Dziobakzilla z Queensland
W Riversleigh w Queensland odkopano skamieniały ząb trzonowy olbrzymiego dziobaka. Naukowcy oszacowali, że zwierzę, które żyło 5-15 mln lat temu, mierzyło ponad metr (stąd zresztą nadany mu przydomek dziobakzilla).
Nagle pojawia się dziobakzilla - gigantyczne monstrum, z którym balibyście się pływać - opowiada prof. Mike Archer z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii, dodając, że jak widać, historia ewolucyjna dziobakowatych jest bardziej skomplikowana niż sądzono. Odkrycie tego nowego gatunku było dla nas szokiem, ponieważ wcześniej zapis kopalny sugerował, że drzewo ewolucyjne dziobakowatych było stosunkowo linearne. Teraz zdaliśmy sobie sprawę, że istnieją nieprzewidziane linie boczne [...].
Obdurodon tharalkooschild był bardzo dużym dziobakiem [co najmniej 2-krotnie większym od dzisiejszego gatunku] z dobrze rozwiniętymi zębami, dlatego sądzimy, że prawdopodobnie nie jadał wyłącznie raków i innych słodkowodnych skorupiaków, ale i drobne kręgowce, takie jak dwudyszne, żaby i małe żółwie, które zachowały się wraz z nim w złożu Two Tree Site - wyjaśnia prof. Suzanne Hand.
Jak inne dziobaki, [O. tharalkooschild] był zapewne przede wszystkim wodnym stworzeniem i żył w oraz w pobliżu zbiorników słodkowodnych w lasach, które przed milionami lat pokrywały rejon Riversleigh - dodaje Hand.
Mało prawdopodobne, by O. tharalkooschild bezpośrednim przodkiem współczesnego dziobaka.
O. tharalkooschild to drugi dziobak odkryty w Riversleigh (przedtem w warstwie osadów sprzed 15-19 mln lat znaleziono Obdurodon dicksoni; to jedyny przypadek szkieletu kopalnego dziobaka z zachowaną czaszką).
Komentarze (2)
radar, 5 listopada 2013, 13:36
"Masa ciała waha się od 0,7 do 2,4 kg, przy czym samce osiągają średnio 50 cm, samice zaś 43 cm całkowitej długości ciała"
Zaledwie 2x większy niż obecnie i od razu Dziobalzilla... zupełnie jakby miał 10 metrów Teraz w mięsnych sprzedają kurczaki 2x większe niż jeszcze 10-20 lat temu i nikt nie mówi o kurakzilli
Anna Błońska, 5 listopada 2013, 15:05
Niby tak, ale odkrywcy byli tak zachwyceni znaleziskiem, że wspominali (prof. Archer) nawet o dziobaku na sterydach