W Starej Dongoli Polacy odkryli tajemnicze pomieszczenia z wyjątkowymi malunkami

| Humanistyka
Adrian Chlebowski, Polskie Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW

W Starej Dongoli, stolicy nubijskiej Makurii, jednego z najwspanialszych państw afrykańskiego średniowiecza, naukowcy z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW znaleźli ukryte pomieszczenie z niezwykłymi malunkami naściennymi. Miasto, w którym badania zapoczątkował profesor Kazimierz Michałowski, twórca polskiej szkoły archeologii śródziemnomorskiej i prekursor nubiologii, w każdym sezonie dostarcza zaskakujących odkryć. Przed dwoma laty Polacy znaleźli tam katedrę.

Dawid Szymański, Polskie Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW Magdalena Skarżyńska, Polskie Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW Magdalena Skarżyńska, Polskie Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW

Najnowsze odkrycie to wynik prac doktorów Lorenzo de Lellisa i Macieja Wyżgoła. Badali oni domy z epoki Funj (XVI-XIX wiek), gdy pod podłogą jednego z nich zauważyli otwór prowadzący do tajemniczego pomieszczenia. Gdy tam weszli ich oczom ukazały się unikatowe w malarstwie chrześcijańskim sceny figuralne. Widzimy na nich Matkę Boską, Chrystusa i króla nubijskiego. Król całuje dłoń zasiadającego w obłokach Chrystusa. Władca jest podtrzymywany przez archanioła Michała, który rozłożonymi skrzydłami chroni i króla, i Chrystusa. Takiego przedstawienia nie znaleziono nigdy wcześniej w malarstwie nubijskim. Intymność tej sceny wyraźnie kontrastuje z przedstawieniami na innych ścianach pomieszczenia. Na jednej widzimy Matkę Boską w dostojnej pozie, trzymającą krzyż i księgę, na drugiej zaś Chrystusa z prawą dłonią wzniesioną do błogosławieństwa i z księgą w lewej dłoni.

Towarzyszące malowidłom inskrypcje w języku greckim to teksty liturgii darów. Zwykle znajdujemy je w miejscach, w których sprawowano Eucharystię poza głównym ołtarzem kościoła. Inskrypcjom greckim towarzyszy napis nubijski. Jest on bardzo trudny do odczytania. Na razie udało się stwierdzić, że wspomina ona o królu imieniem Dawid oraz zawiera prośbę do Boga o opiekę nad miastem. Dawid był królem Makurii w latach ok. 1268–1276. Walczył z sułtanatem mameluków. Początkowo z powodzeniem, jednak z czasem muzułmanie zaczęli wygrywać kolejne bitwy i w końcu zdobyli Starą Dongolę. Być może malowidła i prośba o ochronę powstały w czasie, gdy armia mameluków zbliżała się do stolicy.

Równie niezwykłe co malunki, są same pomieszczenia, w których je znaleziono. Są dość małe, ale przestrzenne, kryte sklepieniami i kopułami. Pomieszczenie z wizerunkiem Dawida jest podobne do krypty, ale znajduje się 7 metrów powyżej średniowiecznego poziomu gruntu. Sąsiaduje ono z monumentalną odkrytą przed dwoma laty katedrą, którą badacze identyfikują ze wzmiankowanym w tekstach Wielkim Kościołem Jezusa.

Natychmiast po odkryciu niezwykłych malowideł do pracy przystąpili konserwatorzy z UW i Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Udało się zabezpieczyć malowidła. Jesienią archeolodzy wrócą do Starej Dongoli i będą okrywali kolejne jej tajemnice. Spróbują też wyjaśnić, jaką rolę odgrywał znaleziony zespół pomieszczeń i jego niezwykłe malowidła.

Stara Dongola Makuria malunek