Pierścień laserów mierzy codzienne zmiany prędkości obrotowej Ziemi
Na Monachijskim Uniwersytecie Technicznym dokonano pierwszych pomiarów dziennych zmian prędkości obrotowej Ziemi. Stało się to możliwe dzięki udoskonaleniu pierścieniowego interferometru laserowego w Geodetic Observatory Wettzel, który rejestruje dane z niespotykaną wcześniej dokładnością. Pomiary te posłużą do dokładnego określenia położenia naszej planety w przestrzeni, co przyniesie korzyści badaniom nad klimatem i pozwoli na udoskonalenie modeli klimatycznych.
Jak wiemy, Ziemia obraca się wokół osi. Jednak planeta nie jest jednorodnym ciałem stałym, masa nie jest równomiernie rozłożona, niektóre jej części są ciekłe, a inne stałe. Wnętrze Ziemi jest w ciągłym ruchu, przez co zmienia się rozkład masy na planecie. To z kolei prowadzi do pojawienia się zjawiska kołysania Chandlera, w czasie którego oś ziemi minimalnie zmienia swe położenie, co skutkuje zmianami tempa ruchu obrotowego Ziemi. Zmiany w tempie rotacji są ważne nie tylko dla astronomii. Potrzebujemy tego typu pomiarów, by udoskonalić modele klimatyczne i lepiej rozumieć takie zjawiska jak El Niño. A im bardziej precyzyjnymi danymi będziemy dysponowali, tym dokładniejsze będą nasze prognozy, mówi kierujący badaniami profesor Ulrich Schreiber.
Naukowcy udoskonalając Geodetic Observatory Wettzel musieli znaleźć równowagę pomiędzy rozmiarami, a stabilnością. Im większy interferometr, tym dokładniejszy pomiar, jednak wraz ze wzrostem wielkości pojawiają się coraz większe problemy ze stabilnością, a to niekorzystnie wpływa na dokładność pomiaru. Innym wyzwaniem było zapewnienie symetrii pomiędzy dwoma przeciwstawnymi promieniami laserowymi. Dokładne pomiary są możliwe, jeśli propagacja fal obu laserów jest niemal identyczna. Jednak sam projekt urządzenia powoduje, że zawsze będzie istniała pewna asymetria pomiędzy promieniami. Dlatego przez cztery ostatnie lata uczeni wykorzystywali specjalny model teoretyczny, dzięki któremu wychwytywali asymetrie i uczyli się je eliminować ze swoich pomiarów.
Wysiłek się opłacił. Udoskonalony interferometr pozwala na wykonywanie pomiarów z dokładnością do 9 miejsc po przecinku – co przekłada się na ułamki milisekundy na dobę – co trzy godziny. Uzyskanie takiej rozdzielczości dla samodzielnego pierścienia laserów to nowość. W przeciwieństwie do innych systemów pomiarowych nasze urządzenie działa całkowicie niezależnie i nie wymaga punktu odniesienia w przestrzeni. Systemy konwencjonalne korzystają z gwiazd lub pomiarów satelitarnych. My jesteśmy od nich niezależni i jednocześnie dostarczamy niezwykle dokładnych danych, wyjaśnia profesor Urs Hugentobler.
Urządzenie wykorzystywane do pomiarów, pierścieniowy interferometr laserowy, składa się z laserów i czterech luster zamkniętych w rezonatorze. Chroni on całość przez zmianami długości spowodowanymi fluktuacjami temperatury. Wewnątrz znajduje się mieszanina helu i neonu, która wzbudza dwa biegnące w przeciwnych kierunkach promienie laserowe. Gdyby Ziemia się nie poruszała, oba promienia przebywałyby taką samą drogę. Jednak się porusza, co oznacza, że jeden z promieni lasera musi gonić oddalające się lustra, a do drugiego lustra się przybliżają. Promienie przebywają więc między lustrami drogę o różnej długości. Wywołuje to różnice w częstotliwości promieni, a z superpozycję tej różnicy można bardzo dokładnie mierzyć. Im większa prędkość obrotowa Ziemi, tym większa różnica w częstotliwości. Na równiku Ziemia obraca się z prędkością 15 stopni na godzinę. W pierścieniu laserów generuje to sygnał o częstotliwości 348,5 Hz, a dziennie zmiany prędkości objawiają się zmianami tej wartości o 1–3 mikroherców.
