Wojny bakteryjne
Naukowcy z MIT opracowali ciekawą metodę produkcji antybiotyków. Zmusili bakterie do walki pomiędzy sobą i w ten sposób odkryli substancję, która zabija Helicobacter pylori.
Biolog molekularny Philip Lessard zauważa, że laboratorium to dla bakterii bardzo przyjazne miejsce. Ich kolonie są zwykle odżywiane przez naukowców, więc nie muszą walczyć o przeżycie. Być może z tego powodu nie zauważono wielu istotnych czynników, jak np. toksyn, które produkują, by zwalczać konkurencję.
Odkrycie uczonych z MIT-u może mieć olbrzymie znaczenie, gdyż coraz trudniej jest opracowywać skuteczne leki - mikroorganizmy szybko nabywają oporności na nie. Z amerykańskich statystyk wynika na przykład, że każdego roku w USA dochodzi do 2 milionów zakażeń szpitalnych, z których 90 000 kończy się śmiercią. W przypadku aż 70% z tych infekcji mamy do czynienia z opornością na przynajmniej jeden antybiotyk.
Naukowcy od lat zmagają się z tym problemem, próbując opracować kolejne antybiotyki. Tymczasem okazuje się, że same bakterie potrafią wytworzyć świetną broń przeciwko przedstawicielom innych gatunków. Jednak w laboratoriach rzadko są ku temu warunki, dlatego też umknęło to uczonym.
Akademicy z MIT-u zsekwencjonowali genom Rhodococcus fascians i ze zdumieniem odkryli, że zawiera on geny odpowiedzialne za syntezę związków podobnych do antybiotyków. Organizm ten nie był dotychczas znany z produkcji antybiotyków. W naturze bakteria wykorzystuje tę właściwość, by zrobić sobie miejsce w tłumie innych bakterii. Jednak w laboratoriach Rhodococcus fascians jest hodowany wśród takich samych mikroorganizmów, nie ma więc potrzeby produkowania swojej broni.
Substancję wytwarzaną przez R. fascians nazwano rhodostreptomycyną. Należy ona do klasy aminoglikozydów.
Jeszcze nie wiadomo, czy przyda się ona w medycynie, jednak testy wykazały, że rhodostreptomycyna zabija Helicobacter pylori, odpowiedzialny m.in. z powstawanie wrzodów żołądka, i działa w kwaśnym środowisku, takim, jakie panuje w żołądku.
Odkrycie akademików z MIT poruszyło środowisko naukowe. Jest ono niezwykle obiecujące, gdyż dotychczas z sekwencjonowania genomu bakterii wynikało, że potrafią one produkować 20-30 antybiotyków, ale obserwowano jedynie produkcję 2-3 z nich. Zespół z MIT być może znalazł sposób na zmuszenie mikroorganizmów do podzielenia się swoimi umiejętnościami.
Komentarze (9)
mikroos, 19 marca 2008, 13:44
Genialne w swej prostocie Jak zwykle w takich momentach stukam się w głowę i mówię "że też ja na to nie wpadłem wcześniej" Zresztą cała biotechnologia to tak naprawdę śmiesznie proste pomysły. Właściwie chyba w tym tkwi jej piękno
waldi888231200, 19 marca 2008, 21:20
I co z tego że byś wpadł, bez układów , bez kasy , w tym wyscigu jesteś głosem wołajacego na pustyni ;D
mikroos, 19 marca 2008, 21:30
ojjj... uwierz mi, że tak genialny patent można bardzo łatwo, bardzo szybko i bardzo drogo sprzedać.
waldi888231200, 19 marca 2008, 21:53
Tak?? ;D chyba oddać za darmo, genialne patenty wypełniają szuflady a ich właściciele wąchają kwiatki. 8)
este perfil es muy tonto, 19 marca 2008, 22:16
gdzie tam znajomy znajomego pracujący w "branży CO" wymyślił jakieś proste rozwiązanie związane z kominem,opylił USAńsczykom i jest bogaty-różnie bywa
mikroos, 19 marca 2008, 23:00
Bzdura. Powstrzymuje się tylko te leki, które mogłyby wyprzeć inne, skuteczne, na które patent ciągle obowiązuje. Leki prawdziwie innowacyjne wchodzą na rynek bardzo szybko, zanim ktoś inny zapełni lukę. Widzę, że nie bardzo masz pojęcie o tym rynku, a gadać na jego temat lubisz.
inhet, 20 marca 2008, 00:03
A co w tym genialnego? Przecież właśnie w ten sposób odkryto antybiotyki. Historii też warto się uczyć.
Poza tym. jak sami badacze powiadają, nie wiadomo, czy któryś z tych bakteryjnych wynalazków sie nam na coś przyda. Prócz pasożytów może nam też wytłuc symbionty.
mikroos, 20 marca 2008, 00:14
Ale trzeba się jej uczyć i wyciągać prawidłowo wnioski. Fleming nie ustalił hodowli w celu wytworzenia antybiotyku, tylko z przypadkowej hodowli wyszło mu COŚ, co go zainteresowało. To spora różnica.
Ale w sytuacji zaawansowanej bakteriemii naprawdę nie będzie CIebie interesowało, czy flora fizjologiczna przeżyje, czy nie. Cel jest jasny: pokonać infekcję. A florę fizjologiczną odnowisz sobie Actimelkiem.
waldi888231200, 20 marca 2008, 02:03
;D ;D ;D ... ;D