Linie wysokiego napięcia powodują alzheimera?

| Medycyna
Krzysztof Lasoń, licencja GNU FDL

Osoby mieszkające w odległości poniżej 50 metrów od przesyłowych linii energetycznych wykazują podwyższone ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera lub demencji starczej - twierdzą szwajcarscy badacze. O ich odkryciu informuje czasopismo American Journal of Epidemiology.

Studium przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu w Bernie. Z zebranych przez nich informacji wynika, że prawdopodobieństwo rozwoju zaburzeń wyraźnie wzrasta wraz z wydłużeniem czasu życia w okolicy linii przewodzących prąd o napięciu 220-380 kV. Połączenia tego typu służą zwykle do przesyłania energii elektrycznej na duże odległości.

Autorzy badania zebrali informacje na temat aż 4,7 miliona obywateli Szwajcarii w wieku powyżej 30 lat i skorygowali je o dane dotyczące ich statusu ekonomicznego. Z ich opracowania wynika, że osoby zamieszkujące w promieniu do 50 metrów od tzw. linii najwyższego napięcia są o 25% bardziej narażone na rozwój choroby Alzheimera od osób zamieszkujących w odległości co najmniej 600 metrów od przewodów.

Prawdopodobieństwo wystąpienia zaburzeń wzrastało wraz z czasem przebywania w pobliżu linii przesyłowych. Osoby zamieszkujące na tych terenach powyżej 5 lat chorowały o połowę częściej, a te, które spędziły tam co najmniej 10 lat życia - aż o 78% częściej. Piętnaście lat przebywania w okolicy linii najwyższego napięcia powoduje podwojenie ryzyka zachorowania. 

Pola magnetyczne generowane przez przepływający prąd elektryczny już od dawna podejrzewane są o wywoływanie niekorzystnych efektów zdrowotnych. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała je za czynnik podejrzewany o działanie rakotwórcze dla człowieka, lecz ich powiązanie z chorobą Alzheimera nie było dotychczas dokładnie potwierdzone. Wiele wskazuje na to, że przeprowadzone studium dostarcza istotnych informacji na ten temat.

Pomimo przedstawienia dość spektakularnych danych statystycznych, szwajcarscy badacze zalecają traktowanie ich z ostrożnością. Zespół, prowadzony przez dr Anke Huss, zaznacza, że w promieniu do 50 metrów od linii najwyższych napięć żyje zaledwie 0,3% populacji ich kraju. Zdaniem autorów jest to populacja zbyt mało liczna, by wyniki przeprowadzonych na niej badań uznawać za wiążące.

Wątpliwości badaczy potęgowane są przez fakt, iż nie jest znany mechanizm domniemanej szkodliwości długotrwałej ekspozycji na promieniowanie o tak niskiej mocy. Mimo to zaleca się, by w miarę możliwości ograniczać przebywanie w pobliżu włączonych urządzeń elektrycznych. I słusznie - lepiej dmuchać na zimne.

choroba Alzheimera prąd linie wysokiego napięcia linie najwyższego napięcia