Krwinka jak krocionóg
Białe krwinki przemieszczają się po śródbłonku (endothelium) – wysoce wyspecjalizowanej wyściółce naczyń krwionośnych – jak krocionogi. Wysuwają miniwypustki i dzięki temu nie dają się zepchnąć z trasy prądowi przepływającej krwi. Podczas wędrówki "przyglądają się" specjalnym cząsteczkom znacznikowym, które informują, gdzie wniknąć w tkankę.
Profesor Ronen Alon i jego student Ziv Shulman z Wydziału Immunologii Instytutu Nauki Weizmanna jako pierwsi pokazali, w jaki sposób białe krwinki dostają się do miejsca zranienia czy zakażenia. Do tej pory uważano, że leukocyty poruszają się jak gąsienice miernikowcowatych. Alon i inni ustalili, że powinno się raczej używać porównań do dwuparców, zwanych wcześniej krocionogami. Zamiast przytwierdzać się częścią tylną i przednią, wyginać i wyprostowywać, by przesunąć się do przodu, białe krwinki tworzą coś w rodzaju miniaturowych nóżek, które mają nieco ponad mikron długości. Stanowią one punkty przylegania - zawierają dużo integryny LFA-1, czyli molekuły adhezyjnej leukocytów – i łączą się z molekułami adhezyjnymi śródbłonka. Dziesiątki takich "nóżek" przyczepiają się i odczepiają sekwencjami w ciągu kilku sekund. W ten prosty sposób leukocyty szybko się przemieszczają, a jednocześnie są doskonale przytwierdzone do naczyń.
Doktor Eugenia Klein i Vera Shinder przyjrzały się transmigracji białych krwinek pod mikroskopem skaningowym i elektronowym transmisyjnym. Okazało się, że po przyłączeniu do śródbłonka wypustki się w niego wgłębiają. Dotąd uważano, że nóżki pojawiają się tylko w momencie, kiedy leukocyty opuszczają naczynie krwionośne. Skoro są jednak używane podczas wędrówki, może to oznaczać, że stanowią rodzaj próbników do wyłapywania sygnałów wychodzących. Dodatkowo potwierdziło się, że bez siły tnącej strumienia krwi leukocyty nie mogłyby się wczepić w ścianę naczyń krwionośnych. Izraelczycy przypuszczają, że wprowadza ona molekuły adhezyjne na wyższe poziomy energetyczne. Koniec końców naukowcy uznają, że wypustki białych krwinek spełniają 3 funkcje: 1) chwytną, 2) lokomocyjną oraz 3) czuciową – wykrywają sygnały dystresu, emitowane przez uszkodzoną tkankę.
W przyszłości akademicy zamierzają sprawdzić, czy można regulować autoagresywne reakcje immunologiczne, zaburzając wczepianie się leukocytów w endothelium i czy nowotworowe komórki krwi tworzą przerzuty, wykorzystując podobne mechanizmy migracji i wnikania przez ściany naczyń do innych tkanek.
Komentarze (0)