Odkryto kolejne kawałki Psałterza N. Mógł należeć do siostry ostatniego anglosaskiego króla Anglii
W Archiwum Regionalnym w Alkmaar w Holandii odkryto 21 fragmentów XI-wiecznego psałterza, który został pocięty i użyty około XVII wieku do usztywnienia opraw książek. To już kolejne kawałki tak zwanego Psałterza N, którego fragmenty znajdowane są od lat 60. XX wieku. Odkryto je między innymi w Elblągu. Niezwykłe dzieło, spisane po łacinie ze staroangielskimi glosami, mogło należeć do anglosaskiej księżniczki, która uciekła z Anglii po normandzkim podboju.
Pierwszy fragment zidentyfikowano w 1968 roku w Pembroke College w Cambridge. Kilka lat później kolejnego znaleziska dokonano w Haarlemie w Holandii. W 1997 roku Herbert Pilch znalazł następny fragment – stanowiący 2/3 jednego z folio – w zbiorach Schlossmuseum w Sonderhausen. A w ubiegłym roku Monika Opalińska, Paulina Pludra-Żuk i Ewa Chlebus poinformowały o znalezieniu dwóch kawałków Psałterza N, które zostały użyte w roli scyzury – wzmocnienia łączącego blok kartek z okładką – w gramatyce języka hebrajskiego autorstwa Caspara Wasera. Książkę wydrukowano w Bazylei w 1600 roku, a obecnie znajduje się w zbiorach Biblioteki Elbląskiej im. C. Norwida.
Tekst Psałterza N spisany został po łacinie minuskułą karolińską. Jej cechy charakterystyczne wskazują, że manuskrypt powstał około 1050 roku. Do tekstu łacińskiego dołączono glosy w języku staroangielskim, spisane minuskułą angielską. Dzięki temu użytkownik psałterza mógł się uczyć łaciny, bowiem nad łacińskim tekstem widnieje tłumaczenie w staroangielskim, języku używanym od V do XII wieku. Układ strony i zdobienia Psałterza N są bardzo podobne do kilku współczesnych mu psałterzy, które prawdopodobnie powstały w Winchester w latach 1050–1075. Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że i Psałterz N pochodzi z jednego z kilku działających tam skryptoriów.
Do czasu odkrycia z Elbląga niewiele wiedziano o pochodzeniu znajdowanych fragmentów Psałterza N. Wydawało się, że wszystkie one zostały wykorzystane do produkcji wczesnych książek nowożytnych, ale były to tylko spekulacje. Polskie badaczki wykazały, że rzeczywiście tak było. Dowiedzieliśmy się dzięki nim, że Archetypus grammaticæ Hebrææ Casspera Wasera została wydrukowana w 1600 roku w Bazylei przez Conrada Waldircha i należała do Samuela Meienreisa, który zmarł w 1604 roku. Zatem introligator, który oprawiał książkę, musiał to zrobić w latach 1600–1604.
Meienreis, urodzony w 1572 roku w Elblągu, studiował teologię w Lejdzie w latach 1600–1602. Jego mistrzem był profesor Francis Junius, który uczył też hebrajskiego. Jak więc stwierdziły polskie badaczki, to prawdopodobnie podczas pobytu w Lejdzie Meienreis kupił książkę, w której okładce znalazły się fragmenty Psałterza N. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że oprawa nosi cechy charakterystyczne technik introligatorskich używanych w tym czasie we Francji i Holandii. Książka mogła być zatem oprawiana w dwóch etapach, najpierw we Francji, później w Holandii lub też w Holandii przez introligatora zaznajomionego z francuskimi technikami. Ta ostatnia opcja jest bardzo prawdopodobna, gdyż w tym czasie w Lejdzie działały dziesiątki księgarzy i introligatorów, z których wielu szkoliło się we Francji. Meienreis w maju 1602 roku opuścił Lejdę z powodu pogarszającego się stanu zdrowia i zmarł dwa lata później w Elblągu.
