Tadź Mahal zawali się?

| Humanistyka
Rameshng (Ramesh NG), CC

Jeśli nie zostanie wdrożony skuteczny plan ratunkowy, Tadź Mahal zawali się w ciągu najbliższych 5 lat - alarmują ekolodzy, historycy i politycy. Rzeka Jamuna, nad którą usytuowano mauzoleum, wysycha, a tego konstruktorzy nie przewidzieli. Bez wody drewniane fundamenty zaczynają butwieć, a to wieszczy rychłą katastrofę. Przypomnijmy, że 7 lipca 2007 r. obiekt został ogłoszony jednym z siedmiu nowych cudów świata.

W zeszłym roku zauważono rysy w głównej świątyni, a także przechylanie się minaretów. Przez ostatnie 30 lat nikomu nie pozwolono zejść w okolice fundamentów. Jeśli wszystko jest w porządku, co mają do ukrycia? - zastanawia się Ramshankar Katheria, szef kampanii na rzecz ocalenia zabytku, a zarazem parlamentarzysta z Agry.

Wiele firm pobiera wodę z Jamuny na odcinku przed Tadź Mahal. Budując nowe drogi, wycięto drzewa, które m.in. chroniły zabytek przed burzami pyłowo-piaskowymi. Co roku poziom wody spada nawet o 1,5 m, co rodzi uzasadnione obawy, że okolica zamieni się w nieurodzajną pustynię. Poza tym w Agrze mamy do czynienia z poważnym niedoborem wody pitnej; narażając swoje zdrowie, ok. 70% populacji pije zanieczyszczoną wodę - podkreśla Katheria, dodając, że na zbudowanie zapory na rzece potrzeba ok. 1,7 mln funtów.

Ekolodzy uważają, że pomóc mogą także obsadzenie brzegów Jamuny drzewami oraz system irygacyjny.

Tadź Mahal butwienie fundamenty rzeka Jamuna wysychać Ramshankar Katheria