Osłona termiczna Teleskopu Kosmicznego Jamesa Webba zdała swój ostatni test
Osłona przeciwsłoneczna Teleskopu Kosmicznego Jamesa Webba pomyślnie przeszła ostatnie testy pełnego rozwinięcia i naprężeń. To jedno z największych naszych osiągnięć w 2020 roku, mówi Alphonso Stewart z Goddard Space Flight Center. Byliśmy w stanie precyzyjnie zsynchronizować wszystkie niezwykle powolne ruchy wykonywane podczas rozkładania osłony i utrzymać jej kształt. To oznacza, że jest ona gotowa do powtórzenia tego samego w przestrzeni kosmicznej, dodaje.
Osłona będzie chroniła teleskop zarówno przed światłem słonecznym, jak i promieniowaniem cieplnym Słońca, Ziemi i Księżyca. Urządzenie musi być utrzymywane w niskiej temperaturze, by móc pracować w podczerwieni. Dzięki temu, że pozostanie w cieniu, Teleskop Webba będzie mógł wykorzystać wszystkie swoje możliwości techniczne.
Osłona ma powierzchnię 300 metrów kwadratowych i wykonana jest z kaptonu, a za jej rozwinięci odpowiada 139 siłowników, osiem silników i tysiące innych elementów, które nadają pięciu warstwo materiału odpowiedni kształt. Dodatkową trudnością podczas testów był fakt występowania oporu powietrza. W przestrzeni kosmicznej problem ten nie będzie występował.
Osłona dzieli Teleskop na dwie części. Ta odsłonięta, wystawiona na działanie Słońca będzie rozgrzewała się do 85 stopni Celsjusza, z kolei część osłonięta, w której znajduje się cała optyka i instrumenty naukowe będzie utrzymywana w temperaturze -233 stopni Celsjusza.
Dotychczas JWST pomyślnie przeszedł wszystkie testy i jest na najlepszej drodze do rozpoczęcia misji w przyszłym roku. Jej start planowany jest na 31 października.
Komentarze (10)
Mariusz Błoński, 21 grudnia 2020, 18:49
Tych siłowników mi zabrakło. Dzięki.
Ładnie się to tak z NASA nabijać?
Mariusz Błoński, 21 grudnia 2020, 21:54
Dlaczego nietrafny. Chyba teleskopy kosmiczne, w przeciwieństwie do gigantycznych radioteleskopów typu FAST czy Arecibo, nie zdezaktualizowały się.
cyjanobakteria, 21 grudnia 2020, 22:26
Ja też z wiekiem coraz mnie entuzjastycznie podchodzę do tego teleskopu Być może chodzi o to, że teraz mamy solidną optykę adaptatywną. Nawet nie chcę wiedzieć jakie gargantuiczne monstrum w Chile czy na Hawajach można by za te pieniądze postawić
JWST pracuje jednak w podczerwieni, więc nie wiem czy jest ogóle możliwe osiągnięcie takiego rezultatu z Ziemi ze względu na przepuszczalność atmosfery. Chociaż wspomniane lokacje to góry wysokie. Ktoś się orientuje czy nie byłoby łatwiej i taniej wysłać kilku mniejszych urządzeń i sprzęgnąć do pracy razem na zasadzie interferometrii? Inna sprawa, że takie podjęto decyzje a nie inne, wygląda na to, że niewłaściwe, a teraz próbują dociągnąć projekt do końca.
Edit: Właśnie zerknąłem na zdjęcia w internecie w celu przypomnienia, jak teleskop wygląda... Trzeba przyznać, że nadal, te 10 lat później, wygląda przekozacko!
cyjanobakteria, 22 grudnia 2020, 20:45
Nie chciało mi się sprawdzać dokładnych zakresów fal Jest jeszcze Boeing, który ma na pokładzie aparaturę do prowadzenia obserwacji w podczerwieni z tego, co pamiętam
tempik, 23 grudnia 2020, 17:00
A ja się boję że od tego testowania coś zepsują, zapomną dokręcić śrubki czy wyleją kawę podczas celebracji kolejnego testu. Wsiadając do nowo nabytego auta to właśnie faza testu i pierwszej przejażdżki jest największym zagrożeniem dla siebie, innych uczestników ruchu i oczywiście pojazdu.
Ładujcie to na pakę i niech znacznie w końcu pracować żeby spłacić te miliardy!
Chyba że problemy są innego typu. Może ekipa testująca ma silne związki zawodowe i ochronę i nie da się tak łatwo wyrzucić z roboty. Więc musi mieć co testować, wysyłka na orbitę jest dla nich nie po drodze
cyjanobakteria, 23 grudnia 2020, 19:00
Ja się boję, że start się nie uda, rakieta eksploduje i cały misterny plan szlak trafi Ewentualnie dojdzie do awarii na orbicie, a lustro albo folia się w pełni nie rozwinie. Teleskop ma być umieszczony w L2, a to dość daleko i jakby była konieczna naprawa jak z HST, to nie będzie takiej możliwości.
peceed, 24 grudnia 2020, 00:43
Hubble miał opóźnienie 13 lat. Przypadek?
Więcej wiary w Elona.
Szybka piłka - nie, zwłaszcza jak trzeba się ekranować przed słońcem. Najlepszą interferometrię zapewnia wspólne lustro
Za to gdybym robił satelitę szpiegowskiego, to chyba bym zaprojektował "oko boga" na trójkącie o takich ramionach, żeby móc czytać gazetę.
Teleskop kosmiczny to chyba jedyny sposób aby błyskawicznie obrócić się w kierunku błysku gamma.
cyjanobakteria, 24 grudnia 2020, 15:05
Misja trwałaby miesiąc, jakby wysłali biomasę z tą samą prędkością co Apollo na Księżyc. Załoga musiała by oczywiście wejść na orbitę wokół L2 na kilka dni. No chyba, że wysłaliby małego cubesata w jedną stronę, żeby delikatnie stuknął w JWST i rozwinął wszystkie parasolki
A dla chętnych, do postudiowania przy stole, tak wygląda wprowadzenie satelity na orbitę w okół L2 na przykładzie satelity Planck, który przyczynił się do powstania bardzo precyzyjnej mapy CMBR
https://www.esa.int/Enabling_Support/Operations/Coolest_spacecraft_ever_in_orbit_around_L2
Haha Musiałbym doczytać, ale czy z faktu, że JWST posiada lustro segmentowe nie muszą i tak przeprowadzić obróbki?
Przypomina mi to dwa satelity klasy HST, chociaż z inną optyką, podarowane NASA przez NRS w 2012. Wyglądały tak, jak na zdjęciu poniżej
peceed, 24 grudnia 2020, 15:10
Nie jestem w stanie ocenić na podstawie tego zdjęcia, cenzor zrobił dobrą robotę.
cyjanobakteria, 24 grudnia 2020, 15:12
Dokładnie, ciężko ocenić. Zdjęcie mogło być równie dobrze wykonane w fabryce folii aluminiowej do pieczenia