Suche rośliny wzmacniają wiarę w globalne ocieplenie
Obecność zeschłych roślin wzmacnia wiarę ludzi w globalne ocieplenie (GO).
Francuski psycholog Nicolas Guéguen przeprowadził serię eksperymentów. Na początku 60 osób wypełniało kwestionariusz dotyczący bieżących wydarzeń. Cztery pytania dotyczyły globalnego ocieplenia (np. "Wydaje mi się, że temperatury są teraz wyższe niż w latach poprzednich"). Połowę badanych umieszczono w pokoju z 1,5-m fikusem o dużych liściach. Reszta odpowiadała na pytania w cieniu uschniętego kwiatka. Okazało się, że osoby z drugiej grupy w większym stopniu wierzyły w globalne ocieplenie. Przekonania badanych odnośnie do innych kwestii nie różniły się znacząco.
W kolejnych badaniach Guéguen wprowadził 3. grupę (kontrolną) bez jakiegokolwiek kwiatka. Pojawiły się też scenariusze z 3 martwymi i 3 żywymi roślinami: fikusem, bonsai i draceną. Ustalono, że w obecności żywych roślin ochotnicy wierzyli w globalne ocieplenie w podobnym stopniu jak w scenariuszu bez kwiatów, natomiast martwe okazy sprawiały, że GO wydawało im się bardziej prawdopodobne. W dodatku im więcej uschniętych kwiatów, tym silniejsze przekonanie, że klimat naprawdę się ociepla.
Francuzi uważają, że widok martwej rośliny mógł u badanych aktywować koncepty powiązane z GO, np. upału i suszy. Uzyskane wyniki pokrywają się z tym, co odkryli autorzy wcześniejszych studiów. Okazywało się np., że gdy badania przeprowadzano w cieplejsze dni, ludzie byli bardziej skłonni deklarować wiarę w globalne ocieplenie.
Guéguen sugeruje, że ustalenia można szybko przekuć na praktykę. Gdyby w toaletach - domowych czy publicznych - ustawić pozbawione liści rośliny, skojarzenie z GO powinno zmniejszyć zużycie wody.
Szczegóły badań ukazały się w Journal of Environmental Psychology.
Komentarze (0)