Każdy z boków pierścienia laserów ma długość 4 metrów. Konstrukcja przymocowana jest do betonowego słupa, który spoczywa na skalnym podłożu znajdującym się sześć metrów niżej. TO daje pewność, że na promienie lasera wpływa wyłącznie ruch obrotowy Ziemi. Całość zaś znajduje się w pomieszczeniu o kontrolowanym ciśnieniu i temperaturze, a samo laboratorium umieszczono pod sztucznym wzgórzem na głębokości 5 metrów.
Komentarze (70)
l_smolinski, 14 listopada 2023, 13:03
Ruch obrotowy jest ruchem absolutnym, słonce i galaktyka też leci ruchem obrotowym itp. itd. Jak niby oni chcą odróżnić składowe wektora ruchu który badają?
Jasne, a świstak siedzi i zawija sreberka. Ten słup to zatrzymał prędkość kątową galaktyki i słońca w ramieniu galaktyki. Mózg się lasuje jak się to czyta.
Astro, 14 listopada 2023, 17:39
Nie ma czegoś takiego.
Zestaw sobie prędkość kątową Galaktyki w okolicach Słońca z:
Liczyć ponoć potrafisz, więc porównaj mikroherc z czymś ok. 10-16. Nie ma czego zatrzymywać, bo to grube rzędy wielkości różnicy.
A co ma piernik do wiatraka?
Melduję uczciwie, że w Warszawie jest dokładnie tak samo (no prawie, ale to jeszcze niemierzalna różnica). Oczywiście nie wnikam już w różnicę między dobą słoneczną i gwiazdową, bo przeciążymy informacyjnie.
l_smolinski, 14 listopada 2023, 21:44
Nie wiem co masz na myśli z tym 10-16
Rozumiem, że ustaliłeś, że nasz wszechświat to ma 0 prędkość kątową i tylko ramię galaktyki zapiernicza po okręgu. Ustaliłeś też, że nasz widzialny wszechświat nie jest w inny wszechświecie itd.
Ano to, że zdanie
jest po prostu fałszywe.
Bo waśnie rejestrowany przedział 1-3 mikroherców nie powinien istnieć według zdania powyzej. To mogą być efekty wynikające z absolutnej prędkości kątowej, która ma wiele nieznanych składowych - czynniki których nie uwzględniono. Skorelowali te zmiany z czymś czy im się nie spina?
Astro, 21 listopada 2023, 18:53
Policzył prędkość kątową Galaktyki w okolicach Słońca? Widzę, że nie.
Względem CZEGO geniuszu?
To nie jest OKRĄG, widać utknąłeś zbyt głęboko w szkole podstawowej...
Bzdura,. Szkoda mi czasu.
Zestaw to z:
Dzielić umiesz? Jakoś nie sądzę...
Naprawdę nie rozumiem. Dla twej podniety zapytam: co to jest "absolutna prędkość kątowa"? Tylko prosto, bez pintolenia.
Nie spina się tylko tobie, ale wyobraź sobie, że jest to tylko twój problem.
l_smolinski, 21 listopada 2023, 20:36
No właśnie, względem czego? Jak nie ustaliłeś to nie pisz o 10^16. Bo nie byłeś wstanie tego ustalić. Bo to ja pytam a nie ty, jakbyś nie zrozumiał.
Nie jest. Na potrzeby rozmowy uprościłem ci do okręgu. Może odpowiedz na pytanie, czy tylko galaktyka czy nie tylko galaktyka i wybierz sobie tor jaki chcesz elipsę, jajko itd. No i też upraszczam do 2D. Więc odpowiedz na pytanie czy ten ruch jest 0? Jakkolwiek by on nie wyglądał, bo bez takiego założenia nie mogłeś wyliczyć 10^-16. Skoro policzyłeś, to jak udowodniłeś 0 dla pozostałych komponentów, o które pytam?
Jest fałszywe, czy nie jest fałszywe? Tradycyjny unik.
