Drzewa pobierają mniej wody niż wcześniej
Trevor Keenan i jego koledzy z australijskiego Macquarie University informują, że wskutek zwiększonej koncentracji CO2 w powietrzu drzewa zużywają mniej wody niż 20 lat temu. To zaskakujące odkrycie oznacza, że konieczne będzie poprawienie modeli klimatycznych, a zjawiska spowodowane globalnym ociepleniem będą przebiegały nieco inaczej niż uczeni sądzili.
W lasach USA od wielu lat umieszczane są urządzenia, które badają koncentrację wody i CO2 w powietrzu. Pomiary są porównywane z ilością węgla przechwytywanego przez drzewa. Sąd wiemy, że rośliny te odgrywają znaczącą rolę w usuwaniu węgla z atmosfery. Co więcej, okazało się, że przechowują one węgiel 6-krotnie bardziej efektywnie niż wynikałoby z samego wzrostu koncentracji dwutlenku węgla.
Aby przetrwać rośliny muszą bardzo precyzyjnie regulować działanie swoich aparatów szparkowych. Otwierając je pobierają dwutlenek węgla z powietrza, ale jednocześnie tracą wodę. Naukowcy sądzili, że wraz ze wzrostem globalnych temperatur drzewa będą traciły coraz więcej wody, co znacząco utrudni im utrzymanie się przy życiu.
Najnowsze badania pokazały jednak, że tak się nie dzieje. Drzewa zareagowały na zwiększoną koncentrację CO2 w powietrzu otwierając aparaty szparkowe w mniejszym stopniu. Tracą mniej wody, pobierają tyle CO2 ile potrzebują. Pojawiło się zjawisko zwane "nawożeniem CO2". Drzewa dysponują dodatkowym dwutlenkiem węgla, który mogą wykorzystać do produkcji większej ilości węglowodanów, a jednocześnie potrzebują mniej wody do wzrostu.
Wydaje się zatem, że mamy do czynienia z pozytywnym zjawiskiem. Wniosek taki jest jednak przedwczesny. Trzeba bowiem zdać sobie sprawę z faktu, że użycie wody przez lasy to niezwykle istotny składnik ekosystemu. Dzięki drzewom gigantyczna ilość wody trafia z gruntu do atmosfery. Woda ta opada później w postaci deszczu. Deszcze są niezbędne np. dla rolnictwa.
Na razie zespół Keenana przeprowadził swoje badania na podstawie danych zebranych w ciągu ostatnich 20 lat z 21 obszarów leśnych na półkuli północnej. To mała próbka, jednak wnioski jakie wypływają z tych prac są na tyle niespodziewane i niepokojące, że z pewnością większa liczba specjalistów będzie chciała przeprowadzić własne badania. Z czasem powinniśmy dowiedzieć się, jak zmniejszone parowanie z lasów wpłynie na ekosystem.
Najnowsze odkrycie przyczyni się też do poprawienia modeli klimatycznych. Uwzględnia się w nich parowanie wody z lasów. Jej zmniejszona ilość trafiająca do atmosfery z pewnością będzie miała wpływ na klimat.
Wydaje się, że zwiększony pobór dwutlenku węgla przez lasy pomoże spowolnić globalne ocieplenie, jednak z drugiej strony zmniejszone parowanie może oznaczać kłopoty dla ekosystemów położonych poza obszarami leśnymi.
Komentarze (1)
Drzewo Ent, 28 sierpnia 2013, 04:03
Miejmy nadzieję, że drzewa sobie poradzą ze zmianami klimatycznymi. A ludzie mimo koniecznej ścinki drzew, będą roili tego jak najmniej. Aby zapewnić potrzeby sobie i nie niszczyć masowo drzew.