Fragmentacja lasów zabija ssaki
Lasy na całym świecie podlegają ciągłej fragmentacji. Są dzielone przez człowieka na coraz mniejsze i mniejsze obszary. Przeprowadzane w Tajlandii badania wykazały, że taki proces zagraża zwierzętom zamieszkującym pofragmentowane lasy. W ciągu 25 lat mogą wyginąć ssaki je zamieszkujące.
Badania przeprowadził William Laurance z australijskiego Uniwersytetu Jamesa Cooka. Rozpoczął on swoje prace w roku 1986, gdy w Tajlandii zatopiono duże obszary lasów deszczowych, by utworzyć tam hydroelektrownię. Na zalanym zbiorniku powstało 100 wysp. Laurance zaczął badać 16 z nich o powierzchni od 0,3 do 56,3 hektara, by stwierdzić, jak długo przetrwają tam małe ssaki. Okazało się, że w ciągu 5 lat po zalaniu na 9 wyspach o powierzchni poniżej 10 hektarów wyginęły niemal wszystkie małe ssaki. Średnio przetrwały na nich tylko dwa gatunki, na większych wyspach pozostało 7-12 gatunków.
Gdy po 20 latach naukowcy powrócili na większe wyspy okazało się, że mieszkające tam zwierzęta spotkało to samo, co na mniejszych. Jedynym ssakiem jaki występuje w większej liczbie na wspomnianych wyspach jest szczur Rattus tiomanicus. To gatunek występujący przede wszystkim na obszarach zamieszkanych przez człowieka. Na wyspach jest on gatunkiem inwazyjnym, dobrze sobie tam radzi, podczas gdy praktycznie nie występuje w niepofragmentowanych lasach. Tymczasem spadek rodzimych leśnych gatunków był na wypach tak olbrzymi, że na niektórych z nich znaleziono tylko po jednym przedstawicielu gatunku. To katastrofalny spadek bioróżnorodności - mówi Laurance.
Przyczyną spadku populacji jest prawdopodobnie brak łączności pomiędzy wyspami, związany z tym chów wsobny oraz fakt, że rodzime zwierzęta przegrywają konkurencję z inwazyjnymi szczurami. Co gorsza, wydaje się, że to właśnie fragmentacja lasów umożliwia szczurm dokonywanie inwazji. To z kolei sugeruje, że skutki fragmentacji habitatów mogą być gorsze, niż dotychczas sądziliśmy. To najbardziej katastrofalny przykład utraty gatunków jaki kiedykolwiek widziałem - mówi Raphael Didham z University of Wester Australia.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że fragmentacja jest przyszłością lasów. A to oznacza, że przy dużej izolacji sytuacja z badanych tajlandzkich wysp utworzonych podczas zalewania lasu deszczowego, dramatyczny spadek populacji zwierząt może powtórzyć się na całym świecie.
Już teraz ludzie zniszczyli około 90% lasów na atlantyckich wybrzeżach Ameryki Połudnoiowej, dzieląc lasy na fragmenty o średniej powierzchni 60-70 hektarów. Podobna sytuacja ma miejsce na Madagaskarze i Filipinach.
Komentarze (3)
Astroboy, 28 września 2013, 21:13
"Tymczasem spadek rodzimych leśnych gatunków był na wypach tak olbrzymi, że ...", że 's' się zgubiło. "A to oznacza, że przy dużej izolacji sytuacja z badanych tajlandzkich wysp utworzonych podczas zalewania lasu deszczowego, dramatyczny spadek populacji zwierząt może powtórzyć się na całym świecie." Dziwne to zdanie bardziej, niż dziwny kwark.
GODsaveTHEcat, 29 września 2013, 00:06
Nie jestem pewien czy wyniki tych badań można rozszerzyć w sugerowany sposób. To znaczy, badania dotyczą fragmentów lasów odciętych przez wodę, skąd wiedzą czy lasy odcięte przez pola i zabudowę będą poddawały się tym samym procesom? Moim zdaniem wnioski są przesadzone, choć nie można zaprzeczyć, że fragmentacja lasów jest szkodliwa dla zwierząt potrzebujących przestrzeni.
Cretino, 29 września 2013, 11:33
starczy prześledzic polskie badania nad bioróżnorodnościa i jej spadkiem na skutel idiotycznych melioracji, osuszania bagien i terenó zalewowych będących naturalnymi drogami migracji, likwidacji oczek wodnych na polach, miedz i zadrzewień sródpolnych (zazwyczaj wierzbowych), zmian produkcji rolnej - jej charakteru z tej gdzie w gospodarstwie było mydło i powidło i kazdy rolnik mial kury, kaczki, krowy w keirunku monokulturowym gdzie kazdy sie specjalizuje - i juz masz przelozenie na nasze. polskie/europejskie warunki ....
fragmentacja srodowisk lesnych/trawiastych - czy jakichkolwiek naturalnych srodowisk zycia, bez zadbania o ostoje i oazy bioróznorodnosci i zapewnienie korytarzy komunikacyjnych/migracyjnych ... zawsze niesie ze soba spadek bioroznorodnosci ... i dotyczy to i fauny i flory ....
zawsze i nie ma wyjatków ....