Prędkość kątowa, względem hipnotycznego statycznego eteru, przez jednych nazywanych reliktowym promieniowaniem, próżnią itd. Czymś co ma nie zerową energię. Czyli hipotetyczny zaczep do statycznego eteru.
Odpowiadając też na wcześniejsze pytania z serii "względem czego"? Aczkolwiek słowo kluczowe to hipotetyczny - to jak ja to widzę, więc w sumie nie ważne i nie pytaj co to: hipotetyczne, nie zerowa energia, reliktowe promieniowanie tła. Bo też mi się nie chce.
Inni widzą to tak, że postulują/przedstawiają sposób na wykrycie absolutnej prędkość kątowej i uznają, że wykrywanie prędkości po okręgu jest wykrywaniem absolutnej(bezwzględnej) wartości:
https://journals.aps.org/pra/abstract/10.1103/PhysRevA.94.013808
Nie chce mi się tłumaczyć poszczególnych słów takich jak: absolutna, prędkość i kątowa. Jest jakiś poziom absurdu, do którego się nie zniżę. Ogarnij sobie.
Nie wiem może ci się rozchodzi o nazewnictwo? Zamiast 'absolutnej' powinienem użyć 'bezwzględnej'. (Z angielskiego terminologię zawsze biorę. Potem różne asy się do 'cząstek' przyczepiają itd., pozdrawiam @3grosze)
Przecież tu nie o numerologię chodzi tylko o wskazanie genezy, dla tego 1-3 zakresu.
Wydawało mi się, że oczywistością jest wykrywanie bezwzględnej prędkości ruchu po okręgu. Dziwi mnie twoje pytanie, pewnie chodzi o nomenklaturę 'absolutny'.
Przemyśl sobie to na spokojnie, bo ci żyłka pęknie.
Astro, 23 listopada 2023, 21:22
Ustal.
Ja ustaliłem i nie napisałem 10^16, tylko 10-16. Ten minus robi różnicę fundamentalną.
Zrozumiałem, ale wbrew pozorom w fizyce istnieją głupie pytanie - takie właśnie zadajesz.
Upraszczanie do grupy biedronek czy muchomorków w przedszkolu to jak dla mnie zbyt idąca idealizacja. Odpadam. Nie wybierasz sobie jajek, bo masz takie, jakie masz. Fizyka bada te jajka.
Rozumiesz pytanie które zadałeś? Serio pytam.
Ale o co pytasz? Juzio kręci wiadrem na sznurku. Podchodzisz z lewa i dostajesz w potylicę wiadrem, a po odpowiednim ustawieniu eksperymentu stwierdzasz, że wiadro miało X km/h. Powtarzasz eksperyment i podchodzisz z prawa, po czym otrzymujesz wiadrem w pysk. Jeśli przeżyjesz i eksperyment był poprawny metodologicznie to stwierdzisz, że wiadro miało tę samą prędkość, choć przeciwnie skierowaną. Trudne?
Z totalnymi pierdołami ciężko dyskutować. Zwykle się zlewa.
Statyczny eter nie istnieje, a promieniowanie reliktowe obserwujemy. Owszem, względem CMB wyznaczamy prędkości i CMB traktujemy jako fundamentalny układ odniesienia, ale nie "absolutny" (bo takiego nie znamy).
Bzdura.
Postaraj się bardziej, bo pierdzielisz.
Nie ma bezwzględnej, bo zawsze jest względem czegoś. Polecam powrót do fizyki szkolnej.
I mają rację. Cząstka i cząsteczka to dwie różne rzeczy (uczą tego w szkole).
O numerologię z pewnością nie chodzi, bo numerologia to jak wróżki zębuszki. Ciągle nie zrozumiałeś, ale to twój problem.
Nie pęknie, bo dawno to przemyślałem i zrozumiałem. Wszystko bangla i czuję się komfortowo. To ty masz problem, ale to nie mój problem.
l_smolinski, 24 listopada 2023, 09:25
Otóż jest. Bo prędkość ta jest ustalana za pomocą stałej jaką się przyjmuje, że jest prędkość propagacji fali em w próżni. Najprawdopodobniej nie ogarniesz tematu bo nie rozróżniasz odległości od drogi. Podaję ci publikacje, które mówią o bezwzględnej wartości, a ty nadal twierdzisz, że jej nie ma.
