Leki z morza
Międzynarodowy zespół naukowców prowadził badania bakterii zamieszkujących wody morskie. Wskutek tego udało się znaleźć 11 gatunków produkujących substancje zabijające komórki nowotworowe oraz trzy kolejne, które wytwarzają nieznane dotąd antybiotyki. W pracach ekipy uczestniczyli akademicy z Uniwersytetu w Bergen, niezależnej grupy badawczej SINTEF, Moskwy oraz Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii (Norges Teknisk-Naturvitenskapelige Universitet, NTNU).
Biolodzy liczą na to, że odkryte substancje mają nie tylko nową budowę chemiczną, ale także inny od znanych dotychczas mechanizm działania. Wtedy można by je wykorzystać do różnych celów, w tym walki z rakiem. To dlatego potrzebujemy więcej struktur kandydujących. Nie wszystkie da się przekształcić w nowe leki, ale jeśli uda się to z jedną lub dwiema, będziemy całkiem szczęśliwi – opowiada profesor Sergey Zotchev z NTNU. Na razie 11 związków przetestowano pod kątem białaczki, nowotworów żołądka, okrężnicy i prostaty.
Ekstrakty oddziaływały wybiórczo tylko na chore komórki, oszczędzając te zdrowe. Poza tym poszczególne "mikstury" okazały się skuteczne w odniesieniu do różnych rodzajów komórek nowotworowych. Na razie jednak nie zidentyfikowaliśmy aktywnych substancji wytwarzanych przez bakterie – podsumowuje Håvard Sletta. Udało się zaś opisać budowę jednej z 3 substancji o właściwościach antybiotyku. Co ważne, działa ona na wielooporne szczepy bakteryjne. Do końca stycznia planowano rozpocząć testowanie jej na zwierzętach. Zotchev trzymał kciuki za powodzenie przedsięwzięcia, gdyż konieczność nawet nieznacznego zmodyfikowania budowy związku oznaczałaby kolejne wydatki, a na to mogłoby zabraknąć środków. Trzeba pamiętać, że bakterie morskie produkują antybiotyki, by poradzić sobie z naturalnymi wrogami, a nie by działać na zakażenia w ramach ludzkiego organizmu.
Norwedzy są z siebie niezwykle dumni, ponieważ po raz pierwszy udało im się przeprowadzić od początku do końca cały proces: od schwytania bakterii w fiordzie Trondheim po zaprezentowanie fiolek z zupełnie nowymi związkami chemicznymi. Najpierw jednak mozolnie wybierali, hodowali, izolowali i testowali.
NTNU i SINTEF współpracują ze sobą od ok. 5-6 lat. Największy postęp dokonał się jednak w ciągu kilku ostatnich miesięcy, kiedy dołączyli do nich profesor Stein Ove Døskeland i jego zespół z Uniwersytetu w Bergen. Niektóre bakterie były badane przez Rosjan.
Komentarze (0)