Wiemy, dlaczego Wielki Smog był tak zabójczy
W grudniu 1952 roku nad Londynem zawisła gęsta mgła. Początkowo mieszkańcy miasta sądzili, że jest to zwykła mgła, jaka wielokrotnie nawiedzała miasto. Szybko jednak okazało się, że nie mają racji. W rzeczywistości bowiem Londyn spowity został niewiarygodnie gęstym smogiem, który do dzisiaj uważany jest za największe zanieczyszczenie powietrza w historii Europy. Do 9 grudnia, kiedy to smog ustąpił, zmarło co najmniej 4000 osób, a ponad 150 000 trafiło do szpitali. Śmierć dotknęła też tysięcy zwierząt. Najnowsze badania wykazały, że ofiar smogu było znacznie więcej - ponad 12 000 tysięcy.
Od dawna wiadomo, że przyczyną pojawienia się zabójczego smogu było spalanie węgla. Jednak do niedawna nieznane były dokładne procesy chemiczne, które doprowadziły do pojawienia się zabójczej mieszaniny mgły i smogu. Właśnie zostały one opisane przez badaczy z Texas A&M University, którzy we współpracy z kolegami z Chin, Florydy, Kalifornii i Izraela przeprowadzili eksperymenty laboratoryjne oraz pomiary powietrza w Chinach. Wiadomo było, że do powstania mgły przyczyniła się obecność siarczanów w powietrzu. Wiadomo też, że z dwutlenku siarki uwolnionego podczas spalania węgla powstały cząstki kwasu siarkowego. Nie wiedzieliśmy jednak, w jaki sposób dwutlenek siarki zmienił się w kwas siarkowy. Nasze badania wykazały, że w procesie tym wziął udział dwutlenek azotu, również uwolniony podczas spalania węgla, który był obecny w naturalnej mgle. Innym ważnym aspektem całości jest fakt, że podczas zamiany dwutlenku siarki w siarczan powstają cząstki kwasu, które są inhibitorami całego procesu. Naturalna mgła zawierała duże cząstki o średnicy dziesiątków mikrometrów, dzięki czemu tworzący się kwas został rozpuszczony. Gdy mgła parowała pozostały niewielkie cząstki kwasu, które pokryły całe miasto - mówi profesor Renyi Zhang z Teksasu.
Badania terenowe wykazały, że podobne procesy zachodzą obecnie w chińskich miastach. Różnica jest taka, że w Chinach smog rozpoczyna się od znacznie mniejszych nanocząstek, a tworzenie się siarczanów wymaga obecności amoniaku, który neutralizuje te cząstki. W Chinach dwutlenek siarki jest emitowany głównie przez elektrownie, a dwutlenek azotu przez elektrownie i samochody. Amoniak zaś emitują nawożone pola uprawne i samochody. Także w Chinach musi zajść odpowiedni proces chemiczny, by pojawił się śmiertelny smog. Co interesujące, chińskie smogi są neutralne, podczas gdy smog londyński był mocno kwasowy - stwierdza uczony.
Zhang uważa, że chińskie władze, które walczą obecnie z zanieczyszczeniem powietrza, powinny przyłożyć większą wagę do redukcji emisji tlenków azotu i amoniaku, co powstrzymałoby tworzenie się siarczanów.
Komentarze (0)