Interesująca emisja z galaktyki karłowatej
Analizy przeprowadzone przez naukowców z uniwersytetów Carnegie Mellon, Brown i Cambridge sugerują, że jedna z nowo odkrytych galaktyk karłowatych krążących wokół Drogi Mlecznej, emituje promieniowanie gamma. Źródło emisji nie jest znane, jednak niewykluczone, że to dowód na istnienie ciemnej materii w centrum galaktyki.
Coś emituje promieniowanie gamma od strony tej galaktyki karłowatej. Nie istnieje żaden konwencjonalny powód, dla którego tego typu emisja miałaby pochodzić z galaktyki karłowatej, dlatego też możemy mieć do czynienia z sygnałem z ciemnej materii - mówi Alex Geringer-Sameth z Carnegie Mellon.
Galaktyka, o której mowa, to Reticulum 2 została odkryta przed kilkoma tygodniami. Znajduje się w odległości 98 000 lat świetlnych od Ziemi. To jedna z najbliższych nam galaktyk karłowatych.
Savvas Koushiappas z Brown University mówi, że zdaniem teoretyków emisja gamma z galaktyki karłowatej byłaby ważną przesłanką wskazującą na istnienie ciemnej materii. Wydaje się, że w końcu po raz pierwszy odkryliśmy coś takiego, stwierdza uczony.
Jedna z wiodących teorii dotyczących ciemnej materii mówi, że składa się ona ze słaby oddziałujących masywnych cząstek (WIMP). Gdy pary takich cząstek się spotykają, ma miejsce anihilacja i silna emisja gamma. Jeśli teoria taka jest prawdziwa, to tam, gdzie – jak się przypuszcza – występuje dużo ciemnej materii, powinno dochodzić do silnej emisji gamma. Miejscami takimi mają być m.in. centra galaktyk. Problem w tym, że istnieje wiele źródeł promieniowania gamma i odróżnienie promieniowania WIMP od zakłóceń tła jest niezwykle trudne. Dlatego też galaktyki karłowate są tak ważne w poszukiwaniu ciemnej materii. Uważa się bowiem, że nie występują w nich inne źródła promieniowania gamma, takie jak np. pulsary, są więc czystymi i spokojnymi systemami - mówi Koushiappas.
Komentarze (19)
Astroboy, 16 marca 2015, 18:27
Wydaje mi się, że wreszcie w sposób, zdawałoby się, powalający została udowodniona teza o tym, że ciemna materia wydaje się istnieć.
WIMPy jednak żyją…
Jeśli, jak przypuszczam, teoria jest prawdziwa, to moje przypuszczenia, jak mi się wydaje, mogą mieć fundamentalny wpływ na Model Standardowy. Ale nie jestem pewien.
thikim, 16 marca 2015, 23:03
Przypuszczam że jest jakaś szansa że masz rację.
maciek lercher, 17 marca 2015, 08:03
a może to nie gamma przemierza do nas z tej galaktyki tylko zjawisko rozciągania się fal? Zjawisko takie możemy obserwować przy odkrytej przez malarzy perspektywie powietrznej. Oddalając się od zielonych gór stają się one najpierw niebieskie a potem , fioletowe. Zmieniająca się fala koloru jest falą elektromagnetyczną tak samo jak promieniowanie gamma. Więc może mamy doczynienia ze zjawiskiem przechodzenia fali na dłuższą skalę czyli w tej galaktyce karłowatej emitowane są potężne fale elektromagnetyczne, które po przejściu 100 000 lat świetlnych dochodzą do nas jako gamma.
lester, 17 marca 2015, 12:28
@Astroboy, wydaje mi się, że nie mogę się z tobą nie zgodzić. Przypuszczalnie chciałem napisać to samo, co dowodzi tego, że mogłem mieć rację
Jeśli przyjmiemy, że teoria wieloświatów jest prawdziwa, to otrzymamy w ten sposób ostateczny i nie podważalny dowód na istnienie światów równoległych. To z kolei prowadzi do wniosku, że przypuszczalnie w każdym z nich obowiązują inne prawa fizyki. Dzięki temu możemy mieć pewność, że sumarycznie są w nich zawarte wszystkie możliwe prawa fizyki, które nie przeczą ich istnieniu i dopuszczają powstanie przestrzeni i materii. A to z kolei dowodzi, że Model Standardowy jest co najwyżej Modelem Lokalnym... Ponadto, ponieważ zamieszkujemy jeden z nich, to nasza TU obecność musiała mieć niezerowe prawdopodobieństwo wystąpienia, a zatem musi być ich skończona liczba. Tak więc podobnie jak w przypadku planet i wąskiej strefy życia, tak i tu można przypuszczać, że zakres praw fizyki jest dużo szerszy, niż ten dopuszczający powstanie wszechświata i struktur wewnętrznych.
