Potężna burza ominęła Ziemię
Amerykańscy naukowcy poinformowali, że w 2012 na Słońcu doszło do potężnej eksplozji, a potężny strumień wyskoenergetycznych cząstek o włos minął Ziemię. Gdyby trafił w naszą planetę mogłoby dojść do uszkodzeń satelitów i zniszczenia sieci elektroenergetycznych.
Siła słonecznego rozbłysku była tak wielka, że uczeni porównują ją do wydarzenia Carringtona z 1859 roku. To najpotężniejsza znana burza, której skutki odczuła Ziemia. Przed 150 laty, kilkanaście godzin po tym, jak brytyjski astronom Richard Carrington zaobserwował dwa potężne rozbłyski na Słońcu, Ziemię zalało światło zórz polarnych. Przestały działać telegrafy, a w Ameryce Północnej, gdzie była noc, ludzie mogli bez przeszkód czytać gazety.
Gdyby to trafiło w Ziemię, oddziaływanie byłoby równie wielkie jak w 1859 roku, jednak dzisiaj, z całą współczesną technologią, skutki takiego zjawiska odczulibyśmy znacznie bardziej - mówi fizyk Janet Luhmann z University of California. Strumień naładowanych cząstek minął Ziemię od strony bieguna północnego. Gdyby w nas trafił spowodowałby przepływ ładunków w atmosferze, co z kolei doprowadziłoby do zniszczenia transformatorów linii wysokiego napięcia. NASA już kilka lat temu przygotowała raport opisujący, co się może wydarzyć, gdy na Ziemi powtórzy się sytuacja podobna do tej z 1859 roku. Opisaliśmy go w tekście Realna kosmiczna katastrofa.
O wielkiej burzy dowiedzieliśmy się dzięki analizie danych z satelity STEREO A. Luhman i jej koledzy opisali swoje badania w Nature Communications.
Komentarze (16)
Astroboy, 21 marca 2014, 13:13
Eksplozja, czy wybuch, dotyczy raczej egzotermicznej reakcji chemicznej. "Na Słońcu" doszło do ROZBŁYSKU.
Myślę, że tych włosów było znacznie więcej.
Jakoś mi się kojarzy: "gdyby tak każdy Chińczyk stanął na następnym, to...".
Albo: "gdyby tak wszystkie kanapki, które zjadamy rocznie w kraju, ustawić jedna na drugiej, to...".
Rozbłyski, zwłaszcza podczas maksimum aktywności Słońca, są rzeczą NATURALNĄ, dość częstą, i jakoś małpie nie przeszkodziły się "wyprostować".
Edit: i nie wiem właściwie, jakie z tego "halo", skoro klasa rozbłysku jest od wielu lat podawana "online". Z tego co kojarzę, to nie był nawet Y.
Muszę się jeszcze poprawić, a raczej "uściślić": mówimy o "eksplozjach", np. supernowych, ale myślimy o gwałtownej reakcji jądrowej. "Na powierzchni" Słońca mamy zupełnie inny mechanizm wydzielania energii.
thikim, 22 marca 2014, 07:21
Eksplozja, czy wybuch dotyczy także broni jądrowej i termojądrowej czyli tego co na Słońcu zaszło, chociaż nie w takiej formie.
Pytanie o ile km strumień minął Ziemię.
A może chodzi tylko o fundusze.
Mimo to projektanci głównych linii energetycznych powinni uwzględniać takie zjawiska i stosować ulepszone konstrukcje.
et, 22 marca 2014, 11:00
rozbłyski na słońcu generują fale elektromagnetyczne a nie cząstki materii, nie można utożsamiać energii z materią.
Astroboy, 22 marca 2014, 14:23
Rozbłyski nie generują cząstek materii, ale potrafią je skutecznie przyspieszyć. Rozbłyski często związane są z CME (koronalnymi wyrzutami masy):
http://en.wikipedia.org/wiki/Coronal_mass_ejection
Słońce to nie biały karzeł w układzie podwójnym. NA Słońcu nie zachodzą wybuchy jądrowe! Reakcje jądrowe (dokładniej synteza jądrowa) zachodzą w sposób kontrolowany (nie w sposób wybuchowy) we WNĘTRZU Słońca. Poczytaj sobie o wydzielaniu energii w rozbłyskach:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozb%C5%82ysk_s%C5%82oneczny
thikim, 22 marca 2014, 22:14
W sposób kontrolowany? Przez kogo niby?
