Słonie indyjskie chowają swoje zmarłe dzieci
Fakt, że zwierzęta przeżywają żałobę po swoich bliskich, partnerach czy członkach stada, nie jest niczym nowym. Najbardziej znanymi chyba przykładami wśród dzikich zwierząt są słonie, małpy czy krukowate. Przed kilku laty zaobserwowano orkę, która przez ponad 2 tygodnie nie rozstawała się ze swoim zmarłym dzieckiem. Teraz naukowcy donieśli, że słonie indyjskie... urządzają pogrzeby swoim dzieciom.
Na łamach Journal of Threatened Taxa opisano pięć przypadków pochówków słoniątek przez ich stada żyjące na północy stanu Bengal Zachodni. Za każdym razem martwe słoniątko zostało przeniesione w miejsce pochówku i pogrzebane w podobnej pozycji – leżąc na plecach, z nogami do góry, a ich głowy, trąby i części grzbietowe były w całości zakopane w ziemi. Słonie pochowały swoje zmarłe dzieci w kanałach irygacyjnych na terenie plantacji herbaty. W związku z niewielką głębokością tych kanałów, nogi zmarłych wystawały spod ziemi. Za każdym razem w pobliżu pochówku znajdowano ślady licznych słoni, co wskazywało, że w grzebaniu zmarłego brało udział całe stado.
W pierwszym z opisanych przypadków słonie pochowały zmarłe słoniątko w odległości 350 metrów od najbliższych zabudowań i 4 kilometry od granic rezerwatu. W noc pochówku padało, co ułatwiało słoniom kopanie. Świadkowie słyszeli z daleka głośne wokalizacje słoni. Długotrwałe obserwacje miejsca pochówku wykazały, że słonie zaczęły go unikać. Ich obecność zmniejszyła się o około 70%, gdy przechodziły obok, obierały inną drogę. Jednak obecność świeżych odchodów słoni w pobliżu pogrzebanego słoniątka wskazywało, że celowo przychodziły je odwiedzać.
W drugim przypadku słoniątko znaleziono pochowane 150 metrów od zabudowań i 4,5 kilometra od najbliższego lasu. Ludzie nie słyszeli żadnych wokalizacji. W noc pochówku padało. Analiza ujawniło, że stado, które pochowało zmarłego, składało się z dorosłych i młodych dorosłych. Tutaj bezpośredniej obserwacji nie przeprowadzono, więc nie wiadomo, które stado pożegnało się ze swoim zmarłym słoniątkiem, jednak zauważono, że słonie wybierają alternatywne drogi.
O trzecim pochówku wiadomo więcej, gdyż ludzie słyszeli niezwykle długotrwałe wokalizacje stada słoni przechodzącego nocą przez plantację. Słonie z rzadka tamtędy chodzą i po pochówku częstotliwość ich pojawiania się nie uległa zmianie. W tym przypadku pochówek miał miejsce w okolicy, która jest znacznie rzadziej zaludniona, zatem słonie łatwiej znajdują alternatywne trasy wędrówki. Ponadto stwierdzono, że zwierzęta próbowały całkowicie pogrzebać zmarłe słoniątko.
W czwartym przypadku młode zostało pochowane 500 metrów od najbliższych siedzib, niedaleko autostrady. Pochówek został znaleziony przez pracowników plantacji herbaty. Sekcja zwłok wykazała, że zwierzę zmarło 60–72 godziny wcześniej, a autorzy badań uważają, że słonie musiały nosić martwe słoniątko przez 40–45 godzin zanim znalazły miejsce nadające się na jego grób. Ślady na ciele słoniątka wskazują, że jego zwłoki transportowano trzymając je za trąbę lub nogi przez dłuższy czas niż trwał transport innych zmarłych słoniątek.
Ostatni opisany pochówek również został znaleziony na plantacji herbaty. Słoniątko zabrano na sekcję 12 godzin po śmierci. Także i w tym przypadku słonie zaczęły chodzić innymi ścieżkami, unikając miejsca pochówku.
Słonie urządzały pochówki wyłącznie słoniątkom z oczywistych przyczyn, nie są w stanie przenieść zwłok dorosłego słonia. Słoniątka chowano wykorzystując kanały wykopane przez ludzi, których średnia głębokość wynosi 65 cm. Z dokumentacji fotograficznej wiemy, że martwe słoniątka podczas transportu trzymane są za nogi lub trąby. Transport odbywa się na tyle delikatnie, że żadna część ciała zmarłego nie zostaje utracona.
Autorzy badań stwierdzili, że słonie przenoszą swoich zmarłych z dala od ludzi i padlinożerców, poszukując kanałów irygacyjnych lub zagłębień terenu, w których mogą pochować słoniątka. Nie jest też dziwne, że o pochówkach słoniątek wśród słoni indyjskich dowiadujemy się z plantacji herbaty. Prawdopodobnie słonie chowają swoje zmarłe młode również w lasach, w zagłębieniach terenu, jednak tam trudniej zauważyć takie pochówki.
Najbardziej interesującym spostrzeżeniem jest pozycja ciała zmarłego. W każdym z opisanych przypadków słoniątko leżało na grzbiecie, z nogami ku górze. Świadczy to o tym, że gdy na pochówek jest mało miejsca, jak właśnie w płytkim kanale irygacyjnym, słoniom zależy na tym by przede wszystkim pochować głowę. Analizy ciał pokazują również, że zmarłe zwierzęta są delikatnie składane do grobów. Ślady pozostawione przez słonie biorące udział w pogrzebie wskazują na to że zwierzęta wyrównywały ziemię wokół i na zwłokach.
Niestety, w związku z obowiązującymi przepisami, za każdym razem ludzie wykopywali zmarłe słoniątko i przeprowadzali sekcję zwłok. W związku z tym niemożliwe było sprawdzenie, czy słonie odwiedzają zmarłego. Wiemy, że słonie afrykańskie przez długi czas odwiedzają zwłoki zmarłego towarzysza. Jednak obserwacje pokazały, że jeśli pochówku dokonano w miejscu, w pobliżu którego słonie zwykle przechodziły, to zwierzęta zmieniały trasy wędrówek na równoległe, ale bardziej oddalone. Ponadto w każdym przypadku, gdy słyszano wokalizacje podczas pochówku, nie trwały one dłużej niż 40 minut. Zdaniem badaczy, słonie chciały szybko oddalić się od ludzkich siedzib. Żadne z pochowanych słoniątek nie miało więcej niż 12 miesięcy.
Komentarze (0)