Lek na astmę przywraca węch
Węch jest niedocenianym, lecz bardzo ważnym zmysłem. Zespół Roberta Henkina z Center for Molecular Nutrition and Sensory Disorders w Waszyngtonie zaobserwował, że osobom z upośledzonym węchem można pomóc, podając leki stosowane do leczenia astmy oskrzelowej.
U pacjentów ze zmniejszoną wrażliwością na jeden lub wiele bodźców zapachowych (łac. hyposmia) wykryto w błonie śluzowej nosa obniżone stężenia dwóch związków: cAMP (cyklicznego AMP) i cGMP (cyklicznego GMP). W związku z tym Amerykanie zdecydowali się na ordynowanie w okresie od 2 do 6 miesięcy leku hamującego rozkład tych dwóch związków, a mianowicie teofiliny. Teofilina jest alkaloidem purynowym obecnym np. w liściach herbaty (stąd jej nazwa). Wpływa na metabolizm cyklicznych nukleotydów, oddziałując na receptory purynergiczne.
Za pomocą standardowego testu odnotowano zwiększoną czułość powonienia aż u 70% osób. Podczas wywiadu do zauważania różnic przyznawało się jedynie 47% pacjentów. Skąd taka różnica w ocenie? Chcieli być całkowicie normalni – wyjaśnia Henkin. Poprawa zanikała, gdy ochotnicy przestawali przyjmować lek.
Komentarze (2)
syzu, 18 kwietnia 2008, 15:27
Brzmi jak picie kawy aby zapobiec wrzodom ;D
inhet, 18 kwietnia 2008, 15:50
Niczego nie chcieli. oni sobie po prostu tego nie uświadamiali.