Tak mi się przynajmniej wydaje, więc pewnie jest to prawdą
Sławko, 17 marca 2015, 18:29
A to źródło gamma nie pochodzi przypadkiem zza tej galatyki karłowatej? A jeśli nawet źródło jest w tej galaktyce, to może należałoby doprecyzować co je emituje, bo inaczej to jest jakieś wróżenie z meteorytów, albo ze szklanej planety.
W ciemną materię uwierzę, jak mi ktoś ją do łapki da. Na razie przypomina ona ducha flogistonu.
Astroboy, 18 marca 2015, 05:09
http://en.wikipedia.org/wiki/Weakly_interacting_massive_particles#Experimental_detection
http://arxiv.org/pdf/1503.02320v1.pdf
Edit: dodam jeszcze krótki cytat:
http://www.cmu.edu/mcs/news/pressreleases/2015/0310-Gamma-Ray-Emission.html
Cały problem w tym, że nie wiemy. Tak w nauce często bywa. W neutrina chyba nie wątpisz, a ciekaw jestem, ile ich w czasie pisania posta złapałeś w łapkę? Praca chłopaków (drugi link, który podałem) to nie jest wróżenie z fusów, a całkiem solidny i poprawny metodologicznie kawał roboty. 3 sigma może nie powala obuchem, ale jednak to argument. Jakoś "tradycjonaliści" (wierz mi, łatwo o nich) nie obalają krótką twardą pracką (tyle samo punktów, a zdecydowanie mniej roboty ) tego o czym mówimy. Oczywiście – poczekamy, zobaczymy…
pogo, 18 marca 2015, 13:19
Jeśli już to nie rozciąganie a skracanie. Ale to wymagałoby zwiększenia energii fotonów, a raczej nie mają skąd jej pobierać. Poza tym dlaczego tylko część światła miałaby się przesuną do gamma, a nie całe spektrum?
Zjawisko opisywane przez malarzy to raczej efekt zwiększonej grubości atmosfery, która ich oddziela od gór. Promieniowanie UV i takie tam. Oczywiście w tym miejscu to tylko moje domysły, bo jakoś nigdy wcześniej nie zwróciłem na to uwagi.
Astroboy, 18 marca 2015, 14:52
Z grubsza za efekt perspektywy powietrznej odpowiada ten sam mechanizm rozpraszania, który powoduje, że niebo na Ziemi ma kolor niebieski. Nikt tu fal nie rozciąga, ani nie ściska.
maciek lercher, 20 marca 2015, 22:31
@ pogo
Specjalnie się zarejstrowałem, żeby skomentować ten artykuł, coś popsułem w czasie procedury i nie wiem gdzie wpadł ten mój komentarz?
Masz rację to jest skracanie, a nie rozciąganie fali. Ja nie rozumiem tego zjawiska, więc naturalne było dla mnie to, że fala która się "męczy" po przebiegnięciu kilkunastu kilometrów się rozciąga.
Oddalając się od zielonych gór, najpierw robią się niebieskie, potem fioletowe. Na tym właśnie polega perspektywa powietrzna. Obserwowałem to zjawisko wielokrotnie, ale do końca go nie rozumiem. Dlatego tak od czapy wymyśliłem, że może to całe promieniowanie kosmiczne to coś co uległo zmianie np. X-ray.
k r ó t k i e .....................................................................................................................................................
gamma rays - X rays - UV - Violet - Blue - Green - Yellow - Orange - Red - IR - microwaves - TV - UKF - AM
........................................................................................................................................................ d ł u g i e
@Astroboy
Nie wiem jaki mechanizm powoduje, że niebo jest niebieskie. Nie wiem czy to jest ten sam mechanizm? Nie oddalałem się ani nie zbliżałem do niego.
Astroboy, 20 marca 2015, 22:39
Powtórzę, nie JEST to skracanie. Więcej już nie będę powtarzał.
