Technokompleks LRJ to nie dzieło neandertalczyka. Odkrycie zmienia pogląd na prehistorię Europy

| Humanistyka
L: Tim Schüler TLDA, CC-BY-ND 4.0; P: Josephine Schubert, Museum Burg Ranis, CC-BY-ND 4.0

Homo sapiens pojawił się w północnej części Europy ponad 45 000 lat temu, na wiele tysięcy lat zanim z południa zniknął neandertalczyk. Szczątki znalezione w jaskini Ilsenhöhle w Ranis w Niemczech pozwalają też po raz pierwszy zidentyfikować przedstawiciela technokompleksu LRJ (Lincombian-Ranisian-Jerzmanowician). To zespół europejskich kultur archeologicznych, do którego należy m.in. kultura jerzmanowicka. Odkrycie dokonane przez międzynarodowy zespół naukowy kierowany przez specjalistów z Instututu im. Maxa Plancka może rozstrzygnąć spór o to, kto – neandertalczyk czy człowiek współczesny – był twórcą LRJ.

Marcel Weiss, CC-BY-ND 4.0 Tim Schüler TLDA, CC-BY-ND Geoff M. Smith, CC-BY-ND 4.0

Charakterystyczne dla technokompleksu (przemysłu) LRJ częściowo dwustronnie obrobione ostrza liściowate spotyka się w całej Europie, od Walii po wschodnią Polskę. Obecnie większość badaczy uznaje, że LRJ jest dziełem neandertalczyka, chociaż pojawiały się głosy mówiące, że nosicielem tej kultury był Homo sapiens. Odkrycie w Ilsenhöhle pozwala połączyć ten przemysł z obecnością przedstawicieli naszego gatunku.

Jaskinia w Ranis dostarcza nam najstarszych dowodów obecności Homo sapiens na wyższych szerokościach geograficznych w Europie. Okazuje się, że kamienne artefakty, o których sądziliśmy, że były wytwarzane przez neandertalczyka, to w rzeczywistości wczesne narzędzia H. sapiens. To całkowicie zmienia nasz dotychczasowy pogląd na ten okres w historii. H. sapiens dotarł na północny zachód Europy na długo zanim neandertalczyk zniknął z południowo-zachodniej części kontynentu, mówi profesor Jean-Jacques Hublin, emerytowany dyrektor Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka w Lipsku.
Hublin stał na czele zespołu, który w latach 2016–2022 prowadził ponowne wykopaliska w Ranis. Ich celem było poszukiwanie śladów, które mogli przeoczyć archeolodzy prowadzący prace w latach 30. XX wieku, dokładniejsze określenie stratygrafii i chronologii stanowiska oraz zidentyfikowanie cech charakterystycznych technokompleksu LRJ.

Na dnie wykopu 8-metrowej głębokości badacze trafili na ślady LRJ. Trafiliśmy na 1,7-metrową skałę, przez którą wcześniejsi badacze się nie przedostali. Po jej ręcznym usunięciu odkryliśmy ślady LRJ oraz ludzkie szczątki. To było sporym zaskoczeniem, bo dotychczas nigdzie w warstwach LRJ nie znaleziono szczątków człowieka. To była nagroda za ciężką pracę, mówi Marcel Weiss z Uniwersytetu Fryderyka i Aleksandra w Erlangen i Norymberdze.

Archeolodzy znaleźli tysiące niewielkich fragmentów kości. Analizy zooarcheologiczne wykazały, że jaskinia była zajmowana na przemian przez hieny jaskiniowe, niedźwiedzie jaskiniowe i niewielkie grupy ludzi. Mimo że ludzie zajmowali ją przez krótkie okresy, żywili się mięsem wielu gatunków zwierząt, w tym nosorożców włochatych czy koni. Kości były co prawda silnie pofragmentowane, ale świetnie się zachowały, co pozwoliło na wykorzystanie najnowszych technik badawczych z dziedziny archeologii, genetyki i proteomiki, wyjaśnia Geoff Smith z University of Kent.

Proteomika to nauka zajmująca się badaniem białek. Paleoproteomika to stosunkowo nowa dziedzina wiedzy, która pozwala identyfikować niezidentyfikowane wcześniej szczątki kostne. W Ranis pozwoliła nam ona na zidentyfikowanie pierwszych ludzkich szczątków związanych z warstwą LRJ. Następnie poddaliśmy je dalszym analizom DNA, datowania radiowęglowego i badaniom stabilnych izotopów, dodaje Dorothea Mylopotamitaki z Instytutu im. Maxa Plancka.

Ponadto naukowcy przeprowadzili nowe analizy kości znalezionych w czasie prac wykopaliskowych w latach 1932–1938. Skupili się na poszukiwaniu ewentualnych fragmentów ludzkich kości. I udało im się takie kości zidentyfikować.

W sumie w materiale z dawnych i obecnych wykopalisk znaleziono 13 fragmentów ludzkich kości. Potwierdziliśmy, że należą one do gatunku Homo sapiens. Co interesujące, część kości miała takie same mitochondrialne DNA, nawet fragmenty z różnych wykopalisk. To oznacza, że albo kości te należały do tego samego człowieka, albo są to szczątki ludzi spokrewnionych po linii matki, dodaje Elena Zavala z University of California w Berkeley. Równie ważnym osiągnięciem było znalezienie DNA ssaków w warstwie LRJ. Obecnie trwają analizy, które mają dać odpowiedź na pytanie, jakie gatunki trafiły do jaskini.

Naukowcy przeprowadzili też datowanie radiowęglowe kości zwierzęcych z różnych warstw, by odtworzyć chronologię miejsca wykopalisk. Szczególnie skupili się na tych kościach, które nosiły ślady obróbki przez człowieka. Dzięki temu mogli dowiedzieć się, kiedy ludzi zajmowali jaskinię. Badania te wykazały wysoką zgodność pomiędzy datowaniem kości H. sapiens, kości zwierząt z warstwy LRJ i kości zwierząt obrabianych przez człowieka. To wskazuje na bardzo silny związek pomiędzy szczątkami ludzi, a LRJ. Dowody wskazują na to, że Homo sapiens sporadycznie bywał w tej jaskini już 47 500 lat temu, wyjaśnia Helen Fewlass z Instytutu Francisa Cricka w Londynie.

Analizy stabilnych izotopów z kości i zębów zwierząt wykazały, że w czasie gdy w okolicach Ranis przebywał H. sapiens był tam stepn, na którym panował bardzo zimny klimat kontynentalny. Warunki były podobne do tych, jakie obecnie występują na Syberii i w północnej Skandynawii. A w warstwie odpowiadającej LRJ widać, że doszło do dalszego ochłodzenia. To dowód, że nawet pierwsi H. sapiens, którzy dotarli tak daleko na północ Europy potrafili zaadaptować się do takich warunków. Dotychczas sądzono, że taka zdolność adaptacji pojawiła się u naszego gatunku tysiące lat później. Być może zimne stepy z wielkimi stadami zwierząt były bardziej atrakcyjne dla ludzi, niż dotychczas sądziliśmy, dodaje Sarah Pederzani z Universidad de La Laguna na Teneryfie.

Wyniki badań zostały opublikowane w trzech artykułach [1, 2, 3], które ukazały się na łamach Nature.

Technokompleks LRJ to nie dzieło neandertalczyka. Odkrycie zmienia pogląd na prehistorię Europy