Prędkość w Sagnaku jest mierzona względem samego siebie więc jest bezwzględna. Nie jest mierzona względem galaktyki czy innego bytu tylko względem źródła, które jednocześnie jest obserwatorem, nadajnikiem i odbiornikiem, pomijając proces odbicia (absorbcji i emisji na lusterkach, który można sobie skompensować). Nałożył bym ci na to warunek o prędkości światła w próżni, ale to już za dużo na twoje synapsy.
Tak jak mówiłem, w innym wątku. Twój brak wiedzy ściga się z brakiem zrozumienia wiedzy którą posiadasz i nie wiadomo co wygrywa. To jest twój problem. Wykrywanie prędkości po okręgu za pomocą Sagnaca i pochodnych tak jak w omawianej publikacji jest wykrywaniem ruchu bezwzględnego i ty nawet tego nie wiesz oraz nie rozumiesz dlaczego tak jest i z czego to wynika, dlatego bełkoczesz coś o możliwości ustalenia rzędu wielkości i istotności z tego 10^-16 z ramienia galaktyki i nie widzisz problemu. Nie rozumiesz skąd się więzły te wachania 1-3 o których wspomniałeś, nawet się nad tym nie zastanawiasz. Nie kapujesz, że jest to wartość bezwzględna jednak nie można stwierdzić, z jakich komponentów powstała, a więc nie można ustalić istotności dla tych komponentów, z których jednym jest ramie galaktyki.
Następny przychylast. Nie będę powtarzał tego co @3grosze. Naprawdę to, że dwóch przychlastów sobie przybije piątkę, nic nie zmienia.
Doucz się i zrozum, że:
1. Za pomocą Sagnaca wykrywana jest bezwzględna(absolutna) prędkość kątowa - chociaż jest to poza twoją percepcją, ale próbuj.
2. Plazma nie jest elektrycznie obojętna i nigdy nie była. Abstrahując od tego, że nie ma czegoś takiego jak obojętność elektryczna (bo to tylko ułuda) tak jak nie ma próżni o 0 energii. Wynika to miedzy innymi z fundamentalnych praw natury dotyczących ładunku i nie zerowej energii próżni. Jedyna obojętność elektryczna o jakiej możemy mówić to ta z przed wielkiego wybuch, gdzie albo nic nie istniało, albo było w idealnej równowadze w nieskończonej skali, gdzie ładunek nie istniał.
3. W światowej nomenklaturze, nie ma sztucznego podziału na cząstkę i cząsteczkę, przejrzyj sobie definicję, chociażby na wiki anglojęzycznych. Jakoś nie wiedzą co to cząsteczka, to tylko wymysł polskich politłuków z lat 60, a wy łykacie te definicje jak mały ministrant spermę.
Przyznam wam racje co do cząstki i cząsteczki, jeżeli wskażecie mi anglojęzyczną definicję cząsteczki i cząstki na wiki zdefiniowaną na osobnych stronach - oraz podacie mi różne nazwy tam wykorzystywane dla cząstki i cząsteczki w języku angielskim.
KONTO USUNIĘTE, 24 listopada 2023, 11:20
A na KW piszesz po polsku czy po angielsku?
W polskich publikacjach mylenie tych pojęć świadczy o niedostatkach w podstawach wiedzy, dyskwalifikuje resztki autorytetu* ( o ile istniał wcześniej).
* ale to tylko tutaj. Żaden zawodowiec takiego babola świadomie w publikacji nie popełni.
l_smolinski, 24 listopada 2023, 11:37
Bo żaden zawodowiec nie pisze po Polsku, więc taki problem nie istnieje. Nie ma nawet takiego periodyku z tej dziedziny, który przyjmował by publikacje w języku polskim. Twoja argumentacja jest taka, że jak Eskimosi wyznają sobie uczucia to miziają się noskami. Dlatego jak jestem na kole podbiegunowym to zamiast całować żonę, mam ją noskiem miziać. Strasznie to głupie.
