Drzewa wędrują na zachód
Ocieplający się klimat powoduje, że na całym świecie coraz więcej gatunków migruje w kierunku biegunów. Tymczasem nowe badania wykazały, że drzewa ze wschodnich części USA migrują na zachód, a nie na północ.
Ekolog Songlin Fei z Purdue University i jego koledzy przeprowadzili badania zmiany zasięgu 86 gatunków drzew. Wykorzystali w tym celu dane zebrane przez amerykańską Służbę Leśną w latach 1980-1995 i 2013-2015. Okryli, że więcej gatunków drzew wędruje na zachód niż na północ. To była dla nas wielka niespodzianka, przyznaje Fei. Uczeni przypuszczają, że drzewa bardziej reagują na zmiany w opadach, a więc w dostępności wody, niż na zmiany temperatury.
Naukowcy zmierzyli przesunięcie się obszarów o największej obfitości drzew dla każdego z 86 badanych gatunków i odkryli, że w ciągu ostatnich około 30 lat w przypadku 34% gatunków doszło do statystycznie znaczącego przesunięcia się ku północy, a średnie tempo zmian wynosiło 11 kilometrów na dekadę. Z kolei 47% gatunków dokonało istotnego statystycznie przesunięcia ku zachodowi, przy średnim tempie 15,4 km na dekadę. Niemal żaden gatunek nie przesunął się na południe i wschód.
Większość gatunków drzew, które wędrują na zachód to gatunki okrytonasienne, z kolei na północ wędrują nagonasienne. Zwiększenie wilgotności w centralnej części USA może wyjaśniać migrację okrytonasiennych ze wschodu na zachód. Jest ono jednak na tyle niewielkie, że mogą z niego skorzystać tylko bardziej odporne na suszę i szybciej rosnące drzewa. Wyjaśnienie ruchu drzew w kierunku zachodnim jest dodatkowo komplikowane przez fakt, że wschodnie lasy są bardzo zróżnicowane i zamieszkane przez ludzi. Wielu badaczy uważa, że tamtejsze lasy wciąż odradzają się po masowych wycinkach sprzed lat 20. ubiegłego wieku. Zatem zmiana zasięgu gatunków może być po prostu powodowana odzyskiwaniem przez lasy swoich dawnych terenów w połączeniu z działaniami ludzi, którzy np. gaszą pożary lasów.
Fizjolog drzew, Leander Love-Anderegg z University of Washington podkreśla, że Fei i jego koledzy bardzo dobrze zidentyfikowali zmienne, które mogą wpływać na interpretację wyników ich pracy. Wykazali, że na wschodzie USA mamy do czynienia z naprawdę złożoną sytuacją i trudno jest tutaj wyciągnąć jednoznaczne wnioski dotyczące wpływu zmian klimatu na lasy, w sytuacji, gdy lasy stają się coraz starsze, a ludzie walczą z pożarami, stwierdza uczony. Żyjemy w okresie szybkich zmian ekologicznych. Jeśli chcemy uniknąć drastycznych negatywnych konsekwencji na wielką skalę, takich jak masowe pożary lasów czy masowe lęgnięcie się żuków, musimy być w stanie przewidzieć te zmiany zanim nadejdą, dodaje.
Innym ciekawym zagadnieniem jest pytanie o wygląd lasów za 20 czy 30 lat. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że te gatunki należą do jednej rodziny, to możemy zapytać, czy niektóre z rodzin ulegną rozpadowi czy też będą podróżowały razem, zauważa Fei.
Komentarze (1)
Gość Astro, 18 maja 2017, 15:47
Entowie wciąż szukają swoich żon…