Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego: na ten kwiatostan czekano kilkanaście lat
W Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego zakwitł Strongylodon macrobotrys. Roślina trafiła tu z St. Gallen w Szwajcarii. Choć zajmuje sporą część Szklarni Tropikalnej, dotąd kwitła tylko raz, wiele lat temu. Jak podkreślono we wpisie na FB, do zakwitnięcia pnącze to potrzebuje dużego natężenia światła. Niestety w naszych warunkach nie ma go wystarczająco dużo, dlatego doświetlamy najbardziej wymagające rośliny.
Turkusowozielony kolor kwiatów S. macrobotrys jest niepowtarzalny. Porównuje się go do barwy jadeitu, stąd angielskie nazwy popularne „jade vine” czy „turquoise jade vine”.
Specjaliści z Ogrodu Botanicznego UW wyjaśniają, że by przyrosty były mniejsze, zdecydowano się na nawożenie S. macrobotrys z mniejszą ilością azotu. W naturalnych warunkach, na Filipinach, pędy są prawie dwudziestometrowej długości. W zamian za to chcieliśmy dać szansę roślinie na obfitsze kwitnienie.
Roślina ta należy do rodziny motylkowatych, in. bobowatych (Fabaceae) i wabi nietoperze dużą ilością wyjątkowo słodkiego nektaru. Schylając się po pokarm, nietoperz naciska na płatki. Ponieważ spomiędzy nich wystają pręciki z pyłkiem, osiada on na głowie ssaka. Kiedy nietoperz spija nektar z innego kwiatka, zostawia pyłek na słupku o wydłużonej zalążni, który może być już dojrzały i też wysuwa się spomiędzy płatków. Jako że w pojedynczym kwiatku słupek dojrzewa po pręcikach, nie może dojść do samozapylenia.
Specjaliści mówią, że zgodnie z ich stanem wiedzy, S. macrobotrys nie kwitnie w innych polskich ogrodach botanicznych. W przypadku gdyby się jednak mylili, proszą o kontakt. Jak zapowiadają, chętnie wymienią się doświadczeniami oraz informacjami.
S. macrobotrys odkryto w 1841 r. na porośniętych dżunglą stokach góry Makiling na wyspie Luzon. Dokonali tego członkowie United States Exploring Expedition. Roślina jest endemitem z filipińskich lasów tropikalnych.
Komentarze (0)