25 milionów dolarów do wygrania
Richard Branson, szef Virgin Group, ustanowił, jak twierdzi, najwyższą nagrodę w dziejach. Do wygrania jest 25 milionów dolarów. Tyle pieniędzy czeka na osobę, która opracuje system do usunięcia gazów cieplarnianych z atmosfery.
Branson podkreślił, że nie chodzi tutaj o wychwytywanie gazów z kominów i składowania ich pod ziemią. Zależy mu na takim systemie, który przez co najmniej dziesięć lat będzie w stanie usuwać co najmniej miliard ton dwutlenku węgla z atmosfery.
Branson przyznaje, że inspiracją dla niego były wcześniej ustanawiane nagrody. Przede wszystkim ta w wysokości 20 000 funtów, którą za opracowanie metody pomiaru długości geograficznej wygrał XVIII-wieczny zegarmistrz John Harrison.
Earth Challenge, bo tak nazywa się konkurs ogłoszony przez Bransona, potrwa do 8 lutego 2010 roku. Jeśli sędziowie, mający zdecydować o wygranej, nie uznają żadnego z przedstawionych projektów za zwycięzcę, konkurs zostanie przedłużony maksymalnie o dwa lata.
Zwycięzca konkursu nie otrzyma jednak od razu całej nagrody. Najpierw zostanie mu wypłaconych 5 milionów dolarów, a pozostałe 20 będzie mógł podjąć po 10 latach, gdy sędziowie orzekną, że jego system się sprawdził. Co więcej będzie musiał znaleźć sposób na sfinansowanie swojego pomysłu. Branson obiecuje jednak, że jeśli pomysł okaże się rzeczywiście wart zainteresowania, to on pomoże w poszukiwaniu funduszy.
Skład jury świadczy o olbrzymim poparciu, z jakim spotkała się inicjatywa Bransona. Sędziami są bowiem Al Gore, były wiceprezydent USA, Jim Hansen, dyrektor należącego do NASA Instytutu Goddarda, James Lovelock, twórca teorii Gai, Tim Flannery, australijski obrońca przyrody oraz Crispin Tickell dyrektor Policy Foresight Programme na Uniwersytecie w Oxfordzie.
Ekolodzy z zadowoleniem przywitali inicjatywę Bransona. Dodali przy tym, że nie powinna jednak ona zasłaniać nam głównego celu, czyli dążenia do redukcji emisji gazów cieplarnianych.
Komentarze (0)