Ci, co skaczą, przeżywają
Larwy pasożytniczej błonkówki Bathyplectes anurus nie skaczą dla zabawy, skaczą, by znaleźć zacienione miejsce i przetrwać.
Skakanie wyewoluowało u larw zaledwie kilku gatunków pasożytniczych błonkówek, jednym z nich jest właśnie B. anurus. B. anurus są wykorzystywane do kontroli populacji szkodnika - ziołomirka lucernowego (Hypera postica). Ziołomirek to chrząszcz występujący na lucernie i koniczynie. Jego larwy żywią się blaszką liściową.
Dorosłe B. anurus składają jaja w larwach ziołomirka. Na pewnym etapie rozwoju larwa błonkówki przędzie we wnętrzu wyjedzonej ofiary kokon i spędza tam 10 miesięcy. Przekształcając się w poczwarkę, larwy odpychają się od wnętrza kokonu, przez co przesuwa się on nawet o 5 cm.
Zespół Yoriko Saeki z Kyushu University prowadził eksperymenty ze 100 larwami B. anurus. W warunkach laboratoryjnych i terenowych Japończycy badali wpływ różnych intensywności światła, temperatur i wilgotności.
Zauważyli, że kokony wystawione na oddziaływanie światła skakały ponad 3 razy częściej niż te trzymane w ciemności. Aktywność rosła w czasie szybkich wzrostów temperatury, była też o 60% większa przy niskiej wilgotności. Gdy kokonom pozwolono swobodnie skakać na obszarze z gradientem oświetlenia, więcej kokonów kończyło podróż w zacienionych rejonach. Co istotne, kokony z zacienionych obszarów przeżywały z większym prawdopodobieństwem.
Skoki nasilały się o ok. 83%, gdy w pobliżu znajdowały się mrówki Camponotus obscuripes, które polują na takie larwy (porównań dokonywano do sytuacji, gdy w pobliżu nie było żadnego zagrożenia). Częstotliwość ruchów malała, kiedy drapieżnik wchodził w bezpośredni kontakt z kokonem.
Biolodzy sugerują, że larwy reagują na stresy środowiskowe, przemieszczając się tam, gdzie panują bardziej korzystne warunki. Skaczące larwy ważą mniej od nieskaczących. Wg Japończyków, jest to związane z kosztami opisywanego zachowania (larwy muszą zużyć więcej energii).
Saeki i inni chcą teraz zbadać strukturę kokonu, a także mechanizmy pozwalające na skoki u spokrewnionych gatunków. W ten sposób można by spróbować zrozumieć ewolucję tego zachowania.
Komentarze (0)