfonsować. Własną korzyść z seksu możesz mieć. Jedynym problemem może być udowodnienie przez świadka, że on także pozbył się już kasy - to faktycznie wymagałoby już kombinowania, chociaż nie wierzę, że jest to sytuacja bez wyjścia.
thibris, 23 lutego 2009, 19:57
Czemu świadek miałby udowadniać pozbycie się kasy ? Prawo już do niego się przyczepić nie może. Inaczej jakbyś za pieniądze kupił chleb to by żądali zwrotu gotówki od piekarni ? Zatem spokojnie można płacić w takiej sytuacji za seks swojej partnerce - pod warunkiem że nie macie jedności majątkowej (małżeństwo)
mikroos, 23 lutego 2009, 20:04
Nie jestem specjalistą, więc nie mam pojęcia, jak odpowiedzieć... Ale chętnie zapoznałbym się z orzeczeniem sądu w takiej sprawie
Gość macintosh, 12 marca 2009, 00:12
thibris, 12 marca 2009, 05:52
Chyba nie o to koledze chodziło Pytanie dotyczyło pieniędzy, które chciałeś przelać mikroosowi, a przelałeś mi. Ja ich nie chcę oddać , bo i po co - zapytanie, co z tym można prawnie zrobić ?
azzzzz, 12 marca 2009, 14:10
interesowalo mnie to dlatego, ze kiedys jak jeszcze bylem serwisantem dla firmy X i wykladalem ich towar w markecie, zamiast przelac mi 500zl przelali mi 1200 8) bylo to ladnych pare lat temu dla zainteresowanych dodam, ze nie wrocili do mnie abym ta kasiore zwrocil ;D