Dlaczego dzięcioła nie boli głowa?
Największy dzięcioł Ameryki Północnej, dzięcioł smugoszyi (Dryocopus pileatus), uderza dziobem w drzewo 20 razy na sekundę z prędkością ok. 24 km/h. Dlaczego nie cierpi po takich wyczynach na ból głowy? Zawdzięcza to mocnym mięśniom, strukturze kości przypominającej gąbkę oraz trzeciej powiece. To właśnie one ochraniają mózg przed urazami.
Wskutek silnego uderzenia w głowę następuje pęknięcie naczyń krwionośnych siatkówki lub uszkodzenie nerwów — tłumaczy oftalmolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis, Ivan Schwab. Widząc pacjentów po wypadkach samochodowych, dziwię się, że podobne objawy nie występują u dzięciołów. W tym miejscu warto wspomnieć, że zeszłej jesieni za badania nad bólami głowy u tychże ptaków Schwab dostał tzw. Ig Nobla (nazywanego inaczej anty-Noblem). Wyniki jego dociekań opublikowano jednak w British Journal of Ophthalmology.
Nie tylko głowa dzięcioła jest zbudowana w taki sposób, by chronić mózg. Również ciało przejmuje na siebie siłę uderzeń. Na jedną milisekundę przed stuknięciem mięśnie szyi kurczą się, a ptak zamyka trzecią powiekę. Podatne na kompresję kości czaszki amortyzują uderzenie. Zamykanie powieki utrzymuje gałkę oczną we właściwym miejscu, daje też gwarancję, że odpryskujące kawałki drewna nie wpadną do oka.
Powieki działają jak pas bezpieczeństwa i nie dopuszczają do wypadnięcia gałki ocznej — tłumaczył serwisowi LiveScience Schwab.
Podczas uderzania głową mózgi ptaków pozostają nieruchome. U człowieka po przyłożeniu do czaszki takiej siły mózg poruszałby się w przód i w tył w płynie mózgowo-rdzeniowym. U dzięciołów na dobrą sprawę płyn ten jednak nie występuje.
Komentarze (1)
Ramzel, 21 lutego 2007, 08:04
I oto kolejny raz okazuje się, że zwierzęta są lepiej zaprojektowane (przynajmniej po części).