Nie ma takich punktowanych publikacji w języku polskim z tej dziedziny w której używałem nazewnictwa 'cząstka'. Chyba, że mówisz o gazetce szkolnej w gimnazjum/podstawówce, w której pewnie redagujesz, ale to jest punktowane dokładnie za 0 punktów. Stąd twoje wielkie szlochy. Tupnij sobie naziolu jeszcze z 2x razy nogą i pokrzycz: Jak jestem w Polsce to mam używać polskich definicji. Niewątpliwie poczujesz się lepiej.
KONTO USUNIĘTE, 24 listopada 2023, 13:20
Bo nie opublikowali? Bo jak "cząsteczkę" zobaczyli, to do działu "chemia" skierowali?
l_smolinski, 24 listopada 2023, 14:19
Nie ma publikacji w tej dziedzinie w języku polskim po prostu (kto by to czytał?). W innych pokrewnych dziedzinach też nie ma. Nikt się w to nie bawi od wyjścia z PRL. Obecnie polskie czasopisma z tych dziedzin przyjmują w EN tylko, z chemii też. Nie wiem szukaj może sobie znajdziesz w języku PL i ci opublikują z tą twoją 'cząsteczką'. Pewnie coś tam na KUL mają co się wpasuje w twoje potrzeby.
ex nihilo, 25 listopada 2023, 04:52
Pieprzysz jak na cząstki/cząsteczki porąbany
Zawodowcy piszą nie tylko artykuły do periodyków, ale też np. podręczniki i skrypty akademickie, tłumaczą obcojęzyczne podręczniki, prowadzą wykłady, publikują też artykuły i książki popularnonaukowe itp. - po polsku. I konsekwentnie stosują rozróżnienie na cząstki (elementarne + nukleony) i cząsteczki (chemiczne, =molekuły).
l_smolinski, 25 listopada 2023, 09:35
Tylko rozmawiamy, o publikacjach i w kontekście omawiania publikacji w języku angielskim, tam autor nie wie co to cząsteczka.
Ci co tłumaczą to stosują definicje na takiej zasadzie, jak jak dziecku tłumaczy się tabliczkę mnożenia na patyczkach. Autorowi nie jest do niczego potrzebna definicja patyczków. Skoro dziecko zna definicję 'patyczka' to postanawia to wykorzystać i tylko tyle. Efektem tego idiotycznego podejścia jest to, że dziecko nie wie, że nie operuje się na patyczkach, tudzież cząsteczkach. No a omawiana praca nie dotyczyła chemii tylko cząstek elementarnych i posługiwanie się 'cząsteczką' w tamtym kontekście było jeszcze bardzie nieuprawnione. Jak zawodowiec tłumaczy lokalnym eskimoską co to są 'uczucia' to wykorzystuje definicję 'miziania', ale mógłby jednak wspomnieć, że większość to preferują 'pocałunek', bo jak widać dochodzi do nieporozumień (może trochę przerysowane, ale taki jest tego sens). Na końcu ten co prawidłowo użył definicji 'pocałunku' musi się tłumaczyć z tego, że globalnie nikt nie korzysta z definicji 'miziania', a eskimoski pokrzykują, że jesteśmy na biegunie i ma używać 'miziania'.
Astro, 25 listopada 2023, 13:34
Rozmawiamy po polsku, a dbałość o język ojczysty jest dla mnie od zawsze jednym z ważniejszych przejawów patriotyzmu. Jeśli jest ci to odległy termin, to nie ma sprawy. W kontekście tego co piszesz nie zdziwi mnie to zupełnie.
Dorabianie kosmicznej filozofii do twego prostackiego pierdu...
Myślisz, że jak rzucisz "przychlast" (tak to się pisze), to czyni cię to lepszym i mądrzejszym? Wolniej literki wprowadzaj, próbuj myśleć (wiem, że to dla ciebie trudne, ale jednak trzymam kciuki).
l_smolinski, 25 listopada 2023, 13:50
No właśnie o takich eskimoskach piszę.
Ten pierd to puścił @3grosze a ty go powielasz.
Nie myślę tak. Nie ma to takiego związku przyczynowo skutkowego.