Fragmenty Psałterza N znalezione w archiwum w Alkmaar zostały zauważone w książkach, których sposób oprawienia jest podobny do książki z Elbląga. To czterotomowy Thesaurus Graecae linguae Henriego Estienne'a oraz czterotomowe wydanie dzieł Galena Cl. Galeni Pergameni opera omnia. Wszystko wskazuje na to, że książki – zarówno te z Alkmaar jak i Elbląga – zostały kupione i prawdopodobnie oprawione w Lejdzie około 1600 roku.
Pozostaje więc pytanie, w jaki sposób XI-wieczny staroangielski psałterz trafił do Lejdy? Mógł on paść ofiarą antykatolickiej nagonki, jaką rozpętano w Anglii po kasacie klasztorów przez Henryka VIII. W 1549 roku John Bale, angielski duchowny, historyk, autor sztuk teatralnych, który opublikował bogaty spis literatury angielskiej, z rozpaczą donosił, że w Anglii masowo niszczy się biblioteki, książki używane są jako podpałka, materiał do czyszczenia butów oraz są hurtowo sprzedawane zagranicznym introligatorom, którzy całymi statkami wywożą je na kontynent. Psałterz N mógł być jedną z takich książek.
Istnieje też bardziej sensacyjna hipoteza. Jej autorem jest Helmut Gneuss, który opublikował szczegółową analizę fragmentu Psałterza z Sondershausen i udowodnił, że był on częścią tego samego manuskryptu, co fragmenty z Cambridge i Haarlemu.
Uczony wysunął hipotezę, że Pstałterz N to Psałterz Gunhildy. Należał więc do Gunhildy, siostry ostatniego anglosaskiego króla Anglii Harolda Godwinsona, który zginął w 1066 roku w bitwie pod Hastings. Po zajęciu Anglii przez Normanów Gunhilda uciekła do Flandrii i w 1087 roku podarowała swój psałterz kościołowi św. Donata w Brugii. W pochodzącym z XIII wieku katalogu bibliotecznym tej świątyni widnieje psalterium Gunnildis epositu in anglico. Po raz ostatni psałterz Gunhildy jest wspomniany w Commentarii sive Annales rerum Flandricarum Jacquesa de Meyera z 1561 roku. Czytamy w nim, że Gunhilda w 1087 roku podarowała kościołowi św. Donata psałterz, który dzisiaj nazywamy psałterzem Gunhildy, z pewnością po łacinie, ale z wyjaśnieniami w języku saksońskim, którego nikt obecnie dobrze nie rozumie.
Psałterz Gunhildy mógł zostać zniszczony w wyniku działalności kalwinistów, którzy w latach 1578–1584 rządzili w Brugii. Założyli oni bibliotekę publiczną i zaczęli konfiskować książki z klasztorów i kościołów. Te, które uznali za najlepsze, umieścili w bibliotece, resztę sprzedali. Wiemy, że biblioteka kapituły kościoła św. Donata została skonfiskowana 13 grudnia 1580 roku. Jeśli wówczas znajdował się w niej Psałterz Gunhildy, mógł zostać sprzedany właśnie ze względu na niezrozumiałe glosy staroangielskie.
Niezależnie od tego, jakie były losy Psałterza N i czy jest to Psałterz Gunhildy, manuskrypt trafił około 1600 roku do warsztatu introligatorskiego, prawdopodobnie w Lejdzie, gdzie został pocięty i użyty do oprawienia greckich, łacińskich i hebrajskich dzieł naukowych. Jedna z tych książek trafiła wraz ze studentem teologii do Elbląga, dwie nabyto na aukcji w Lejdzie 4 czerwca 1601 roku i z czasem znalazły się one w bibliotece w Haarlemie. Na tej samej aukcji notable z Alkmaar kupili czterotomowy słownik greki. Kilkaset lat później bibliotekarze i historycy odnajdują kolejne fragmenty Psałterza N i mozolnie je łączą.
Komentarze (0)