No właśnie rzucasz mi linkiem. A pod nim jak byk pisze:
Rozumiem że to według Ciebie oznacza kontrolowany? I słowo wybuch według Ciebie nie pasuje. Ciekawe, istotnie.
Jednocześnie polecam definicję wybuchu
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wybuch
Astroboy, 22 marca 2014, 22:50
Przez równanie stanu materii we wnętrzu Słońca. Przeczytaj mój post jeszcze raz - to dotyczyło reakcji we wnętrzu Słońca, a nie rozbłysku.
Właśnie jak BYK: "wywołany nagłym wydzieleniem w atmosferze Słońca ogromnej ilości energii spowodowany przez proces anihilacji pola magnetycznego", a nie wybuch jądrowy.
Należy spokojnie doczytać, a nie walić głupoty.
thikim, 23 marca 2014, 12:23
Nie Astroboy, trzeba nie tyle spokojnie czytać co ze zrozumieniem.
Zatem pomogę Ci:
Tak więc każdy rozbłysk słoneczny może określić mianem wybuchu ponieważ dochodzi do uwolnienia dużej ilości energii.
To naprawdę nie ma znaczenia jakie siły stoją za wybuchem bo mogą być różne. Mogą być chemiczne, mogą być jądrowe, to nie ma znaczenia, może być nawet anihilacja tradycyjna czy też pola magnetycznego. To dalej jest wybuch jeśli doszło do gwałtownego uwolnienia dużych ilości energii. Jak meteor uderzy w ziemię to wywołuje eksplozję mimo że nie ma tam energii chemicznej, jest tylko kinetyczna.
Wybuch to nie tylko jak próbujesz dowieść - głównie egzotermiczna reakcja chemiczna.
Jest to każde gwałtowne wydzielenie dużych ilości energii. I rozbłysk słoneczny spełnia to jak najbardziej.
Czepiłeś się po prostu autora artykułu bez powodu a teraz usiłujesz jakoś z tego wyjść z twarzą.
Powtórzę, bez powodu się czepiłeś, jak najbardziej można użyć słowa wybuch i spełnia to wszystkie warunki wybuchu, może poza Twoimi.
Jeśli zaś chodzi o moje zdanie na temat wybuchu dotyczącego broni jądrowej na Słońcu to mam tyle odwagi żeby się przyznać do błędu. Owszem anihilacja to nie wybuch termojądrowy, niemniej energia pola magnetycznego bierze się pośrednio z reakcji termojądrowej.
Co do kontroli to pozostawiam to bez komentarza.
Takim sposobem myślenia to można napisać że wybuch termojądrowy jest także kontrolowany - przez prawa zachowania energii. Czy rozumiesz słowo kontrolowany? Oznacza porównanie przebiegu jakiegoś zjawiska z czyimś zamiarem i ew. korektę przebiegu do zamiaru. Tylko i wyłącznie. A nie jak lansujesz kontrolowany = niewybuchowy.
Astroboy, 23 marca 2014, 14:25
Tak, zatem byś to dobrze zrozumiał, zacytuję końcówkę mojego pierwszego komentarza:
Ja nie dowodziłem, tylko zacytowałem wikipedię. Podałeś link na ten sam artykuł.
Miłe, ale gdybyś się nie przyznał, wiele by to nie zmieniło. Rozbłyski wciąż byłyby napędzane anihilacją pola.
Bardzo pośrednio, bo bezpośrednio bierze się z konwekcji i rotacji różnicowej Słońca.
Tak, rozumiem. Pewnie nie wiesz nawet, jak mało procesów w swoim mózgu kontrolujesz w sposób, o jakim mówisz. Wiesz, ESP w moim aucie kompletnie nie ma jakichkolwiek zamiarów, a sprawuje jednak kontrolę nad "trakcją".
Skoro tak to widzisz, to twój problem. Ja zacytuję tylko wiki:
"Wybuch – w mowie potocznej – gwałtowne wydzielenie w jednym miejscu dużych ilości energii." (podkreślenie moje). Jeśli chcesz, możemy "potocznie" pogadać o maryny części tylnej, ale sądziłem, że na tym forum staramy się trzymać czegoś innego.
thikim, 23 marca 2014, 22:34
Hmm, ale wybuch to słowo potoczne. Chcesz definiować słowo potoczne naukowo? Można, wszystko można, tylko po co? Zresztą ciężko wymagać od artykułu będącego cytowaniem jakiegoś inne artykułu aby miał cechy pracy naukowej.