KONTO USUNIĘTE, 25 listopada 2023, 14:03
Ty już straciłeś panowanie nad własnymi pierd... gazami.
Smoliński od własnych gazów próbuje cząstkowo się wymigać, a właśnie w tym wątku cząsteczkami gazowymi zanieczyścił treść smoliński:
Sklerotyczny obłudnik. Potem płacze, że go przezywają.
l_smolinski, 25 listopada 2023, 14:18
To, że ten twój pierd roznosi się po całym forum nie oznacza, że jak go puściłem, ja robię za wentylator.
Astro, 25 listopada 2023, 17:06
Jeśli już, to nie jestem eskimoską, a Eskimosem, choć właściwie jest to obraźliwe. Poradziłbym ci poczytać, ale przecież wiemy, że i tak tego nie zrobisz. Generalnie polecam ci znaleźć się na jakimkolwiek sympozjum naukowym, zobaczysz tam i usłyszysz zawsze "eskimoski". Zapewne znów wiemy, że i tak nie znajdziesz się na jakimkolwiek sympozjum, bo dla ciebie to za daleko.
To po ch** rzucasz? Czyni cię to piękniejszym we własnym przekonaniu?
l_smolinski, 26 listopada 2023, 10:48
Tłuku. Eskimoski to zdrobnienie a nie forma osobowa. Zamiast mówić, że jesteś matoł mówię, że jesteś matołek.
Zamiast jakiś konstruktywnej krytyki, eskimoski (dla małp po udarze - jest to zdrobnienie od l.m. - Eskimosi) dopierniczają się nie słusznie do entomologii generując jakąś martyrologię słownictwa. Nie wnosząc nic do omawianych zagadnień, jest to typowy pierd analogiczny do tego którego puścił @3grosze.
Ogólnie prezentuję publikacje na sympozjach i nikt mnie z stamtąd nie wy***rdolił, nawet biją mi brawo:
https://ieeexplore.ieee.org/abstract/document/6673200
https://www.researchgate.net/profile/Lukasz-Smolinski-3/publications
Po prostu biznes oferował lepsze profity i zrezygnowałem.
KONTO USUNIĘTE, 26 listopada 2023, 13:13
Dokształcania niedouczonego forumowicza, ciąg dalszy:
Panie inżynierze elektryku Łukaszu Smoliński, Eskimosi nie istnieją. Wiedzę trzeba aktualizować, bo tutaj ośmieszasz pan nasze środowisko.
Conference Location: Rostov on Don, Russia
Wstyd !!!
l_smolinski, 26 listopada 2023, 14:18
Gamoniu, 'Eskimosi' pełnili tutaj rolę kilku form stylistycznych jaką jest epitet, hiperbola i porównanie, alegoria itp. Nie istotne jest to czy istnieją czy nie. Jak pozostałe tematy jest to po prostu poza zasięgiem twoich synapsów. Co do elektryka to wpisuje się to w ciąg urojeniowy, który nie opuszcza cię od momentu twojego wypadnięcia z wózeczka w dzieciństwie.
Ciekawe co niby jest wstydliwego w publikacji z 2013 i w tym w jakim miejscu odbyło się sympozjum? Debilu pozostali autorzy artykułu to Ukraińcy mocno zaangażowani w losy Ukraińców w Charkowie - skąd pochodzą. Obrażając mnie obrażasz też ich. Jak widać na twoim przypadku, obrażać też trzeba umieć.
KONTO USUNIĘTE, 26 listopada 2023, 14:59
Hmm... ubliża, nie odróżnia (trwale ) cząstki od cząsteczki, obraża Inuitów, a inżyniera mu dali.
Nie wiem jak po rosyjsku, ale dopełniacz l.mn. synapsy w języku polskim, to "synaps"
l_smolinski, 26 listopada 2023, 15:39
Jak można obrazić kogoś kto nie istnieje? Widzę, że w wariatkowie stabilnie ale ch*jowo. Niech sprawę karną z zaświatów wytoczą. Poza tym nikogo nie obrażam.
KONTO USUNIĘTE, 26 listopada 2023, 15:47
Miłego dnia.