Przeczytaj ze zrozumieniem (polecam ze trzy razy):
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozpraszanie_Rayleigha
Chodzi Ci o niebo, czy o mechanizm?
maciek lercher, 20 marca 2015, 23:04
kolor nieba wynika z tego że przy rozproszeniu światła białego niebieska fala rozchodzi się we wszystkich kierunkach i staje się dominującą. Już sobie to wyguglałem.
W perspektywie powietrznej nie masz do czynienia z wieloma falami skupionymi w jednej wiązce tylko z jedną falą, która poprzez zmianę parapetru zmienia swoje właściwości. Jeżeli góry są zielone to znaczy, że od nich odbija się tylko zielona fala. Jeżeli po przejechaniu 30 kilometrów one stają się niebieskie to nie ma to nic wspólnego ze zjawiskiem Rayleigha
Astroboy, 20 marca 2015, 23:16
Maćku, zostaje mi tylko polecić Ci wygooglowanie sobie terminu "czytanie ze zrozumieniem".
Czy Ty naprawdę rozumiesz, co piszesz:
?
W moim domu za coś takiego bije się od razu w twarz.
maciek lercher, 20 marca 2015, 23:35
nie tłumaczyli tylko bili
Spróbuję Ci wytłumaczyć:
1 Perspektywa powietrzna - przedmioty w miarę oddalania od widza zmieniają barwę (przesunięcie w kierunku barw zimnych)
2 Niebieskie niebo - Rozpraszanie Rayleigha – zjawisko rozpraszania światła.
W zjawisku nr 1 masz do czynienia z jedną barwą (jedną falą), w zjawisku nr 2 masz białe światło (skupisko wielu barw, wielu fal).
Astroboy, 20 marca 2015, 23:47
Przedmiot nie zmienia barwy. Dostajesz zwyczajnie w twarz więcej rozproszonych "zimnych" fotonów słonecznych.
Serio? Ale jakieś gimnazjum skończyłeś?
maciek lercher, 21 marca 2015, 00:10
przedmiot nie zmienia barwy tylko fala zmieniła swoje właściwości.
Sugerujesz że w perspektywie powietrznej niebieskie światło działa jak filtr. Bardzo ciekawe. Tylko zauważ że niebieski filtr nałożony na coś zielonego da cyjan, seledyn, ale nie niebieski, a już na pewno nie fioletowy.
Nie rozumiesz nie obrażaj. Twój rozmówca nie rozumie nie bij, wytłumacz.
Jajcenty, 21 marca 2015, 08:24
Polecam niezwykły wykład o kolorze, tęczy i rozproszeniu:
https://youtu.be/FJVvtOy-ukE?list=LLaGqTzaur_E_4Vtylk7_guA
MIT Walter "dotted line" Lewin. Dla bardziej zaawansowanych fizycznie nie będzie ciekawy, ale poziom jest wyższy niż popularnonaukowy.
Wykładowca znany jest też w "internetach" z umiejętności rysowania linii przerywanej.
https://youtu.be/l789l6np-qA
Astroboy, 21 marca 2015, 08:53
Próbowałem. Wydaje mi się, że w procesie tłumaczenia ważne jest, by rozmówca słuchał/ czytał ze zrozumieniem, nie zaś mimo argumentów upierał się przy swoich błędnych tezach.
Przykładowo:
Gdzie ja coś takiego sugeruję? Jeśli już szukasz "filtru", to jest nim atmosfera.
Edit: dodam, że w kontekście artykułu ten "filtr" nie ma kompletnie znaczenia – "obserwatorium" znajduje się na orbicie.
maciek lercher, 21 marca 2015, 11:32
nie upieram się, zakładam, że możesz mieć całkowitą rację. Ale to nie zmienia faktu, że dalej nie rozumiem. Może jestem tępy. Nie chodzi o to żebyś mnie przekonał do Swojego stanowiska tylko wytłumaczył mi mechanizm zjawiska, którego nie rozumiem. Konkretnie nie rozumiem dlaczego w atmosfera miałaby zmieniać kolor zielonych gór? Czytałem dużo na temat perspektywy powietrznej, nie wymądrzam się, bo nie zrozumiałem.
Astroboy, 21 marca 2015, 11:50
Wybacz, ale jak ma się prośba o wytłumaczenie czegoś do:
Od dziecka nie mam problemów z dostrzeganiem jak i rozumieniem perspektywy powietrznej. Lubię góry.
Zdecyduj się, czy chcesz by Tobie coś wytłumaczono, czy też Ty chcesz tłumaczyć coś innym (musisz przy tym uważać, bo próba mówienia o jednorożcach może być bolesna).