Susze zagrażają przemysłowi półprzewodnikowemu
W związku z suszą na Tajwanie firma TSMC – największy na świecie producent układów scalonych – rozważa korzystanie z samochodów-cystern celem zapewnienia dostaw wody swoim fabrykom w Hsinchu, Taichung i Tainan. Już w ubiegłym dziesięcioleciu susze zmusiły TSMC do rozpoczęcia recyclingu wykorzystywanej przez siebie wody. Obecnie w fabrykach koncernu aż 87% wody jest ponownie wykorzystywane w procesie produkcyjnym. Jednak to może nie wystarczyć. Jeśli w związku z suszą tajwański rząd jeszcze bardziej zwiększy racjonowanie wody. TSMC będzie potrzebowało dodatkowych 540 metrów sześciennych wody dziennie. Obecnie tajwańskie fabryki TSMC zużywają 90 000 m3 wody każdego dnia.
Tajwan doświadcza obecnie najniższych opadów od 1947 roku, czyli od czasu, gdy zaczęto wykonywać regularne pomiary. Rządowa Agencja Zasobów Wodnych przewiduje, że w ciągu najbliższych 3 miesięcy sytuacja może się pogorszyć. Stawia to w trudnej sytuacji miejscowy przemysł półprzewodnikowy, który do produkcji potrzebuje nieprzerwanych dostaw wody.
Susza dotknęła nie tylko TSMC. Awaryjne rozwiązanie wprowadza też UMC (United Microelectronic Corp.), które również ma zamiar kupować wodę od firm trzecich. Przedsiębiorstwo już od początku roku tworzy zapasy wody. Nie dość, że poddaje recyklinkowi ponad 85% zużywanej przez siebie wody, to od kilku miesięcy stara się zachować 3% wody na gorsze czasy.
Komentarze (0)