Na stwardnienie rozsiane chorujemy przez prehistoryczny genom. Niegdyś zapewniał on przewagę
Europa została zasiedlona przez człowieka anatomicznie współczesnego podczas trzech głównych fal migracji. Około 45 000 lat temu przybyli łowcy-zbieracze z Azji, mniej więcej 11 000 lat temu zaczęli napływać rolnicy z Bliskiego Wschodu, a przed 5000 lat kontynent doświadczył dużej migracji pasterzy ze stepów zachodniej Azji i wschodniej Europy. Historycy i archeolodzy przypuszczali, że grupy te wymieszały się między sobą oraz z ludnością tutaj zastaną, a następnie w różnych populacjach – w reakcji na lokalne warunki środowiskowe – pojawiły się specyficzne dla nich cechy genetyczne. Jednak nie jest to pełen obraz.
Eske Willerslev i jego zespół złożony z naukowców z Wielkiej Brytanii, Szwecji, Danii i USA opublikowali właśnie w Nature cztery artykuły (1, 2, 3, 4), w których opisują zmiany zmiany genetyczne, do których dochodziło w podczas fal migracji. Wykazali na przykład, że pasterze ze stepów zasiedlili głównie północ Europy, a rolnicy z Bliskiego Wschodu udali się na południe i zachód kontynentu. Zatem istniejące różnice genetyczne to nie tylko skutek dostosowania się do miejscowych warunków, ale również różnic we wzorcach migracji w poszczególne regiony Starego Kontynentu.
Z badań wynika również, że w niektórych miejscach doszło do całkowitej wymiany populacji. Na przykład terenie dzisiejszej Danii wymiana taka miała miejsce dwukrotnie i za każdym razem zachodziła w czasie kilku pokoleń. Szybkość tej wymiany i dowody archeologiczne wskazują, że przybysze raczej wymordowali poprzednich mieszkańców niż zmusili ich do emigracji lub wymieszali się z nimi.
Na potrzeby swoich badań Willerslev i jego zespół zsekwencjonowali DNA z 317 szkieletów ludzi, którzy żyli pomiędzy 3000 a 11 000 lat temu, połączyli je z wcześniej istniejącymi danymi dotyczącymi ponad 1300 osób zamieszkujących dawniej Eurazję i porównali te informacje z danymi genetycznymi 410 000 współcześnie żyjących osób, które są zgromadzone w UK Biobank.
Dowiedzieliśmy się zatem, że istniejące różnice w wyglądzie czy podatności na choroby to skutek nierównomiernego rozprzestrzeniania się migrujących grup. Dzisiejsi mieszkańcy północy Europy są wyżsi i mają jaśniejszą skórę od Włochów czy Greków w znacznej mierze dlatego, że w ich DNA jest więcej genów pasterzy ze stepów. A mieszkańcy północno-wschodniej Europy częściej zapadają na cukrzycę i alzheimera, ponieważ w większym stopniu są spokrewnieni z łowcami-zbieraczami.
Jednym z zaskakujących wniosków płynących z badań jest stwierdzenie, że pewna cecha, powiązana z duża przewagą ewolucyjną ma jednocześnie związek z predyspozycją do stwardnienia rozsianego. Geny zwiększające podatność na tę niszczącą chorobę przybyły wraz z pasterzami z zachodniej Azji i z czasem cecha ta uległa dodatkowemu wzmocnieniu na północy Europy. Stwardnienie rozsiane to choroba autoimmunologiczna, skutek nadaktywności układu odpornościowego. W przeszłości taki mocno reagujący układ odpornościowy prawdopodobnie zapewniał przewagę ewolucyjną, gdyż łatwiej zwalczał choroby zakaźne.
Inne grupy naukowe już chcą wykorzystać metodę użytą przez zespół Willersleva do badań w innych regionach świata. Naukowcy mówią na przykład o przyjrzeniu się w ten sposób historii mieszkańców obu Ameryk czy Azji Południowo-Wschodniej.
Komentarze (0)