Jeśli chodzi o kontrolę procesów w moim czy Twoim mózgu - nigdy nie twierdziłem że kontrolujemy je jakoś mocno. Ale co to ma do rzeczy? Nie zawsze do działania jest potrzebna kontrola. To dalej nie zmienia tego czym jest kontrola. Na pewno na Słońcu nie ma żadnej kontroli. Jest proces znoszenia się i osiągania równowagi przez kilka sił ale to nie jest żaden kontrolowany proces.
ESP w Twoim aucie ma cel zapisany przez kogoś. To tylko techniczny sposób realizacji czyjegoś celu w sposób automatyczny w tym przypadku załóżmy jakiegoś konstruktora. I kontrola wedle programu który jest zapisem jego woli.
Jeśli masz na myśli ten cytat:
To musisz przyznać że cytujesz dość niedokładnie:
Materiały wybuchowe to nie słowo tożsame do wybuchu.
Itd.
Astroboy, 24 marca 2014, 06:32
Ja nie chcę, Thikim, definiować nic na nowo; kiedyś już o tym pisałem. Sądzę zwyczajnie, że należy się raczej trzymać terminologii, której używają fachowcy. Fachowcy powiedzą o wybuchu termojądrowym na białym karle w jakimś układzie kataklizmicznym, ale nie mówią o wybuchach w atmosferze Słońca, bo mówią o rozbłyskach.
Myślę, że błędnie starasz się przemycić kwestię "świadomości" do tego, o czym mówimy. Znów może odwołam się do terminologii fachowców. Wybuch bomby termojądrowej, czy wybuch na powierzchni białego karła każdy fachowiec określi jako proces lawinowy i niekontrolowany (i pewnie doskonale wiesz, dlaczego). Natomiast to co "robią" w swoich wnętrzach np. gwiazdy ciągu głównego, lub plazma w tokomaku każdy fachowiec nazwie procesem kontrolowanym (inna bajka, że w drugim wypadku był zamysł człowieka, a w pierwszym raczej nie ).
Edit: co do mojego cytowania, było dokładne, ale może Ty nie zauważyłeś w moim pierwszym komentarzu takiego magicznego słówka jak "raczej".
pogo, 24 marca 2014, 09:30
Nie chciało mi się czytać całości waszej dyskusji, ale wydaje mi się, że zaczęła się od nazwania rozbłysku wybuchem jądrowym.
O ile rzeczywiście rozbłysk ostatecznie można nazwać wybuchem, to na pewno nie jądrowym / termojądrowym. Reakcje syntezy jądrowej zachodzą tylko we wnętrzu gwiazdy, a (z tego co pamiętam) rozbłysk jest na powierzchni, więc jest to spowodowany czynnikami czysto fizycznymi (wiem wiem, fizyka jądrowa to też fizyka, ale chciałem to jakoś rozdzielić a brakuje mi określenia, na tą "zwykłą" fizykę)
mjmartino, 24 marca 2014, 10:04
A ja myślałem że rozbłysk to wyrzut koronalny plazmy spowodowany skręcaniem się pól magnetycznych i ich zaniku... (czy też anihilacji)
Można by zastąpić "doszło to potężnego uwolnienia energii w koronie"
Mnie tam eksplozja nie przeszkadza
Astroboy, 24 marca 2014, 10:30
Jeżeli chcesz Pogo, nazywaj, ja Ci nie zabronię, ale żaden heliofizyk tak nie powie.
Myślałeś, niestety, źle. Link na CME podałem już wyżej. Owszem, CME i rozbłysk bywają często ze sobą połączone, ale to dwa zjawiska (obok wielu innych powiązanych z aktywnością magnetyczną).
TrzyGrosze, 24 marca 2014, 12:53
Wcale się nie dziwię przywiązaniu specjalistów, do ściśle zdefiniowanej terminologii. Na poziomie szczegółow, precyzja semantyczna ma znaczenie.
Poza tym, każda branża ma słowa "zakazane", a nagminnie używane przez laików. Taka np "awionetka kołująca nad lotniskiem" potrafi nieźle wnerwić pewne środowisko.
mjmartino, 24 marca 2014, 21:54
@Astroboy skomentowałbym to ale Ty znowu swoje będziesz próbował udowodnić, więc zostawię Cię w Twoim świecie ;D
Po raz kolejny napiszę wyluzuj z tą terminologią Spożytkuj tą energie na pisanie artykułów ;D
Astroboy, 27 marca 2014, 21:09
Mój świat jak najbardziej jest tym, w którym żyjesz Ty. No chyba, że się mylę...