Prywatna misja na ISS
Po raz pierwszy w historii prywatna firma wysłała pojazd na stację kosmiczną. Rakieta Falcon 9, zbudowana przez Space Exploration Technologies Corp (SpaceX) wyniosła w przestrzeń kosmiczną bezzałogową kapsułę Dragon.
Udany start to jednak łatwiejsza część misji. W trzy dni po starcie Dragon spotka się z Międzynarodową Stacją Kosmiczną (ISS) i spróbuje do niej zadokować. Najpierw jednak zostaną przeprowadzone skomplikowane procedury testowe, dzięki którym centrum kontroli misji sprawdzi, czy kapsuła jest gotowa do spotkania z ISS.
Galeria (9)
Stacja Kosmiczna krąży nad Ziemią z prędkością około 27 000 kilometrów na godzinę. Dragon zbliży się do niej na odległość około 2,5 kilometra i wówczas przejdzie serię testów. Jeśli wypadną pomyślnie, kapsuła podleci bliżej do stacji, a załoga ISS spróbuje ją przechwycić za pomocą automatycznego ramienia. Kapsuła wiezie zaopatrzenie na Stację.
Jej misja realizowana jest w ramach planu NASA, która chce zlecać prywatnym firmom dostarczanie ładunków na ISS. Dzisiaj jesteśmy świadkami początku nowej epoki eksploracji kosmosu. Zostało jeszcze sporo pracy, zanim ta misja się zakończy, jednak z pewnością rozpoczęła się ona bardzo dobrze - powiedział Charles Bolden, administrator NASA.
Amerykańska agencja kosmiczna chce w przyszłości zrezygnować z dostarczania załóg czy zaopatrzenia do stacji kosmicznych czy baz znajdujących się w pobliżu Ziemi. Organizacja skupi się na głębszej eksploracji kosmosu, wyprawie na Marsa czy lądowaniu na asteroidach.
NASA dofinansowała SpaceX kwotą niemal 400 milionów dolarów. Po wycofaniu floty wahadłowców Amerykanie płacą Rosji 63 miliony USD za każdym razem, gdy chcą na ISS wysłać astronautę. SpaceX zapowiada, że do roku 2015 kolejne misje zaopatrzeniowe udowodnią, iż firma jest w stanie bezpiecznie przetransportować człowieka na Stację.
Komentarze (0)