Zbadają wyjątkowe cmentarzysko zwierząt
Paleontolodzy przygotowują się do pierwszych od 30 lat badań studni krasowej Natural Trap Cave w Wyoming. Na jej dnie spoczywają szczątki dziesiątków tysięcy zwierząt, w tym gepardów, mamutów i niedźwiedzi krótkopyskich. Otwór Trap Cave liczy około 5 metrów średnicy, a jej głębokość to 26 metrów. Przez wiele lat w studni zginęły tysiące zwierząt, które przypadkiem do niej wpadły.
Naukowcy chcą zejść na dno jaskimi między innymi po to, by zdobyć próbki DNA dawno wymarłych gatunków. Ich zdaniem może ona zawierać bezcenne informacje dotyczące fauny i flory z okresu ostatniego zlodowacenia.
Teraz U.S. Bureau of Land Management przygotowuje się do otwarcia kraty zabezpieczającej wejście do jaskini. Na czele międzynarodowego zespołu badawczego, w skład którego wejdą dziesiątki naukowców, stanie paleontolog Julie Meachen z Des Moines University. Naukowcy są niezwykle podekscytowani możliwościami, jakie stwarza otwarcie studni. Niektóre ze szczątków ssaków, które się w niej znajdują, mogą liczyć ponad 100 000 lat.
Natural Trap Cave jest bardzo dobrze zachowana. Znajduje się w odległym regionie Pasma Bighorn. W latach 70. wejście zostało zabezpieczone kratą, która miała powstrzymać speleologów-amatorów przed wejściem do jaskini oraz uchronić zwierzęta przed wpadnięciem do niej.
Współczesna technika pozwala na przeprowadzenie badań, jakich wcześniej nie można było prowadzić. Naukowcy przeanalizują m.in. mitochondrialne DNA ofiar jaskini, dzięki czemu będą mogli określić ich pokrewieństwo ze współczesnymi gatunkami. W jaskini jest przez cały rok tak zimno, że wytworzyły się tam idealne warunki do przechowywania DNA wielu gatunków reprezentowanych przez wiele osobników każdy. Podobne warunki występują jedynie na Syberii i w Arktyce - mówi Meachen.
Wykopaliska rozpoczną się 28 lipca i będą prowadzone jedynie przez dwa tygodnie. Kolejne prace będą prowadzone w roku 2015 i 2016.
Komentarze (0)