Wielki Zderzacz Hadronów potwierdza Model Standardowy
Na hipotezę o supersymetrii spadł kolejny cios. Dane z Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC) dowodzą, że zmiana kwarka pięknego w kwark górny zachodzi zgodnie z zasadami Modelu Standardowego. Dotychczas pomiary tego rzadko spotykanego zjawiska dawały niejednoznaczne wyniki, co próbowano tłumaczyć właśnie supersymetrią. Ostatnie obserwacje są jednak całkowicie zgodne z Modelem Standardowym, a do ich wyjaśnienia nie potrzebujemy alternatywnych teorii, mówi Guy Wilkinson z CERN-u.
Model Standardowy to najbardziej rozpowszechniona teoria opisująca cząstki tworzące materię oraz interakcje pomiędzy nimi. Ma on jednak poważną słabość, nie wyjaśnia istnienia ciemnej materii i ciemnej energii, jest też niezgodny z ogólną teorią względności Einsteina. Dlatego też istnieją liczne teorie alternatywne, próbujące uzupełnił luki w Modelu Standardowym. Jedną z nich jest właśnie supersymetria.
Komentarze (7)
lester, 28 lipca 2015, 11:37
Jeżeli faktycznie Model Standardowy jest tak dobry, to trudno od niego wymagać, by potrafił opisać coś czego nie ma. IMO ciemna materia i ciemna energia to tylko przejaw ciemnoty tu, na Ziemi, a nie tam w Kosmosie czy we Wszechświecie.
Andrzej Jowiański, 28 lipca 2015, 11:45
Pewnie nie bardzo rozumiem. Wyżej napisano
czyli chyba nie ma w nim grawitacji. Pewnie trudno, by opisywał coś czego na codzień doświadczamy.
Sławko, 28 lipca 2015, 12:11
Ej, nie droczcie się. Ja też podejrzewam, że nie ma żadnych "ciemnych" materii i energii, ale... poznaliśmy fizykę klasyczną, potem odkryto mechanikę kwantową, podejrzewam, że odkryjemy przynajmniej jeszcze jedną "fizykę", która wyjaśni to co teraz niewyjaśnione. Być może będzie to miało związek z dodatkowymi wymiarami w mikroświecie. Fizyka wielowymiarowa?
Wyobraźcie sobie 2-wymiarowego płaszczaka na kartce papieru, który patrzy na 3-wymiarową piłeczkę odpijającą się od jej powierzchni. Co widzi? Widzi, że ona pojawia się na moment i znika! A co będzie widział gdy ta piłeczka będzie się dodatkowo przemieszczać wzdłuż kartki? Będzie widział, że ta piłeczka znika i pojawia się w innym miejscu! Nazwie to teleportacją!
Czasami odnoszę wrażenie, że jesteśmy takimi płaszczakami trójwymiarowymi i patrzymy na świat 4-ro, 5-cio, 6-cio, a może i więcej wymiarowy. Stąd nasze kłopoty z jego zrozumieniem.
Andrzej Jowiański, 28 lipca 2015, 12:26
Czy sądzi Pan, że analogia 2-wymiary z 3-wymiary co do artykułu ma sens? Można rozwinąć analogię naszego widzenia? Jakoś nie czuję się "trójwymiarowym płaszczakiem" patrzącym na "świat 6-cio wymiarowy". Jeśli Pan to widzi, to może warto to rozwinąć bo nie potrafię.
Sławko, 28 lipca 2015, 22:56
Sądzę, że to kwestia dużej wyobraźni przestrzennej (nie każdy ją ma) i właściwej interpretacji przenośni, którą użyłem. Matematycy i fizycy wykonujący obliczenia w takich "abstrakcyjnych" wymiarach dają sobie jakoś z tym radę. Zresztą bez tych zdolności trudno jest "poruszać się w świecie kwantów". A sens do artykułu jest taki, że wciąż nie ma (i długo jeszcze nie będzie jak sądzę) modelu opisującego jednoznacznie świat cząstek elementarnych i ich oddziaływań.
pogo, 29 lipca 2015, 00:39
Absolutnie się zgadzam z resztą wypowiedzi. Wystarczy wyobrazić sobie, że jesteśmy istotami w przestrzeni n wymiarowej, która stanowi część przestrzeni n+3 wymiarowej i już wszystko staje się proste. Na koniec zostanie założenie, że n = 3 i mamy świat jakiego oczekujemy
Jajcenty, 29 lipca 2015, 09:10
Raczej zaczyna się komplikować. Teraz trzeba zaprojektować doświadczenie dowodzące istnienia tych wymiarów i piłki. I dlaczego właściwie spada.