Ogon jak papier toaletowy z perforacją
Autotomia ogona toke (Gekko gecko) nie zachodzi w przypadkowym miejscu. Po obu jego stronach występują luźno powiązane regiony, które można łatwo oddzielić.
Ogon nie jest po prostu odrywany przez drapieżnika, jaszczurka aktywnie mu pomaga, kurcząc mięśnie. To tłumaczy, czemu w proces odłączania trzeba włączyć więcej siły, gdy gad jest nieprzytomny lub martwy.
Kristian Sanggaard z Uniwersytetu w Aarhus sprawdzał, w jaki sposób mikroskopijne struktury ogona pomagają w jego oddzieleniu. Mięśnie i tkanka tłuszczowa tworzą wyraźnie wyodrębnione segmenty i choć w pobliżu łusek podział wydaje się zanikać, to tylko pozory, bo w wybarwionych jednolicie na niebiesko obszarach pod nimi Duńczyk znalazł komórki, które tworzą "perforację" czy jak kto woli, zamek błyskawiczny. Gdy toke chce pozbyć się ogona, prawdopodobnie wydzielają one substancje osłabiające kolagen.
Sanggaard oglądał segmenty ogona pod mikroskopem elektronowym. Zauważył, że w nietkniętym ogonie włókna mięśniowe mają płaskie zakończenia, które do siebie przylegają. Gdy mięśnie się kurczą, kształt "główek" zmienia się na grzybkowaty, co osłabia siły adhezyjne.
Wstępną hipotezę potwierdziły skany z rezonansu magnetycznego. Okazało się bowiem, że między segmentami występują puste szczeliny. Sugeruje to, że łączą się one nie za pomocą jakichś fizycznych zaczepów, ale sił przywierania.
Komentarze (0)