Po dekadach poszukiwań doszło wreszcie do przełomu
U bielnika białego (Candida albicans) odkryto toksynę odgrywającą kluczową rolę w zakażeniu ludzkich błon śluzowych.
Choć wiadomo, że większe grzyby produkują toksyny, które po spożyciu mogą powodować chorobę, a nawet zgon, dotąd nie wykazano, że zakażające nas mikroskopijne grzyby wytwarzają toksyny niszczące komórki. Naukowcy przez dziesięciolecia bezskutecznie szukali cząsteczek, które odpowiadają za uszkodzenie tkanek w przebiegu grzybic. Udało się to dopiero mikrobiologom z Jeny, Borstel, Aberdeen i Londynu. Niemiecko-brytyjski zespół wpadł na trop kandidalizyny i mechanizmu jej działania (ludzkie komórki są niszczone przez powstające w ich błonach perforacje), wykorzystując komórki z błony śluzowej jamy ustnej.
Bernhard Hube z Instytutu Hansa Knölla w Jenie badał ze współpracownikami interakcje między grzybem a gospodarzem na poziomie molekularnym. Niemcy wykazali, że kandidalizyna naprawdę uszkadza komórki gospodarza. Zespół Thomasa Gutsmanna z Centrum Medycyny i Bionauk im. Lebniza w Borstel analizował zaś szczegóły wpływu toksyny grzyba na błonę komórkową. Dodatkowe dane pochodziły od badaczy z USA i Wielkiej Brytanii.
Czemu trzeba było czekać tyle lat na odkrycie kandidalizyny? Problem polegał na tym, że C. albicans wytwarza na początku o wiele większą cząsteczkę - polipeptyd. Kodujący go gen znano już od dawna, nie wiadomo było jednak, jakie peptyd pełni funkcje. Dzięki najnowszym metodom analitycznym autorzy publikacji z Nature mogli ustalić, że wewnątrz komórki grzyba polipeptyd jest cięty przez enzymy na mniejsze fragmenty. Jednym z nich jest właśnie kandidalizyna. Nazwa toksyny uwzględnia fakt, że prowadzi ona do lizy komórki gospodarza. Toksyna jest wytwarzana z nieszkodliwej substancji prekursorowej tylko wtedy, gdy bielnik jej potrzebuje.
Akademicy podkreślają, że produkcja toksyny ma ścisły związek ze zmianą C. albicans z jajowato ukształtowanych komórek drożdżaków (formy pączkującej) w inwazyjną postać strzępkową. Filamenty uwalniają kandidalizynę, a organizm rozpoznaje to jako "czerwony alarm".
W przyszłości naukowcy muszą zbadać, jak kandidalizyna oddziałuje na układ odpornościowy, a także odpowiedzieć na pytania, czy toksyna wykazuje aktywność w stosunku do komórek bakteryjnych i jak ewentualnie wpływa na habitat, np. jelita.
Komentarze (0)