Darmowe lekcje… aramejskiego

| Ciekawostki

Trzy tysiące lat temu aramejski był na Bliskim Wschodzie odpowiednikiem lingua franca, czyli języka kontaktów międzynarodowych. Używano go między innymi na terenie perskiego imperium. Dziś posługuje się nim niewiele osób, których liczba dodatkowo zmniejszyła się wskutek wojny w Iraku.

Aramejski jest jednak ważnym językiem dla badacza historii starożytnej: istnieje wiele dokumentów z Bliskiego Wschodu właśnie w nim pisanych. Dlatego Oxford University's Classics Faculty we współpracy z Faculty of Oriental Studies zainicjowały projekt Arshama. Głównym jego celem jest studiowanie trzynastu listów Arshamy - władcy Egiptu z piątego wieku p.n.e., napisanych w specyficznym, „urzędowym" dialekcie aramejskiego.

Jednym z elementów projektu są darmowe kursy starożytnego aramejskiego, jakie prowadzi oksfordzki wykładowca, David Taylor. Jak mówią autorzy projektu: zainteresowanie ludzi przekroczyło ich najśmielsze oczekiwania. Zamiast trzech lub czterech osób, jak to zwykle bywało, na pierwszych zajęciach pojawiło się aż 56 chętnych. Żeby zobaczyć w jednym pomieszczeniu tyle osób rozmawiających w tym języku, jak mówi dr John Ma (współautor projektu Arshama), trzeba by się cofnąć w czasie o dwa tysiące lat.

Chętni przyjeżdżają na wykłady i ćwiczenia z aramejskiego nie tylko z okolic Oxfordu, ale nieraz z bardzo odległych zakątków Wielkiej Brytanii. Pomysłodawcy chcieli zmienić podejście do starożytnych języków i najwyraźniej im się to udaje.

Możliwość posługiwania się językiem, jakim mówili apostołowie to niezwykłe uczucie, jak mówią uczestnicy zajęć, świetna zabawa i przeżycie, kiedy słuchają po aramejsku ostatnich słów Chrystusa na krzyżu. Oczywiście wielu z nich po skończonym kursie odłoży notatki do szuflady, ale dla niektórych ten język może stanie czymś więcej.

języki starożytne język aramejski imperium Persji projekt Arshama David Taylor John Ma University of Oxford